odchudzanie - do zrzucenia 45KG

witam

jak napisałem w temacie mam do zrzucenia aż 45KG!!!
chciałbym uzyskać pomoc od użytkowników tego forum, ponieważ sam nie dam sobie rady z ułożeniem ćwiczeń wspomagających odchudzanie.

a więc najpierw kilka informacji o mnie:

wiek: 15lat
wzrost: 177
waga: 110kg
BMI: 35
historia żywienia:
same fast food'y tj. chipsy, frytki, hamburgery, cola, fanta etc.
oraz "tradycyjna polska kuchnia" czyli tłuste rzeczy w nieograniczonych ilościach.
wcześniejsze diety: jedna polegająca na ograniczeniu węglowodanów i tłuszczy, z kiepskim wynikiem -1kg/miesiąc co w moim wypadku jest zbyt małe.
tkanka tłuszczowa: pamiętam że na początku 2008'ego roku miałem ok. 32% w stosunku do masy ciała teraz to będzie...
z 40%
Leki: obecnie muszę zażywać leki leczące ZO-K czyli "chorobę"
spowodowaną nerwami (wiadomo; słabe nerwy+ otyłość+ typ samotnika i biologa = brak spokojnego życia w szkole...) w każdym razie co dziennie muszę zażywać 50MG zoloft'u z f. farmaceutycznej pFizer.
wysiłek fizyczny: no cóż, to za wiele nie ma, jedyne co robię to idę na spacer z moim Labrodorem R. na ok. 1-2h nad jezioro do lasu czy też na łąkę, czasami też popracuje na swoim ogródku, no i prawie codziennie muszę coś robić przy akwarium.
już wkrótce zakładam ok. 240l więc dobra kondycja się przyda - wiadomo (kto się tym zajmował to wie o czym mówię)
mniej zjem= pożytek dla zdrowia + więcej kasy na koralowce i ryby. (a koszty to min. 50-100zł więc lepiej chipsów po 5-10zł paczka nie kupować, nie?)
ew. czasem muszę uciekać z lasu, ostatnio pogoniła mnie locha
i knur bo akurat z małymi szły...

proszę pilnie o odp.

pozdrawiam.

ogolny zarys treningu:

trening na siłowni + aeroby/HIIT


dieta:

z ujemnym bilansem kalorycznym


*************************************

w sumie to wszystko znajdziesz tutaj: (opłaca sie czasem skorzystac z wyszukiwarki)

https://www.sfd.pl/ODCHUDZANIE_PORADNIK_CIĄGLE_UZUPEŁNIAM_:_-t92199.html

pozdrawiam

obecnie mam dietę od endokrynologa 1200kcal, jednakże jej składniki to te których zawsze unikałem - staje mi to kością w gardle. ponieważ mamy okres plonów myślałem nad przejściem na dietę wegetariańską tj. same warzywa i owoce bez żadnych dodatków
(niski poziom przetworzenia) ew. herbata biała z wanilią i stevią (stevia jest ziołem o właściwościach słodzących będąca za razem nieszkodliwa w przeciwieństwie do sztucznych cukrów)

c.d. treningu to myślałem nad ćw. w domu na steperze, ew. jakieś brzuszki 0,5-1h dziennie no i oczywiście biegi z psem zaczynając od 5min na dzień zwiększając o 1min dziennie. patrz Wikipedia jaki mi się trafił pies. (podobno pies upodabnia się do właściciela - a tu na odwrót - to właściciel ma się "upodobnić" do psa tj. chodzi mi o kondycję...)

jeśli chodzi o wyszukiwarkę -v przepraszam - jestem jeszcze nieopierzonym użytkownikiem.

dziękuje za odp. i proszę o podpowiedzi jakie ćw najlepiej jeszcze wykonywać

pozdrawiam.

Dlaczego endokrynolog Tobie dietę układał?

