Ja mam 37 lat i 2 lat temu poszedłem na Kyokushin bo tak bylo mi wygodnie(blisko) a nie z wyboru. Wstałem zza biurka z 20kg nadwagą
i 5 letnią przerwą w uprawianiu jakiegokolwiek sportu.
Wybór był przypadkowy ale okazal się rewelacyjny.
Początki były dość trudne -bardzo duży nacisk na przygotowanie kondycyjne i szybko zaczeły się sparingi więc trzeba na początek trochę oberwać. Generalnie bardzo ogólnorozwojowe.
Ważne zebys trafił na sensownego sensei, który da Ci ostry wycisk i nie zniechęci.
Jakie zalety - ostry wycisk, poprawa kondycji, sporo rozciągania, duzo sparingów więc jest okazja sie trochę poobijać co w nieprzyjemnych sytuacjach jest chyba istotne.
Wady - chyba jedynie brak uderzeń na głowę, ale w wielu sekcjach jest to uzupełniane dodatkowymi ćwiczeniami.
Co do skuteczności w realnej walce to się nie wypowiadam bom amatorszczak i karateka rekreacyjny raczej.
Serdecznie KK polecam