Zakopane sprężyło się - polscy skoczkowie będą trenować
W środę kadra polskich skoczków będzie trenować na Średniej Krokwi w Zakopanem. Jeszcze we wtorek obiekt ten nie był przygotowany na przyjęcie zawodników, ale działacze z Zakopanego sprężyli się i przygotowali skocznię - pisze "DP".
"Skocznia będzie na pewno gotowa do treningu" - zapewnił dyrektor COS w Zakopanem Andrzej Kozak.
"Pracowaliśmy przez cały wczorajszy dzień i noc, żeby skocznia była dobrze przygotowana. Pierwszy trening zaplanowano na godzinę 10., a drugi po południu. Skoczkowie będą mieli dobre warunki treningowe. W Zakopanem jest obecnie minus 5 stopni i 90 proc. wilgotności powietrza" - wyjaśnił Kozak.
Polskim skoczkom brakuje kilku dni spokojnego treningu. Z uwagi na perturbacje pogodowe (silne wiatry) nie mogli, tak jak planowano, poćwiczyć w Kuusamo i Trondheim. Odbyli praktycznie tylko jeden trening.
Trenerzy Apoloniusz Tajner i Piotr Fijas szukali pilnie skoczni, na której można by zaliczyć choćby dwa
treningi przed wyjazdem do Neustadt.
Zakopane sprężyło się i dzisiaj trenerzy Tajner i Fijas planują dwa treningi na Średniej Krokwi.
"Te treningi będą decydować o składzie ekipy na Neustadt. Jedna decyzja już zapadła, Robert Mateja na pewno nie pojedzie na dwa konkursy do Niemiec, w wietrznych warunkach w Skandynawii rozregulował się, stracił formę. Musi przez kilka dni potrenować" - powiedział Piotr Fijas, II trener kadry polskich skoczków.
"Nie zakładamy zmniejszenia ekipy, także dlatego, że po konkursach w Neustadt, a przed Engelbergiem chcemy przez kilka dni poskakać gdzieś w Europie. Może w Ramsau, może wcześniej będzie gotowa skocznia w Engelbergu. Nie byłoby sensu jechać na taki trening z jednym czy dwoma zawodnikami" - dodał.
Wiadomo też na pewno, że do kadry Apoloniusza Tajner nie dołączy żaden z zawodników kadry B, prowadzonej przez Austriaka Heinza Kuttina.
Pozdro - Tomek