ciężki KNOCKOUT psychiczny - SPAMPOST działu Uderzane, by Lady M ;)

mimo wszystko dziewczyny trenujace s/w sa straszne

No coś Ty, wiesz jaka ja jestem słodka???

Co jak co, ale trening pełnokontaktowy wybija z głowy wszelkie złudzenia odnośnie równości płci
Wiadomo,że lepiej w razie czego coś umieć niż nic, ale to tylko zwiększenie szansy, żadna gwarancja. Natomiast super rzecza jest pewność siebie, dziewczyny trenujące SW chyba rzadko są zaczepiane bo nie wyglądają na ofiary.

Zmieniony przez - searme w dniu 2008-08-04 23:46:49

Natomiast super rzecza jest pewność siebie, dziewczyny trenujące SW chyba rzadko są zaczepiane bo nie wyglądają na ofiary.


No właśnie jak to z tym jest? Czy osoba trenująca jakąś SW tak emanuje tą pewnością siebie? Pytam, bo mnie nigdy nikt nie zaczepia, często wracam nocami, po różnych dzielnicach, i żadnych przygód nie mam.

No coś Ty, wiesz jaka ja jestem słodka???


Heh no wiesz domyslam sie :) na treningu sie wyladujesz i masz z glowy
dziewczyny trenujące SW chyba rzadko są zaczepiane bo nie wyglądają na ofiary.
fakt... widac kiedy ktos sie boi a kiedy nie.zawsze predzej zaczepia osobe ktora widac ze sie boi bo i tak wiedza ze jest bezbronna

też myślę, że nie wyglądamy za bardzo na ofiary, a dwa wydaje mi się, że jednak te co trenują SW to jednak nie są takie całkiem głupiutkie, nie biegają w szpileczkach i różowej mini, więc też nie za bardzo prowokują.

To ni jest tak, że ofiary gwałtu zawsze prowokują. Wręcz przeciwnie, pamiętam z psychopatologii, że większość to średnio atrakcyjne i nie takie znów najmłodsze kobiety. Najbardziej wyzywający strój nie zrobi z normalnego faceta zboczeńca, a nawet worek nie powstrzyma gwałciciela.
A w szpilkach swoją drogą nie biegam bo nie lubię , poza tym i tak jestem wystarczająco wysoka.

moglby ktos mnie łodpisac na te pyt o rozciaganie?



z gwaltami to roznie bywa .. zalezy jaki psychopata ma gust ew co ma pod reka (zreszta to nie ludzie nie maja gustu)

Nie ma znaczenia, rano czy wieczorem. Można i dwa razy dziennie
Tylko bez przesady i pamiętaj że rano na ogół rozciagnięcie jest słabsze więc nie ma co forsować.

Raz dziennie starczy, regeneracja musi być

Ja się rozciągałem raz po bieganiu, a po południu na siłowni albo na treningu lekkie dociągnięcie i było git, sam zobacz jak Ci pasuje

Zmieniony przez - MattKK w dniu 2008-08-05 00:23:01

jakis czas temu rozciagalem sie 3x dziennie niby byly postepy ale chodzilem jak robot teraz 1x ale coraz blizej koniec wakacji-poczatek treningow wiec moze 2x dziennie sobie będe robil

Moim zdaniem 3-4x w tygodniu.
Jak czesciej, to bardziej lajtowo.
Bez pospiechu, a beda efekty.