Anitan222/Dziennik-Najpierw redukcja...

Żyrafka dziękuję za słowa wsparcia i komplementy. Wiem, że jestem pod dobrymi skrzydłami i wiem, że cierpliwości trzeba. Jestem oporna na odchudzanie od jakiegoś czasu i nie wiem skąd się to bierze, ale mam nadzieję, że w końcu wyjdę z tego.
A Twoje poczynania i Twój dziennik śledzę już od dawna i też trzymam kciuki.

Dzięki Łodzianin i witam na łamach mojego dziennika.

szacuneczek

Masz jakiś zastój widocznie, może ciałko potrzebuje nowych innych bodźców
Twoje poczynania i Twój dziennik śledzę już od dawna i też trzymam kciuki.
jak miło

Raosuaf dzięki
Bodźce zmienione 3 tygodnie temu, wcześniej była przerwa urlopowa, więc pewnie niedługo coś ruszy. Fajnie by było, żeby coś do wiosny drgnęło.

Iza u Ani znalazłam taki link odnośnie ściągania drążka prostymi:http://kulturysta.com/moj_html/zasob_cwiczen/fot_najszerszyg/strony_najszerszyg_wyc/najszerszyg_wyc9s.html. A ja nie ściągałam drązka ostatnio tylko linki, bo pamiętałam, że kiedyś pisałaś mi jak miałam to ćwiczenie, żebym je robiła linkami. To linki czy jednak drążek?

tu chodzi o triceps, mozesz trzymac drazek i mozesz line, tez bardzo czesto praktykowane

Linki lepsze, ciągniesz za siebie i spinasz tricki na końcu ruchu - świetnie wchodzi.

No właśnie ja tak myślałam, że linki lepsze, ale u Ani, która ma ten sam trening, mnie zmyliło i dlatego spytałam, żeby źle nie robić. Dzięki.

+ oczywiście aero 20 minut. Wczoraj też było aero 30 min, ale zapomniałam napisać.
Słabo mi poszło. Jestem niezadowolona, bo nie daję rady. We wszystkich właściwie ćwiczeniach mam za duży ciężar.
Wyciskanie-miały być 3 serie, ale z 33kg zrobiłam tylko 5 powtórzeń, więc musiałam wrócić do lżejszego.
Młotkowe-też miały byc 3 serie, ale próbowałam zrobić progresję w porównaniu z poprzednim treningiem, więc walczyłam, ale poległam
Rozpiętki-chyba od za dużego cięzaru zaczęłam poprzednio. Na następnym muszę chyba obniżyć, bo wydaje mi się, że technika przez to leci.
Wyciskanie siedząc-sytuacja jak wyżej. Zrobiłam 4 serie zamiast 3, bo chciałam spróbować dźwignąć więcej, ale znów poległam.
Wz nosy bokiem-5kg spokojnie mogę zrobić z 15powt. i to poprawnie, ale już z większym ciężarem masakra. Najgorzej że u nas są sztangielki co 2,5kg, więc kombinuję i żeby mieć ciężar pomiędzy muszę trzymać w dłoni 2 sztangielki, co jest strasznie niewygodne.
Wiosło-chyba będę musiała zmniejszyć cięzar na następnych. Niby daję radę, ale przy kolejnej progresji technika na pewno padnie.