1200 kcal to głodówka. Ja mając 105 kg zaczynałem redukcję od 2800 kcal. I nie marudź na wolne efekty. Na swoją oponkę pracowałeś latami, nie da się jej zrzucić przez miesiąc. 1kg/tydzień to nie jest mało.
Brzuszki? Zbędne Tobie, tłuszczu Ci nie spalą.
Biegi? Nie polecam przy tej masie, steper/pływanie/rower itp - coś, co nie będzie obciążać stawów.
Dieta - idealna dla Ciebie będzie zbilansowana z postów podwieszonych.

endokrynolog dał mi tam jakąś z katalogu ale... jak zobaczyłem że to jakaś do cukrzyków to ja dziękuje. myślę że zrobię nawet większą głodówkę z powodu tego iż mam
duże prawdopodobieństwo zawału i jestem ciągle zmęczony - organizm nie wydala przy tej ilości kg.
poza tym jak szybko nie schudnę to mnie po następnej wizycie endo wyśle do szpitala na miesiąc - nie muszę tłumaczyć jak one wyglądają u nas w Polsce?

pozdrawiam

ps. na moją wagę pracuję od ok. 6 lat po chorobie trwającej 3 tygodnie nie chciało mi się zrzucić i spodobało mi się jedzenie "ile wlezie"...

jak szybko nie schudnę to mnie po następnej wizycie endo wyśle do szpitala

- wiec nie czekaj ani chwili dluzej tylko juz teraz zacznij cwiczyc

zapisz sie na silownie i uzupełniaj treningi na silowni aerobami w dni nietreningowe (bez silowni), bron Boze nie biegaj bo sobie rozwalisz kolana przy takiej wadze
zreszta juz kolega wyzej wspomnial czym bieganie mozesz zastapic


Venomik

pisał o 1 kg na miesiac, nie na tydzien, a 1 kg miesiecznie przy 110 kg to niezbyt dobry wynik


pozdrawiam

ok. no to w takim razie jutro na badania krwi itd. a potem dieta "głodowa"
(zwykle zjadam ok. 1500-1800kcal, ale czasem też z nudów... a wtedy wzrasta do 4k kcal, czyli stąd m.in moja waga) c.d. stepera mam już to urządzenie trzy lata... nieużywane rzecz jasna...

pozdrawiam

Wkurzaja mnie takie posty... Piszesz o swojej diecie: same fast foody, chipsy, cola itp! Wiesz ze to jest zle, kazdy to wie a czeka az ktos napisze ze tego masz nie jesc?!

Cudów nie ma! Nie schudniesz 45kg w 3 miesiace. Na serio dlugo by pisac. 4kg max miesiecznie. Podstawa to zdrowy tryb zycia. Czyli ZDROWE ODZYWIANIE (czyt. dieta) i RUCH!

To jest proste. Wystarczy przestrzegac kilku zasad by osiagnac upragnione -45kg

Dobra tak w telegraficznym skrocie (sam musisz uzupelnic braki wiedzy czytajac odpowiednie dzialy)

- Pij tylko wode! (ewentualnie napoje bez cukru, pepsi max, cola zero, light, lift, zielona herbate) Minimum 3-4 litry dzinnie.
- warzywka,
- chude miesa
- produkty zbożowe (otręby, zarodki, zadne nestle fit...)
- odstaw ziemniaczi:) Taki malutki pougniatany talerzyk ziemniaczkow ma tylko z 400 gram;) To o 300 za duzo! Woreczek brązowego ryżu zamiast tego
- ODWIEDZ KONIECZNIE dzial odzywianie i sciagnij dziennik posilkow vitalmaxa, podwieszony temat (naucz sie go obslugiwac)
O odzywianiu nie ma za bardzo co pisac, bo nie da sie tego w kilku zdaniach opisac, lektura na kilka wieczorow!


-RUCH!!!!!!!!!! Zacznij sie ruszac, spacer z labradorem zostaw sobie na pozna starosc, bedziesz mial 80 lat to wtedy do tej formy wrocisz, teraz Cie czeka ciezszy wysilek. Przy obecnej wadze odradzam bieganie. Szkoda stawow. Wskakuj na rower poki pogoda i cieplo. Pływaj, poprawisz pewnie juz troche zajechany kregosłup przez ta nadwage. Cwiczenia areobowe nie wystarczy robic 20 minutek, skoczyc po cole do zabki i wrocic. Tak z 5-6 razy w tygodniu bys musial sobie pojezdzic.

