Mam 33 lata i od 5 miesięcy cwicze w domowych warunkach.Mam ławeczke,sztange prostą i łamaną sztangielki i wyciąg tak że praktycznie wszystkie cwiczenia na poszczególne partie mięśni moge wykonywać.Wczesniej brak ruchu narkotyki,alkochol i te papierosy okolo 10 lat taki tryb życia od 5 miesiecy rzuciłem to wszystko i zacząłem ćwiczyc i to mnie trzyma przy życiu.W szkole podstawowej pierwszy raz zetknąłem sie z cieżarami i polubiłem to ale zabawa i inne żeczy były ważniejsze cwiczylem raczej sezonowo.Dobra mniejsza z tym, mam takie pytanie????
Czy zaczynając w wieku 33 lat po takim wypaleniu organizmu można jeszcze uzyskać jakies przyzwoite wyniki?????????
Bo podobno w tym wieku testosteron idzie w dól.
Jak zwiekszac sile???
Czy znacie jakies osoby które zaczynaly po 30 i długo ćwiczą???
Co z ewentualnym dopingiem oczywiscie nie mówie tu o jakis wielkich cyklach tylko delikatnie.Czy jest sens wogóle zastanawiania sie nad dopingiem w tym wieku???powiedzmy za rok dwa???????