Dzisiaj rano "Kravka" przed śniadaniem. Powoli kończy mi się trening podstawowy Krav Magi który wykonuję w domu. Jest on dwunastotygodniowy ( tak jest w książce której tytuł podałem gdzieś na początku prowadzenia tego dziennika, ale ja go skróciłem do sześciu tygodni. Gdyż w moim przekonaniu w odróżnieniu od siłowni gdzie jest równierz potrzeba dużo regeneracji, trening technik walki lepiej jest wykonywać w krótszym okresie czasu a intensywniej z uwagi na tzw. "
pamięć mięśniową" oraz ogólną poprawę kondycji i sprawności organizmu. Jest to zresztą system wojskowy ( choć ja ćwiczę go w wersji cywilnej, w domu i zupełne podstawy narazie ) i ma na celu podniesienie sprawności w walce w jak najkrótszym Możliwym do osiągnicia czasie. Pozatym ćwicząc codziennie zapewniem sobie dużą porcję ruchu tak niezbędną przy redukcji. Cóż zakochałem się w Krav Maga już od pierwszego treningu pięć lat temu na City Extreme ( wtedy jeszcze można było w tym uczestniczyć bez stażu w sekcji dzis potrzebne są trzy m/c ćwiczeń w sekcji aby uczestniczyć w tego typu zajęciach ). Mam gdzieś opinie różnych expertów, także i tutaj zamieszczane na sfd iż Krav Maga to kit, oczywiście jest przereklamowana ( Izraelczycy mają smykałkę do interesów :), ale uważam że w większoći to spoko ludzie, choć tak jak w każdej nacji są i różni ). Pozaty każy system i sztuka walki jest i będzie skuteczna zależy to od tego kto trenuje, trenującego oraz jak się trenuje oraz indywidualnych poredyspozycji fizycznych a nade wszystko psychicznych.
Trochę się rozpisałem, ale wierzcie mi ja tak mogę długo i na takie tematy o które nikt by mnie nie podejrzewał.
Tak więc w Sobotę mija sześć tygodni, więc do Soboty ten program "Kravki", następny tydzień program podtrzymujący umiejhętności oraz sprawność jakiej już troszkę nabyłem a potem tydzień po świętach zapisuje się zgodnie ztym co napisałem na początku dziennika do sekcji Instytutu Krav Maga. Myślę zę jak na początkującego będę już przygotowany do rozpoczęcie intensywnych treningów w Instytucie.
Co do samego dzisiejszego treningu to niewykonywałem już powtórzeń wszystkich technik, kopnięć oraz kombinacji jakie ćwiczyłem w poprzednich tygodniach.
Ćwiczyłem tak ( tak jest w planie w książce ):
Najpierw solidna rozgrzewka, potem:
Techniki ręczne:
-cios prosty przechodzący po zwodzie w cios od dołu ( hak ) 15 pwt.
-cios przedni od dołu ( hak )/cios sierpowy tą samą ręką 15 pwt.
-cios przedni od dołu ( hak )/cios tylny sierpowy 15 pwt.
-cios od dołu ( hak ) przechodzący w cios prosty 15 pwt.
-przećwiczyłem równierz tutaj kombinację różne z poprzednich tygodni
Kopnięcia:
-kopnięcie proste przechodzące nogą zakroczną po zwodzie w kopnięcie boczne 15 pwt.
-kopnięcie proste, wyprzedzające atak nogą wykroczną 15 pwt.
-ofensywne kopnięcie proste kolanem nogi zakrocznej oraz wykrocznej po 15 pwt. w jednej pozycji walki
-obrona przed śreniej wysokości kopnięciem okrężnym poprzez zejście w bok ( tutaj nie ma rady wizualizowałem ) z jednoczesnym złapaniem nogi kopiącej przeciwnika pomiędzy biodro i rękę blokującą 15 pwt.
-kopnięcie proste nogą wykroczną przechodzące po zwodzie w kopnięcie okrężne 15 pwt.
-przejście z kopnięcia okrężnego wykonywanego dowolną nogą do ciosu prostego przedniego ręką tej samej strony co kopiąca noga w ten sposób że nogi kopiącej nie stawiam na ziemi przed wykonaniem ciosu prostego 15 pwt.
Kombinacje:
Przećwiczyłem jeden raz wszystkie kombinacje z poprzednich tygodni łącząc je w jedną nieprzerwaną całość i tak też nieprzerwanie w sposób ciągły je wykonywałem, tempo średnie.
Piętnastominutowy "Retzev" ( z Hebrajskiego ciągły ruch ), przy użyciu wszystkich technik ręcznych, kopnięć, kombinacji, obron zewnętrznych, obron wewnętrznych z jednoczesny kontratakiem złożonym nie z mniej niż z pięciu technik dopasowanych do konkretnego ataku i konkretnej sytuacji ( znów wizualizacja ataku, nie ma wyjścia ), wykonywanych we wszystkich kierunkach z dość dużą intencywnością.
Po wszystkim rozciągani i wychładzanie.
Trening ten jest krótszy od poprzednich przeze mnie wykonywanych z tego planu i całość w szybkim tempie wykonuję coś około jedną godzinę piętnaśćie/dwadzieścia minut.
Po południu ćwiczyłem siłowo w domu ( nie mam jeszcze tego sprzętu ), identycznie w sposób który opisałem we Wtorek.
Dieta dziś:
I posiłek śniadanie godz.09:30
-Białka z jajek 200 g.
-płatki owsiane 50g
-warzywa
II posiłek 2-gie śniadanie godz.12:30
-płatki owsiane 40g
-ryba 150 g.
-warzywa
-dwie malutkie kromki chleba białego
-jedno jabłko
III posiłek godz. 15:30
-ryż biały 40 g.
-mięso z piersi z kurczaka 150 g.
-warzywa
IV posiłek godz 18:30
-mięso z piersi z kurczaka 150g.
-dwa małe jabłka
Zmiany w diecie:
-nie jem porcji węgli porzed snem
-nie pije w ogóle oleju
Zmiany te są tylko do świąt, zobaczymy jak się będę czuł. Po świętach napewno dodam już ten twaróg i olej też będę pił choć może w mniejszych jak dotąd ilościach.
Nie palę, choć jak to w życiu stres jest czasami np dziś :)
Zmieniony przez - Dalton_200 w dniu 2009-04-09 19:38:49