Poniedziałek:
Klata:
1) Wyciskanie szt. na ławce płaskiej 40%CM 2 s-10 powt; 60%CM 1 s-5; 80%CM 5 s-4 56kg, 84kg, 112kg
2) Skos góra 60% CM 4 s - 5 powt. 84kg
3) Wyciskanie wąsko 4 s - 8 powt. 60kg
4) Rozpiętki poziom 3 s - 8-10 powt. 23kg
Biceps:
Sztangielki stojąc 3 razy 15 17kg
Sztanga na modlitewniku jako drugie ćwiczenie, 3x 15 35kg
Łydki:
1a wznosy na palcach ze sztangielką stojąc 15kg
1b wyciskanie palcami na suwnicy 40kg
1c wznosy na maszynie siedząc 40kg
4x 20
Wtorek:
Uda:
Suwnica skośna 4x 20 120kg
Przysiady 4x 15-12 65kg
wchodzenie na stopień 4x 12 bez ciężaru
Uginanie podudzi na maszynie leżąc 6x15-20 35kg
Uginanie podudzi jednonóż na maszynie leżąc 4x 20 10kg
Środa: aeroby
Czwartek:
Barki:
1) Wznosy sztangielek bokiem stojąc 3 s - 10p. 19kg 2x8p. 23kg
2) Wyciskanie sztangi z klatki siedząc 4 s - 6 powt. 70kg
3) Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3 s - 6 powt. 60kg
Łydki:
1a wznosy na maszynie siedząc
1b wyciskanie palcami na suwnicy
1c wznosy na palcach ze sztangielką stojąc
4x 20
Piątek:
Plecy:
1) Rozgrzewkowe - Wyprosty tułowia z opadu (lub "babka") - 2x12-15
2) Martwy ciąg - klasyczny 12- 60kg,10- 60kg,8-60kg, 3*4-6 powt.-80kg
3) Wiosłowanie sztangą opadzie 4 s - 8 powt. 60kg
4) Ściąganie drążka wyciągu górnego do karku 3x10 80kg
5) wznosy hantli w opadzie tułowia 3x 10- 15kg
6) Swobodne zwisy na drążku - 3 s - 30 - 40 sekund
Triceps:
Sciaganie liny wyciagu (uchwyt tez lina) 3 x 12-15
Wyciskanie francuskie sztangielki siedzac (jednoracz) 3 x 12-15
Wyprosty ramienia jednoracz z uchwytem wyciagu (podchwyt) 3 x 12-15
Przedramie
Poniedziałek: Siła na klacie była przekozak. Nie byłem pewny tego, że tak łatwo sobie poradzę z tymi ciężarami. Wszystkie powtórzenia wykonałem sam bez żadnej pomocy. Elegancko było i tyle . Co do bicka to mi się napompował, że ciężko było mi prostowac na maxa ręce . Łydeczka spięła się równie sympatycznie .
Wtorek: Nóżki przebiegły w tamik rytmie: małe ciężary, na spokojnie, aby napompowa nóżki. I się udało. Wchodzenie na stopień to fantastyczna sprawa. Napuchło mi 'troszkę' .
Środa: 45min aerobów w lajtowym stopniu.
Czwartek: Bareczki. Tu była ŚMOC ;-P. Ciężary jak dla mnie super. Energia była. A oprócz tego trenując barki mam podwójną motywację, bo chcę mie je wypukłe i wielkie. A to najlepsza partia mojego brachola i dlatego taka motywacja .
Piątek: Plecy... Blokada psychiczna przy martwym ciągu. 80kg i nic więcej... To przez to, że miałem w sumie kilka miesięcy temu przez to kontuzję- nadwyrężenie. No po prostu nie dało się więcej wrzucic.... A pozatym to trening nawet dobry był. Kolega mi pokazał wiczenie na przedramie którego nigdy wcześniej nie robiłem i miałem takie skurcze w przedramieniu że masakra. A teraz mam zakwasy. Robiłem spuszczanie na palce sztangi ale nachwytem i później unosiłem nadgarstki na maxa w górę. Dobre cwiczenie .
To by było na tyle. Dzisiaj dopiero co wstałem, bo wczoraj ziomeczek miał 18-stkę. Dziś niestety aeroby chyba sobie odpuszczę. Choc jeszcze nie wiem. Siłownia jest otwarta do 14 to może zdążę się wygrzebac.
Pozdrawiam, Michał
Go and get it.