Zastanawiam sie czy nie zrezygnowac z cwiczenia nog. Cwicze dla lepszej sylwetki, a nie gorszej, a jak narazie to wygląda ze jeszcze pogarszam sprawe, bo wlasnie zalezy mi na szczupłej wysportowanej sylwetce a nie na 100 kilowym klocku ktory chodzi jakby miał 2 kompy pod pachami i dupe jak 3 drzwiową szafe. Najpierw myslałem ze ogolnie przytyłem, ale w pasie i nigdzie zadnych zmian ( oprocz miesni hehe :) ), ale na dupie niestety takze jakby miesnie urosły i zaczyna mnie to wkurzac, bo to zaczyna byc widoczne gołym okiem.
Znacie jakies sposoby na schudniecie w tamtych rejonach ??? Skakanka, rower ??? Naprawde chciałem cwiczyc te nogi i cwiczyłem ale 'efekty' przeszły moje oczekiwania i nie na tym mi zalezało. Mi sie własnie bardziej podobają takie sylwetki ze szczuplejszymi nogami, ze mogłbym wejsc w Levisy i rozrosniete z gory
Zmieniony przez - aksel90 w dniu 2010-01-28 16:59:09