Na początek poświęcę jakieś 2-3 tygodnie na sprawy "rozruchowe" na siłowni , ale później chciałbym wystartować z normalnym planem. Do tej pory wygląda on tak :
Przysiad ze sztangą - 12 10 10 8
Martwy ciąg 10 10 10
Wiosłowanie sztangą 10 10 10
Wyciskanie hantelek na skosie 12 10 8
Wyciskanie sztangi stojąc 10 10 10
Trening 3 razy w tygodniu
To by było na tyle . Teraz podstawowe pytanie - co myślicie o tym planie ? Czy cwicząc w jednym dniu przysiad , martwy ciąg i wiosłowanie nie przeciążę zbytnio nóg i pleców ?
Myślałem jeszcze o dodaniu całkowicie na końcu podciągania na drążku, ale stwierdziłem że to może być już za dużo.
I jeszcze pytanie co do martwego ciągu . Cwicząc go, opuszczacie sztangę tak że dotyka podłogi , czy może nie należy tak robić ?
Z góry dzięki i pozdro
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18
Waga: 94
Wzrost: 195
Cel treningowy: Masa
Staż treningowy na słowni: B.Nieregularnie okolo 2 lata
Uprawiane inne sporty: obecnie nic , do nienawna kick-boxing
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): siłownia
Dieta: Może nie "super", ale jakaś jest
Przeciwskaznania medyczne: brak
Zażywane suplementy: brak