Witam,
Właśnie trafiłem na Wasze forum i tak sobie czytam wasze opinie o sztukach walki...
Zastanawia mnie, czemu wielu z Was ma tak niskie zdanie o tradycyjnym ju-jitsu, doradzając zamiast niego
bjj. Sam trenuje ju-jutsu tradycyjne, od niedawna, więc nie chcę wypowiadać się autorytatywnie. Wydaje mi się jednak, że niektórzy przesadzają tutaj z krytyką tego stylu. W końcu jest to system samurajski, wojskowy, nastawiony na praktyczne zastosowanie, nie może zatem być nieskuteczny.
Zgadzam się, że ogólnie style uderzane mogą być bardziej efektywne, bo łatwiej przeciwnika walnąć w nos, niż np. przechwycić jego cios i złamać rękę. Dlatego trzeba więcej lat treningu, by skutecznie wykorzystać jujitsu, niż karate czy jakiś boks. Wiele zależy też od trenera, bo w jj trzeba rozumieć każdą technikę, każdy krok, bo wszystko ma tu swoje wytłumaczenie i nic nie robi się bez potrzeby. Ale we wprawnych rękach jj na prawdę potrafi być zabójczo skuteczne, marnie widzę los chuligana, który zaczepiłby mojego trenera.
Nie rozumiem też tej mody na bjj... W czym ono jest lepsze od tradycyjnego? Wybaczcie, ale uważam, że samurajowie byli lepszymi wojownikami niż Brazylijczycy. Jak mówi mój trener, "Nie ma czegoś takiego jak brazylijskie jijitsu. Ju-jitsu wywodzi się z Japonii, a Brazylia jest po przeciwnej stronie mapy" ;)
Oczywiście nie jestem znawcą i nie chcę nikogo przekonywać. Chciałbym tylko poznać Wasze argumenty. Nie trafiają jednak dla mnie takie, że np. bjj jest lepsze na zawodach. Sport to sport, nie walka na śmierć i życie. Na zawodach nie można komuś złamać ręki, a na tego typu technikach bazuje ju-jitsu. Dlatego moim zdaniem zawody zupełnie nie oddają realnych sytuacji. A w walce na śmierć i życie samurajowie byli niezrównani ;)