Panna_Kika/Co mnie nie zabije...czyli walka z hiperprolaktynemia

a moze jakies zmienne prysznice, bo w sumie trzeba cos robic, kawy pic nie powinnas

Śniadanko wszamane - 2 jaja, jedno białko, plaster sera białego, 2 kromki orkiszowego 100%, brzoskwinia, 150g.

Za 30min trening - obwód 1.

Po sobotnich wznosach bioder na piłce bolą mnie łydki. Mam złą technikę czy to po prostu normalne, jako ze opieram stopy na piłce i muszę utrzymać równowagę?

Ciśnienie się uspokoiło, i aby taki stan się utrzymywał. Iza, masz racje kawa odpada, ja kawę pije parę razy do roku, bo podrażnia mi żołądek.

To śniadanie wygląda baaardzo normalnie.
Sis mądrzeJemy

Moim zdaniem łydki nie powinny boleć, ciałko powinny wznosić mięśnie pośladkowe/prostowniki a nie łydki zapierające się o wałek. Wątpię, że masz je na tyle słabe aby przy prawidłowej technice bolały.

Miłego

Dzizas, padam na pysk Praca, dom, praca, dom...Dobrze, ze od przyszłego tygodnia już koniec z ta gonitwa

Oczywiście siłka jest, głownie biegi, wczoraj 10km/h 53minuty Apetyt mam znacznie mniejszy, nieraz nie mogę jeść, bo mnie mdli...Przy Norprolacu to jeden z efektów "ubocznych".

Przy wznosach bioder Ola, gdzie piłkę trzymać? Pod pietami?

Aha, i najważniejsze! Dostałam miesiączkę. Z 10dniowych opóźnieniem, ale bez anty&co czyli Provery czy Duphastonu Szkoda, ze zwijam się z bólu. 20min na bieżni to był dziś mój max

pod pietami
wspolczuje problemow, ech ty to masz, ale wszytsko na dobrej drodze.
A z apetytem, no coz poradzic rob jak zoladek podpowiada, pewnie teraz schudniesz, jak ci wszytsko sie unormuje i moze lek odstawisz wtedy zawalczysz by utrzymac jakis stabilny przyzwoity stan

Ehhh...Renatko jak Ty motywujesz się do tych emeryckich ćwiczeń??
Zdradź mi ten secret...

Ja mogłabym 2h jeździćna rowerze, tyle samo pływać ale te ćwiczenie (bez obrazy Izka) są nudne..
ale plan rzeczywiście obejmuje całe nogi&co

jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma

Niby taaak, dzisiaj sobie wspominałam ja miewałam takie noce, że nie mogłam spać oczekując....


porannych aero na rowerze

Izunia, co prawda to prawda...Ale na szczęście znamy przyczynę i mam nadzieje, ze maszkaronem nie będę na wieki Okres już się pojawił drugi raz, i jak na moje rozchwianie hormonalne to jego opóźnienie to imo pikuś. Szkoda tylko, ze naturalne miesiączki mam takie bolesne... A lek odstawie za minimum pół roku przy pomocy bożej...

Ola, popieram, ze te obwodziki&co są dość nudne, choć ten z wchodzeniem na ławkę, ze wskokami na ławeczkę, etc lubię Komplexik tez jest spoko Do żelastwa kiedyś wrócę, ale narazie nie ma opcji Bieganie tez odchudza prawda? Jeszcze wspin dojdzie od października dwa razy w tygodniu. Jakos to będzie...

Iza, podeślę ci fotki za jakieś dwa tygodnie. Będę po okresie



Zmieniony przez - Panna_Kika w dniu 2009-09-10 22:09:28

WYslalam ci mailika Izunia :)