kiedys gdzies bylem u brata na siłce, zalozone 50 kg na plaskiej, on bym z kumplem.
wiadomo, goście po 27-28, w kablu 60 kg wagi i w ogóle, chyba rekord cisneli
ja tam położyłem się, pomachałem troche, odłożyłem.
Wiecie jak sobie tłumaczyli?
Że połowe to wyciskaja mięśnie, a w moim porzypadku druga połowa " z masy"
Chce stanowić przykład, że wciąż można walczyć, wierzysz?!