studia - warto na nie isc,za i przeciw ?

susik, wiem rozumiem o to mi chodziło ten kawałek nie dotyczył ciebie ,też mam taką wizje jak ty w poście powyżej, tylko nie wiem co do cholery i gdzie... czy studia czy policealna, może ktoś zn a dobrą szkołe? w której liczy sie praktyka a mniej kucie? Bo nie zamierzam kuc książek żeby saliczyc, zamierzam na lajcie sie uczyc i z tego coś wynieśc...

Zmieniony przez - tommac20 w dniu 2008-10-18 21:55:03

tommac20- w/w poście twoim, mówisz że chcesz iść na coś mało obleganego, możesz iść na Rolnictwo zawsze

dodałem że poszukiwanego na rynku

Ale rynek pracy jest bardzo duży, no chyba że nie lubisz tych klimatów.
ps. Pomyśl co lubisz robić najbardziej, i znajdź kogoś kto ci za to zapłaci. Nie pamiętam autora tekstu

no własnie nie lubie tych klimatów wyjąłeś mi to z ust

no ja też i studiuje inżynierie

tommac20 nie lubisz kuć? Zapraszam na studia techniczne
Tam kuć nie trzeba,tam trzeba zrozumieć.

Ktoś tam wypalił z rolnictwem...niby śmieszne...ale Polska od wielu,wielu wieków była i póki co jest krajem w głównej mierze opierającym się na rolnictwie

Tyle ze rolnictwo to też kucie tam też na blaszke trzeba wkuwac, okresy zbiorów zbóż, trzeba znać ziarna, wiedzieć wszystko o nawożeniu,o roślinach itp...


Aha,bo pytałes o cos poszukiwanego na rynku.
Szczerze? Sprawdzałem nie tak dawno pod kątem studiowania drugiego kierunku rynek pracy dla inżynierów(bo jestem na inżynieryjnym kierunku,ale własnie na jednym z tych "abstrakcyjnych". Drugi kierunek który chciałem zacząć,a właściwie zacząłem, miał być "poważniej brzmiący")
Zrezygnowałem(tym drugim kierunkiem była energetyka na polibudzie),wiesz dlaczego? Bo po przejrzeniu pracy dla inżynierów znaczna większośc ogłoszeń wymagała wykształcenia wyzszego technicznego,w ogóle nie sprecyzowane było czy to miał być inżynier rolnik,inżynier budowlaniec czy inzynier elektryk...po prostu miał być inżynier!!!

aha. Zmartwieniem inżynierów moze być tylko to że do pracy chcą kogos z min rocznym lub dwuletnim doświadczeniem na podobnym stanowisku pracy.
Czyli np. Pan X będąc inżynierem w/w rolnictwa i mając 3-letnie doświadczenie w pracy na stanowisku kierownika linii produkcyjnej w jakimś zakładzie i jego kolega kolega, PAn Y po np mechatronice ale świeżo po studiach,bez zadnego doświadczenia...

jak myślisz? kogo przyjmą do roboty gdyby mieli wybierać z tych dwóch?

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-10-18 23:31:41

sam nie wiem, niby tam więcej miejsc, bo tylko dlatego mógłbym tam iśc bo łątwiej, pytanie czy sie nadaje? raczej ma mtraume jeśli chodzi o obliczenia, mówie potrafie zrozumiec przy dobrym nauczycielu dużo, ale ******lnąc w byle czy mzdarza mi sie za często ale dzięki za informacje

moim zdaniem jesli ktos ma studiowac cos co go nie interesuje to mija sie ta z celem a jesli ma jakies aspiracje i mozliwosc isc na studia które go ciekawią to powinien isc

a co jeśli ktoś ma aspiracje zeby iśc na studia,ale nie ma wymarzonego kierunku który chciałby studiować ?