Najman - Pudzian po walce - na spokojnie

No niestety, tak jak pisałem, nie miałem całkowitej pewności co do tego zdjęcia. Edytował bym ale już nie mogę :/

Kondycji Pudziana nie poznamy nigdy, bo nawet Fedora pobije w 44 sekundy
A imie jego czterdziesci i cztery

Spodziewalem sie troche dluzszej walki ale emocje w tak krotkim czasie tez nie sa zle. Troche ta walka przypominala poczatki UFC, gdzie wystarczylo byc duzym , silnym i miec jakies pojecie ogolne o wyprowadzaniu ciosow. Dzialacze KSW osiagneli sukces w Polsce ale jeszcze w dodatku wiesc o pudzianie poszla za wielka wode gdzie trwaja gorace dyskusje, glownie na sherdogu - jest juz chyba ze 40 topicow. chcialbym kiedys zobaczyc pudziana w TUFie :D

poppe i Poiuy20 gdzie skretyniali *****e napisałem że ogólnie doping w sporcie jest ok? Samo to że "strongmeni" są, mi nie przeszkadza, tylko śmieszy mnie to jak się to wrzuca do worka "sportu". A o nieoficjalnych dopingach sie nie wypowaiadam bo to chyba logiczne że skoro krytykuje ogólnie doping to także nieoficjalnie. Ale wy *****e pewnie sami koksicie więc za dużo do powiedzenia nie macie tylko od razu napinka i obrażanie, jak przystało na typowego wieśniaka po ruskiej mecie!
Podkreśliłem zakompleksiony nadymany dupku że Pudzian w stosunku do innych sterydziarzy wyglada jak kupa mięsni a nie tłuszczu, mi to nie przeszkadza ze ktoś koksuje, bo to jego prywatna sprawa, Pudziana da się lubić za to jaki jest ogólnie, jako człowieka go cenie za to ile pracy wkłada w to wszystko, do czego doszedł i że ma głowę na karku i dzisiaj jest po prostu marką a nie wiejskim bramkarzem jak większość "strongmenów". Tylko nie uznaję go jako sportowca, to ze mam takie zdanie to musisz zasrańcu jeden z drugim juz mnie obrażać? nie potrafisz merytorycznie odpisywać to zamilcz jeden z drugim a jak nie to do taty na kolana i tam się wypłakać, może da na koksy!

Panowie
Najman to nie pierwszy lepszy przechodzień z ulicy
to zawodowy bokser, który predentował do mistrzostwa polski z tego co kojarze

kto z was po 2 miesiącach przygotować pod MMA stoczy walke z zawodowym bokserem, który miał bodajże 15 walk zawodowych, amatorskich pewnie ze 100 a o sparingach nie wspomnę...
a po walce usłyszał by, że*****owo, bo kopnięcia były nietechniczne...

Jeżeli zawodowy bokser nie potrafi odskoczyć przed kopniakami pudziana i uderzyć go w łeb, bo gardy nie było, to świadczy o dynamice i sile mariusza...

pisze jako laik, za błędy przepraszam
chwile tylko trenowałem boks

dla mnie walka wyglądała tak, jakby Najman zupełnie się nie spodziewał, że Pudzian go zacznie kopać. Liczył na próby łapania i wtedy ewentualne proste czy coś. Kopnięcia zupełnie go rozbiły.

Btw. pierwszy post na forum, czytam Was już dłuższy czas, ale nie miałem zbyt wiele do powiedzenia. Ale tutaj tyle emocji, że się nie mogłem powstrzymać.

asd

Zmieniony przez - Lyll w dniu 2009-12-12 16:34:19

@DUDEK również trenowałem boks i dla mnie wciąż jest zaskakujące, jak ktoś mnie próbuje kopać.

Tylko u nas: wywiad z Pudzianem! "Wkur***** się strasznie"! Na co?



Zmasakrował rywala w 44 sekundy. A między liny wyszedł strasznie osłabiony – ponownie dopadła go grypa. Strach pomyśleć co może zrobić w pełni sił.

Już dawno nikt na światowych ringach nie zaliczył takiego debiutu. Może rywal nie był z najwyższej półki, może rywal miał niesamowitego pietra, może cała hala była przeciwko niemu, ale to, co wczoraj wyprawiał Mariusz Pudzianowski, zrobiło wrażenie. I to ogromne.

Będzie królem MMA? Pożyjemy, zobaczmy. O swoich spostrzeżeniach i planach na przyszłość „Dominator” opowiada w rozmowie ze Sportfanem!


Emocje już opadły? Jesteś zadowolony ze swojej postawy - tak to miało wyglądać?
Emocji prawie nie było, bo mnie dopadło straszne choróbsko. Wychodziłem na ring mając 38 stopni gorączki - grypa i przeziębienie w jednym. Musiałem nawet wziąć kroplówkę na wzmocnienie organizmu. Wziąłem też antybiotyk, ale już po walce - bo on to by mnie w ogóle osłabił. Ale chyba nie było tak źle?

Było bardzo dobrze!
Spokojnie, spokojnie. Ja chcę zdobyć 10-piętrowy budynek , ale na razie jestem na parterze. Piętro po piętrze, tak to ma wyglądać. Trening czyni mistrza, powtarzałem to i będę powtarzał. Zawsze!

Te twoje kopniaki (low-kicki - przyp. red.) wyglądały niesamowicie. Aż na trybunach było słychać jak Najman dostaje.
Taka była taktyka. Ja przecież 15 lat siedziałem w karate, wiem, o co w tym chodzi, znam to z praktyki. Dwa, trzy kopy i każdy się położy, każdy! Na to nie ma mocnych.

Spodziewałeś się po Najmanie czegoś więcej?
I tak brawa, że w ogóle wyszedł na ring. Dla mnie to był idealny rywal na początek. A czy się czegoś spodziewałem? Po prostu nie miał szans. Zacząłem spokojnie, nie chciałem dostać jakiegoś przypadkowego ciosu, a potem zrobiłem swoje.

Nie denerwowało cię ciągłe przesuwanie godziny rozpoczęcia walki?
Wkur***** się strasznie, ale co poradzić - to TV rozdaje karty, takie są reguły, więc może denerwowanie i tak tego nie zmieni .