kurczaki hormony antybiotyki..

Luke88 - dziękujemy za wyjaśnienie jak to jest z chemią dla kuraków.
Jeśli chodzi o różnicę między "produktem fermy" a "prawdziwą kurą"... Wiesz... Ja ją widzę. Dosłownie. Co innego otrzymuję w garnku jako rosół z kury zakupionej w mięsnym, a co innego, gdy w garnku ląduje kura przywieziona od rodziny. Nie wyglada ani nie pachnie jak placebo

On mowil o kurach z ferm, wiec jaka by ta ferma nie byla to te srodki sa tam stosowane. A jesli mowimy o jakims kurniku gdzie jest paredziesiat kurakow i tylko przeznaczonych na uzytek wlasny w gospodarstwie to juz takich kur nie ma co porywnywac, tak samo jak jajek od takich kur chodowanych sobie a jajek z ferm. Wiadomo ze sobie nikt nie bd stosowal tych srodkow tylko kury sa hodowane na zdrowej paszy jeszcze przewaznie z wlasnego zboza, ale takie kury nie ida w obieg tylko jak sam powiedziales sa w "rodzinie".

Gdybysmy mieli jesc sam zdrowe kury to musielibysmy sie mocno cofnac w rozwoju i wlasciwie co druga rodzina by musiala kurki hodowac - pozostale krowki i swinki. Obostrzena z UE powinny byc bardziej ostre, bo obecne przepyisy niezbyt dobrze chronia konsumenta. Kupujac piers z kurczaka w sklepie nie wiemy czy wlasciciel farmy przestrzegal przepisow i norm... niestety..., wiec to co napisal luke88 jest bardzo interesujace z punktu widzenia teorii, ale moze mocno rozmijac sie z rzeczywistoscia.

Dzieki luke88 zaciekawy tekst - masz odemnie SOG'a.

wiec dlaczego jecie je praktycznie non stop skoro kazdy tu mowi o "zdrowym" odzywianiu?
Mówiąc o zdrowym odżywianiu większości chodzi raczej o diety beztłuszczowe. Mówię większości
bo taki jest ogólny stereotyp, że niskotłuszczowe diety są zdrowę, otóż błąd, ale to nie jest odpowiedni temat na wyjaśnianie.

Ale piszesz bzdury https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/7.gif[/img] sfd i diety low-fat, dobre sfd i diety low-fat, dobre sfd i diety low-fat, dobre [img]../../buziaki/7.gif" alt="" /><lol>

A ja dalej twierdzę,że kura hodowana u babci na podwórzu wcale nie jest jakościowo lepsza (zarówno mięso jak i jaja) od kury z fermy.
Ba,nie ma ŻADNYCH naukowych badań potwierdzających,iż chów ekologiczny daje lepsze efekty(jakość produktów pochodzenia zwierzęcego,tzn jakość mięsa,jaj,białka,aminokwasów....) od typowego chowu klatkowego na wielkiej fermie(nie licząc lepszego samopoczucia i komfortu zwierząt,ale w dzisiejszych czasach niestety to jest kwestia drugoplanowa).
Jeszcze raz zaznaczam-chów ekologiczny różni się od standardowego tylko i wyłącznie warunkami w jakich chowa się zwierzęta,jakość produktów jest taka sama.
Jeśli ktoś ma jakieś argumenty na tak,proszę niech je wklei,z checią przeczytam:)

A jako ciekawostkę dodam,że takie kury biegające po wybiegu/podwórzu spożywają różne dziwne rzeczy,które nie koniecznie powinny być w ich diecie,włącznie z metalami ciężkimi,bakteriami,grzybami i innymi żyjątkami:)
A dodatkowo cierpią na choroby parazytologiczne (spowodowane pasożytami które je "atakują" podczas takich schadzek:P)

/edit
Aha i nie zrozumcie mnie źle,ja jestem jak najbardziej zwolennikiem ekologicznego chowu i utrzymania zwierząt(i nie mówie tutaj tylko o drobiu),ponieważ wiem w jakich warunkach trzyma się zazwyczaj zwierzęta i wiem że to bardzo odbiega od normy.Zwięrzęta które dają nam określoną korzyść,czy to jest mięso,mleko czy jaja powinny być humanitarnie utrzymywane i ubijane,bez znęcania się,bez faszerowania chemią,bez sztucznego oświetlenia,bez ścisku.
Jesteśmy ludźmi i powinniśmy zachowywać się jak na ludzi przystało,w końcu to nas różni od zwierząt prawda?
Chociaż patrzać na niektórych mam poważne wątpliwości...


Zmieniony przez - luke88 w dniu 2009-08-14 17:40:50

luke88: tu musze sie z nowu z toba zgodzic, ze jedyna metoda potwierdzajaca korzystny wplyw danego prodktu a takze /diety/metody_treningowej sa badania naukowe, zwlaszca te potwierdzone danymi statystycznymi.

Wiesz MaximusRex,ja bym chciał się zgodzić z tym,że produkty ekologiczne są lepsze,zdrowsze,bogatsze w białko,bo to oznaczałoby po pierwsze poprawę warunków bytowych zwierząt,a po drugie byłoby dla nas korzystne,bo każdy wiedziałby co je.
Ale niestety,ekologiczne nie zawsze = zdrowe i lepsze,często to zwykły chwyt marketingowy,reklama,próba wyróżnienia się na rynku.
Taki mały przykład-wiecie jakie jest najlepsze mięso wołowe(jeśli chodzi o walory smakowe a co za tym idzie wysoką cenę)?
Nie,nie produkowane w ekologicznej oborze, a cielęcina produkowana na tzw. "białe mięso".
Białe mięso oznacza nic innego,jak mięso uzyskane z cielaka karmionego samym mlekiem,co powoduje u niego anemię,a konsekwencją jest specyficzne białe mięso,o wysokich walorach kulinarnych.
Z ekologią to nie ma nic wspólnego,natomiast sprzedaje się i jest bardzo cenione szczególnie w zachodnich stronach UE.

luke88 nie zgodzę się z tobą, u zwierzyny hodowlanej liczy się to czym jest karmiona, zarówno poziom NNKT w mięsie,jajach i mleku jest wyższy a poziom cholesterolu jest niższy u zwierzyny karmionej nie przemysłowo...

Zmieniony przez - qazar w dniu 2009-08-14 20:12:37

przecież nawet smak jest lepszy jaj od kogoś a z fermy nie porównywalnie gorsze smakowo

Ale to nie podlega dalszemu rozwodzeniu się w artykule o insulinie były dane dotyczące mięsa wołowego(składu) pasza vs. "trawa"