Najwazniejsza rzecza ktora Cie czeka bo inaczej nie ma nawet po co zaczynac to oduczyc sie zlych nawykow zywieniowych. Druga sprawa to konsekwencja. Nie mozesz sie poddawac! Przyjmij do wiadomosci ze ten cel w najlepszym wypadku zajmie ci 1-2 lata! "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że wymaga on czasu! On i tak upłynie"

Za 2 lata mozesz stwierdzic ze gdybys zaczal od dzis, bylbys juz szczuply.

Sposoby motywacji (nie wiem czy Ci pomoga, ja mam takie i mi lepiej z nimi)
-Pomiary wagi, obwodu pasa, bicepsu i sily zapisuje sobie na malej zoltej karteczce i przyczepiam sobie do tablicy korkowej. Zapisuje sobie ile biegalem tygodniowo, w minutach albo spalonych kcal (czasem z nudow bije rekordy). Łacze pozyteczne z jakims nowym celem:) Pomiary robie co 2 tyg w sobote.

Nie wiem czy Ci cokolwiek tu cos pomoze, zbyt rozbudowany temat by go tak strescic. Zagadaj na gg w razie pytan.

no to od wtorku na siłownię no i królicza dieta, tj. same warzywa i owoce max na dzień ok. 1k kcal

pozdrawiam.

Po tygodniu pękniesz, najesz się i wszystkio szlag trafił. Zrozum, że spowolnisz metabolizm, schudniesz(wodą, glikogenem i mięśniami) te 10-15 kg i dalej już nie będziesz chudł. Wkońcu zjesz coś wiećej, bo całe życie na 1000kcal nie można jechać, i przytyjesz (tym razem tłuszczem) nawet więcej niż schudłeś.
Sport i 1000kcal=choroby.

W ten sposób co chcesz wyczyniać zaprowadzisz siebie na intensywną szybciej niż lekarz miał to w planach.

Zmieniony przez - audiofil w dniu 2009-06-27 19:19:43

prawidlowa dieta to:

1) wyliczenie swojego ogolnego zapotrzebowania na kalorie (proporcje- b/ww/t) i obciecie na poczatek o jakies 300 kcal (kosztem weglowodanow) (ujemny bilans kaloryczny diety, ale nie 1000 kcal na dzień!)

2) rozlozenie tego na 6-7 mniejszych posiłków spożywanych systematycznie co 2-3 godziny (pamietaj zeby nie popijac posilkow, płyn rozrzedza kwasy zoladkowe i w ten sposob spowalniasz proces trawienia)

3) odłoz na bok pieczywo, cukier stolowy (sacharoze) oraz slodycze, ziemniaki rowniez, fast food'y.. to najgorsze co moze byc - polaczenie tluszczu z weglowodanami, szczegolnie w duzej ilosci zawsze przyczynia sie do odkładania tłuszczu na ciele (dlatego ukladajac sobie posilki staraj sie kalorycznosc ustalac albo z weglowodanow z mala iloscia tluszczy, lub z tluszczy i mala iloscia weglowodanow)

4)
zrodla weglowodanow:
- ryze
- kasze
- makarony
- płatki owsiane
- warzywa

bialko:
- mleko i produkty mleczne (ser bialy/zolty, itd)
- chude miesko
- jaja
- orzechy
- warzywa włokniste (np. groszek)

tłuszcze:
- orzechy
- oliwa z oliwek
- olej lniany
- tran

5)posilki około treningowe (przed i po) ubogie w tluszcze

6) przed snem jedynie porcja bialka z mala iloscia tluszczy, bez weglowodanów

7) sniadanie jedzone najlepiej w przeciagu pol godziny od obudzenia się

************************************

jedzenie wiekszej ilosci posilkow, na poczatku moze spowodowac przyrost wagi nawet 2-3 kg, na poczatku, nie przejmuj sie tym, po jakims czasie rozpedzisz metabolizm i zaczniesz tracic na wadze, najwazniejsze to zeby sie nie poddawac

proponuje rowniez zalozyc dziennik lub blog na forum, w dziale do tego przeznaczonym, moze zmotywuje Cie to do pracy nad sobą a i bedziesz mial miejsce gdzie bedziesz mogl zadawac pytania i doradzac sie odwiedzających

btw. skoro sam napisales ze 6 lat sie doprowadzales do tego stanu, to czemu wczesniej sie nie obudziles, nie zaczales cwiczyc? stosowac odpowiedniej diety?