Mnie nietrudno nauważyć na treningu,skoro jako jedyna jestem odmiennej płci od prowadzącego
Wczoraj lipa trening, kiepsko mi się trenuje,od kiedy mam zajęcia rano,a nie wieczorami,bo jestem wyprana po całym dniu zajęć i wczesnym wstawaniu. Miejmy nadzieję,że to ostatni taki semestr.
Wczoraj powtarzaliśmy znowu techniki z seminarium, potem pracowaliśmy głównie balachami, z bocznej,dosiadu i rozpinanie gardy. Dużo tego wczoraj było i taki swoisty miszmasz
Na koniec dwie walki z kolegą,który też na seminarium dostał niebieski pasek, ale już lepiej z nim walczyłam
Zostałam sromotnie rozłożona.