Anitan222/Dziennik-Najpierw redukcja...

Ładny ciężar w wiosłowaniu


Lepiej niż większośc kolegów z mojej klasy :D

Słabo mi dzisiaj poszło. W sumie to nie tylko dzisiaj, bo ręce mam strasznie słabe i nie daję rady więcej. Opuszczanie tak jak myślałam. Tyle, że z nim jest taki problem, że drążki u mnie na siłowni są strasznie wysoko i nie mam niczego na tyle wysokiego by sięgnąć brodą do wysokości drążka, dlatego zupelnie mi nie wyszło. Słabizna.
W wyciskaniu skos chciałam chociaż jeden ruch więcej, ale i tak musiałam sturlać sztangę po brzuchu, bo nie dałam rady unieść.
Wznosy bokiem i wyciskanie siedząc to moja 'pięta achillesa" - w ogóle mi to nie idzie. Wznosy, żeby zrobić z takim cięzarem i odpowiednią ilością powtórzeń i tak roię oszukane, bo inaczej to bym na 5kg zakończyła.
Ale za to zrobiłam 20 min aerobów dodatkowo.
Jakoś ten trening mnie zdołował. Chciałabym więcej, ale nie daję rady.

Pocieszasz Rocky;) Dzięki.

ale ty sie przejmujesz, wznosy bokiem to ja tez nie robie duzym ciezarem, tak na prawde wiekszosc robiaca wiekszym oszukuje, samo zgiecie rak w lokciach juz wiele zmienia.

To zamiast opuszczania daj sobie sciaganie drazka do karku, nie ma rady
Trening jest na prawde dobry

Nienawidze tego jak muszę sztange sturlać po brzuchu.

Aby troszke to boli ;/

Ok, to będzie ściąganie. Chyba, że tam maszyna z redukcją, wiem, że to zło, ale próbowałam dziś na tym podciągnąć się i wcale nie jest tak łatwo.
Jak mówisz, że dobry to ok. A przejmuję się, bo ja już taka jestem, ze wszystko chcę dobrze, a jeszcze lepiej, żeby było super. I za cholerę nie mogę przezwyciężyć w sobie tego.

Dieta:
klc 1825 B 185 T 72 W 103
Ciągle zapominam rano zmierzyć temperaturę. Wczoraj wieczorem miałam 36,6, ale dziś rano miałam 36, a teraz jak mierzyłam to miałam 36,1. Więc jakoś się nie zmienia specjalnie.

Anitan jak tam jakieś efekty w obwodach?:)

Zobaczymy w sobotę czy coś drgnęło. A u Ciebie leci dalej?

no no, zeby mi tu nie robic pytan co dwa dni czy cos leci z obwodow
musze was do porządku przywolywac