Zacznę od swojej charakterystyki:
Mam 188 cm wzrostu przy wadze 66 kg. Mogę zjeść ile jest i nie przytyć :)
Trenowałem miesiąc na atlasie i wolnych ciężarach na domowej siłowni, ale niestety musiałem wrócić na stancję, a chcę nadal ćwiczyć i rozwijać swoje ubogie, jak na razie, ciało. Do dyspozycji mam tylko swoje ręce i ekspander, który nabyłem przed wyjazdem (za 20 zł - mam nadzieję, że nie strzeli mi kiedyś w twarz).
Trenowałem obwodowo następujące ćwiczenia: wyciskanie na leżąco na maszynie, przyciąganie drążka na maszynie w różnych szerokościach, unoszenie i zginanie nóg na maszynie, wyciskanie sztangielek nad głowę, motylek na maszynie (w ostatnim obwodzie zamiast wyciskania). Obwodów robiłem zawsze 3. Przerwy (rozciągania statyczne) ok. 1-2 minut. Efekty trudno ocenić...wszakże to tylko miesiąc. Procentowe ciężary za to dobierałem wg formy. Ledwo unoszę 15kg na klatę czy 8 kg nad głowę. Powodem takie planu była oszczędność czasu, który jest dla mnie dość cenny.
Cele, który chcę osiągnąć to przede wszystkim masa - być po prostu dobrze zbudowanym i nie straszyć na plażach małych dzieci ;) jak i bycie sprawnym fizycznie (dziewczyna na pewno będzie wdzięczna ;) ). To drugie będę bardziej rozwijał po osiągnięciu masy - czyli bieganie, różne sporty (kiedyś dużo pływałem, grałem w kosza).
Możliwości czasowe z mojej strony to 3 razy w tygodniu mogę poświęcić 1 - 1,5h na trening (podobno dla chudych im krócej tym lepiej). Nie mam czasu ani pieniędzy chodzić na profesjonalną siłownię. Jak już wcześniej pisałem - mam do wykorzystania własne ręce i ekspander. Próbowałem treningu domatora, ale nie ma o co zaczepić u mnie drugą końcówkę...
Żadnych przeciwwskazań medycznych - już różne rzeczy robiłem (wyżej wspomniane pływanie przez 3 lata pod okiem instruktora). Mam wklęsłą klatę w dolnej jej części - mam wrażenie, że czasem ogranicza mi to oddech, ale z treningu na trening coraz lepiej mi się oddycha. Dodatkowo mam lekko skrzywiony kręgosłup i lewy bark minimalnie wyżej od prawego, choć w miesiąc udało mi się trochę je wyrównać. Poza tym, ostatnio (od dwóch tygodni) coś dziwnego mam z prawym udem - jak stojąc przyciągam głowę do kolan, w prawym udzie występuje ostre spięcie, za to w lewej normalnie się naciąga. Nie do końca wiem, co może być tego przyczyną - jak robię 30 przysiadów, to w miarę normalnie pracuje.
Diet specjalnych nie stosowałem - jadłem dużo chleba z dobrej jakości mięsami i serami, dużo mleka, posiłki co 3h (w miarę możliwości).
Osobiście nie układałem treningu, bo tak jak wspominałem wcześniej, nie wszystkie ćwiczenia domatora są przeze mnie do wykonania.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
K :)