anittat-mój dziennik postępów;)

MC z pilka nie jest MC robisz na sucho normalnie stojac ze sztangielkami tylko opuszczajac cialo z prostymi rekami w dol ze sztangielkami podnosisz rownoczesnie jedna noge w gore. Taka równoważnia, to nic skomplikowanego

Tak, tak Obli, masz rację, robię na sucho, skrót myślowy to był i w błąd wprowadza, ale trochę się jednak chwieję i w MC i tam gdzie po piszczelu turlam piłkę ale nie narzekam, dobrze jest.
***********************************************************************
6.VI.
Wrzucę zaraz zapowiedziane wczoraj fotki, a co,choć do pozowania to się chyba nie nadaję...szczerze mówiąc, z dnia na dzień mam pewne wahania myślowe, typu : czy jeszcze redukować resztkę tłuszczu?czy już nie i zająć się podrzeźbieniem i wrzuceniem nieco mięśnia? jakieś mam huśtawki nastrojów i nerwowa się robię:-/.....dziś na przykład tez jest podobny dzień, nie najlepszy dla mnie.....wszystko się bierze z tego że się obawiam, moze niepotrzebnie i przesadnie, o swoje zdrowie. Cały czas jednak mam na plecach to piętno kilku przeszłych lat, podczas których sie rujnowałam...i teraz kiedy chudnę włącza mi się jakaś lampka w psychice. Chyba zafunduję sobie w tygodniu jakieś badania ogólne to może się uspokoję....no dobra, koniec biadolenia, dziś w końcu się wyśpię i jutro może świat wyda mi się bardziej kolorowy

Zmieniony przez - anittat w dniu 2008-06-06 22:06:24


Zmieniony przez - anittat w dniu 2008-06-06 22:07:34

Zmieniony przez - anittat w dniu 2008-06-06 22:07:49

Zmieniony przez - anittat w dniu 2008-06-06 22:08:03

Zmieniony przez - anittat w dniu 2008-06-06 22:08:18

Ani spokojnie, moim zdaniem bedac na diecie ok 1800kcal dzieje sie wszytsko na raz, to taki malutki minus do bilansu zerowego, pozwala on i chudnac i nabierac miesnia, zwlaszcza jak bedziesz go cyklicznie przeplatac z leciutkim plusem tak cos 2200kcal. To tak ostroznie nie za malo nie za duzo i mozna zobaczyc co sie dzieje.

PS I teraz zobaczylam fotki, No dziewczyno nad czym ty dumasz, na pewno nie nad redukcja Przeciez jestes juz calkiem calkiem podrzezbiona. bardzo mi sie podobasz...

Zmieniony przez - obliques w dniu 2008-06-06 22:11:16

No właśnie, jakoś staram się z tą dietą...gdzieś od ok 2 tygodni...trzymam bilans mniej więcej, ale wrzucam też więcej co kilka dni, bo po prostu kiepsko się czuję, jakoś słabo....i dziękuję no osobiście nawet też jestem zadowolona.....choć zawsze mam krytyczne oko

Chyba jestesmy dla siebie najbardziej krytyczni, ludzie z zewnatrz wcale nas tak ostro nie oceniaja

Udka już się rzeźbią, rączki---no comment!!!

Bosko!
Tak bym chciała wyglądać.
Gratuluję postępów i dojrzewania do właściwej ilości kcal...



No nie mogę się napatrzeć
Edit:IMO fotka całej sylwetki by się przydała.

Zmieniony przez - Alexxa w dniu 2008-06-07 18:50:06

Rączki masuj . Reszta fajniutka, ale pleców nie widać...

Dziękuję Alexa wrzucę coś całościowego za jakiś czas, a na pewno pod koniec miesiąca.
Rado ano plecków nie zrobiłam, ale będą następnym razem

Dzisiejsza szamka:

2 jajca+2 białka
cebula,pieczarki
30g dynia/słonecznik
łyżka oliwy

schab pieczony
kalafior, rzodkiewy, ogórki
ryż brązowy

brzuch+45min aero

białko z wodą
garść truskawek

pierś kurczaka
pieczarki, cebulka,pomidorki, trochę kapusty gotowanej
ryż paraboliczny

schab gotowany
sałata, pomidor, kalafior
oliwa

jakieś jeszcze jajka chyba wrzucę i białko później, nie mam twarogu a chętnie bym zjadła:/

razem ok 1750kcal
białka ok 130g
tłuszczy ok 70g
węgli ok 40g

aa...no i zapomniałam...takie mam pytanie....chciałabym ograniczyć spożycie soli, bo sypię jej dość dużo..ale nie mogę jakoś się odzwyczaić od smaku..może ma ktoś jakieś pomysły czym ją zastąpić, żeby smakowo było podobnie?

Zmieniony przez - anittat w dniu 2008-06-07 19:11:18

Po prostu odstaw... Człowiek szybko się przyzwyczaja.

No jakoś trzeba będzie...jutro na zakupy, bo już przeciąg zupełny w lodówie..strasznie szybko się wszystko zjada...samo przerzucę się z tą solą na mój ulubiony sos sojowy póki co...

A cóż dzisiaj jedliśmy?

8.00
tradycyjnie omlecik
2 jaja i 2 białka
cebulka, czosnek
10g oleju (od jutra przerzucę się na smalec, żeby było więcej zwierzęcego, chyba to nie najgorszy pomysł?)
10g siemienia lnianego
10g słonecznika
10g migdałów
100g mleka z kawą

11.00
10g makaronu z mielonym szpinakiem i pomidorami
100g kurczaka
ogórek kiszony,pomidor,kalafior

nogi+brzuch
dziś bez aerobów

14.00
białko+200g truskawek

14.30
150g kurczaka z czosnkiem
kalafior,pieczarki,pomidor

17.00
13g oliwy
100g kurczaka
kalafior,pomidory

19.00
100g twarogu
sałata,pomidory
13g oliwy

21.00
białko na noc
13g oliwy

170/90/50/1760kcal