Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
102
witajcie mam parę pytań ale zacznę od opisania w skrócie sprawy. Wczoraj po około 2 miesiącach treningów miałem pierwszy sparing, przeciwnikiem moim był chłopak co trenuje już około 10 lat wyższy ode mnie. Dostałem poważne bęcki aż do dziś mnie to gryzie i nie pociesza mnie fakt że zaraz po nim walczyłem z chłopakami co maja około roku (jeden) i około 1,5 roku (drugi) doswiadczenia i walczyłem z nimi jak równy z równym. Mam zatem dwa pytania:
1. Jak myślicie dlaczego trener na pierwszym sparingu od razu wystawił mnie z takim kolesiem, który doświadczeniem w walkach i umiejętnościami mnie przerasta ogromnie?
2. Jak mam z nim na przyszłość walczyć by nie dostać tak bęcków, nie mówie o wygranej ale chociaż nie zakonczyc sparingu z podbitym okiem ha?
PS wspomne jeszcze ze trenuję kick-boxing
Szacuny
19
Napisanych postów
4645
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
16509
Słyszałeś o rundach rozpoznawczych??
Bokserzy 1 runde bądź dłużej szukaj słabych punktów przeciwnika i opracowuje skuteczny atak...
Na każdego jest sposób tylko trzeba go znaleźć... Taka mała regułka
Szacuny
4
Napisanych postów
322
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3321
ad.1 może za bardzo kozaczysz na treningach i trener chciał dać Tobie do zrozumienia, że jeszcze musisz się masę rzeczy nauczyć.
ad.2 skracać dystans, być w ciągłym ruchu - nigdy statycznie
Szacuny
69
Napisanych postów
1815
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
35261
dlaczego akurat z nim walczyłeś? Trzeba by się trenera spytać ale np ja wolę ćwiczyć z lepszymi od siebie (dużo więcej można się nauczyć i z nowy może jakoś koślawo coś zrobić i będzie kontuzja)
Co zrobić jak walczysz z wyższym i bardziej doświadczonym? praktycznie nie ma szans żebyś nie dostał Tak jak koledzy wyżej
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka
Szacuny
3
Napisanych postów
216
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
12609
Zgadzam się z donfilipem. Albo za bardzo kozaczyłeś i trzeba Cię było usadzić, lub trener widzi w Tobie potencjał i chcę Ci pokazać ile Cię jeszcze pracy czeka aby równać do najlepszych. Ale nikt z nas w głowie trenera nie siedzi. Trenera się o nic nie pytaj i zapomnij o całej sytuacji. Wyciągnij sam wnioski. Jeżeli masz dobrego trenera to na pewno ma w takim postępowaniu jakiś cel.
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
102
nie kozacze ja mam 24 lata i chodze na treningi z pasji i dla utrzymania formy, staram sie nie wychylać ponad szereg bo jestem ze wszystkich najmniej doswiadczony. Wczesniej zawsze pytałem trenera kiedy mnie dopusci do sparngów bo na sparingach najwiecej sie naucze i moze on to odczytał jako kozaczenie. Najmilsza by mi była opcja jak wspomniał kolega EmilG że widzi potencjał we mnie bo podobno dobrze mi idzie jak na takie doświadczenie małe, ale fakt co w głowie trenera siedziało to nikt nie wie. Dzieki
Szacuny
4
Napisanych postów
322
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3321
na sparingach to się najwięcej nauczysz jak masz technikę opanowaną. Jeśli jej nie masz, oczywiście że też będziesz uczył się na sparingach, ale mniej - samego wyczucia dystansu, uników itp. Tak czy siak, powodzenia w wytrwałości i cierpliwości
Szacuny
1
Napisanych postów
297
Wiek
33 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
2178
Hah ja zawsze walcze z chlopkami wyzszymi i ciezszymi ode mnie...co prawda nie maja tak duzej przewagi w stazu na szczescie
A trener mowi ze jesli gosc ma duzo lepsze warunki to nie moge walczyc z kontry tylko caly czas atakowac i dyktowac warunki walki
Ciezkie do wykonania ale staram sie
...wybieraj wybieraj wybieraj co wolisz-prawą czy lewą rękę mam Ci up******ić...!
Szacuny
1
Napisanych postów
25
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
102
no własnie ja próbowałem atakowac i dyktowac warunki, to ja byłem stroną atakującą ale przy okazji obrywającą, walka z takim przeciwnikiem nie miała wg mnie sensu bo nic mnie nie nauczyła, jedynie tego ze mam twardą głowę bo ciosów nie czułem za bardzo i parłem cały czas na przód ale za to po walce zauwazyłem krew z nosa i podbite oko. Bez sensu to było wg mnie ale cóż może miało mnie to czegoś nauczyc