Ekipa niemieckich skoczków ostatnie dni przed MŚ w narciarstwie klasycznym spędziła na zgrupowaniu w szwajcarskich St. Moritz. Z jego przebiegu bardzo zadowolony jest jeden z faworytów do medali Sven Hannawald.
Sven Hannawald/fot. skispringen.com.pl
"Jestem bardzo zadowolony. Oddaliśmy 15-20 skoków. Po raz pierwszy skoczyłem na średniej skoczni z najniższej belki. Z belki numer 1 skoczyłem stosunkowo daleko. Wcześniej mój najkrótszy rozbieg, to była czwarta platforma startowa. Poza tym w St. Moritz było bardzo zimno - minus 22 stopnie Celsjusza. Na szczęście nic się nie przytrafiło i dlatego jestem bardzo szczęśliwy" - powiedział Hannawald na jednej ze stron internetowych.
"Ode mnie nigdy się nie usłyszy: będę miał złoty medal. To są marzenia i jak wiadomo nie zawsze są one realne. Na sukces składa się wiele czynników: wiatr, stan skoczni, forma w danym dniu. Mam nadzieję, że wszystkie one złożą się na dobry wynik" - dodał Niemiec.
Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, zapytany o to, czy leżą mu skocznie w Predazzo, odparł: "W dobre dni tak, w niektóre nie. Ale ostatnio czułem się dobrze na nich. Na obydwu skoczniach byłem ostatnio piąty. Dam z siebie wszystko co najlepsze" - zakończył Hannawald.
Pozdro - Tomek - aktualn, oglonorozw, hobby, strong
Mateo jak chcesz to skasuj mi wszystkie sogi i będe miał spokój z jakimiś tam podejrzeniami o sogarnie
Aha i pamiętaj daj Verone za mnie na moda w Strongmenach już czekam od zeszłego roku na to i pogrub Gokusona w aktualnościach bo chłop się stara a wrócił Rafał20, więc pewnie moda narazie mu nie dasz
Życie zaczyna się po 23 i po 45 w łapie
Pozdrawiam - Tomek