Czy Bruce Lee był najlepszy w swoim fachu?

nie,to nie musi być zawodnik mma i nie musi być mistrzem w zadnej SW.Czasem zwykli rzemieślnicy to też naprawde dobrzy fighterzy.

Bielany, jeśli mówimy o sztuce walki wręcz W OGÓLE, to dobrym fighterem jest ten, kto będzie potrafił sobie poradzić w realnej walce toczonej w dowolnej płaszczyźnie, czyli ktoś kto po prostu umie się dobrze bić.
Dobry zawodnik dowolnej SW wcale nie musi być dobrym fighterem w realnej walce i odwrotnie

Ja tak troszke od siebie skrobne chociaż na sw nie znam się wcale. Chociaż szanuje Bruca i jako dzieciak po oglądnięciu Wejścia Smoka wyobrażałem sobie, że Bruce jest niezniszczalny i pokona wszystkich jedną nogą to teraz uśmiecham się pod nosem jak przypominam sobie te bajki Ważną rzeczą w życiu jest dorośnięcie do niektórych rzeczy i zdanie sobie sprawy że trzeba ja właśnie między bajki włożyć. To ze ktos napisał w książce że Bruce robił takie i inne rzeczy wcale nie musi być przecież prawdą. Jak ja napisze książkę w której umieszcze opis jak to dzięki kopaniu pod sufit 100 kilowym workiem wycisnąłem 380 kg 2 razy to przecież nikt mi nie uwierzy tylko dlatego ze tak było napisane w książce ( a tak na marginesie to chodze do klasy z typem który sie upiera że jego kuzyn przy 20 świadkach wycisnął 380 kg 2 razy ale to już opowiadanie nie do tego działu ) Brucowi nie można odmówić niesamowitej sprawności fizycznej ale jeśli chodzi o to jakim fighterem był to zgódźmy się ze był dobry w filmie i tego się trzymajmy.
I jeszcze mała dygresja na temat tego 100 kilogramowego worka Może i Bruce w taki kopał ale z tym sufitem to weźcie mi wytłumaczcie jak ktoś dorosły bądź prawie dorosły może wierzyc w takie rzeczy ?? Przecież nawet mój 8 letni kuzyn by tego nie łyknął I z tym kopaniem co gościu do połowy basenu doleciał Dam taki drobny przykład . U mnie w szkole na siłowni wisi sobie worek do boksowania który zrobił kiedyś własnorącznie jakiś nauczyciel WFu. Worek waży delikatnie ponad 40 kg. No i miałem kiedyś okazje asystować mojemu znajomemu ( który opiekuje się tą siłownią ) w rozgrzeweczce na worku. Porównując go do Bruca jeśli chodzi o warunki fizyczne to mój znajomy jest od niego delikatnie wyższy i na tamtą chwilę delikatnie cięższy ( +115 kg ) no i nie trenował żadnego karate czy tam kung-fu ale w wolnych chwilach cośtam boksu liznął a poza tym był wyciskaczem (w szczytowej formie w kategori wagowej do 125 kg 250 kg wyciskał bez koszulki ) No ale do rzeczy. Jak on napier... w ten worek to ziemia się trzęsła, dzieci krzyczały a staruszkowie zamykali okna w domach ( to żeby zbudować dramatzym całej tej sutuacji ) No i zgadnijcie co ?? Pomimo iż worek latał jak poyebany i ważył tylko 40 kg to wcale sie nie odbijał od sufitu. Po tym co tam widziałem to chociażby od tego zależało moje życie to i tak bym nie uwierzył w akcje ze 100 kg workiem i kopaniem ludzmi do połowy basenu w wykonaniu zawodnika ważącego 60 kg w porywach.
Słowa mojej historii ubrane zostały w słowa nadające jej delikatną nutkę ironii lecz zapewniam iż wydarzenia w niej zawaarte są jak najbardziej prawdziwe.
P.S. tak sobie przeczytałem cały ten temat i poprostu musiałęm to napisać bo już nie wytrzymałem więc prosze nie bijcie mnie

Groobas, podoba mi się jak budujesz ten dramatyzm
A co do worka i innych okoliczności... Bruce jest legendą, toteż unoszą się wokół jego postaci rozmaite atrybuty legendy. Może ten worek ważył 15kg, może ten basen to był brodzik... Nie ważne. Ludzie nie raz do końca życia wierzą w rozmaite bajki. Powiedziałbym nawet, że większość ludzi

hehe zgadzam sie całkowicie z groobas87

Bruce Lee był aktorem, świetnym aktorem. Ale on sie tak napie.rdzielał za***iaszczo tylko w filmie. W realu to wątpie, żeby ten 60 kilogramowy aktor trenujący Jet Kune DO czy coś tam rozwalał ludzi tak ja na filmie.

To taj jak kiedyś ludzi sie spierali, że Bruce naje.bał by Tysona No ludzie kurva tu ziemia! Skończie wreszcie opowiadać bajki z kosmosu!


Zmieniony przez - TankAbbot w dniu 2008-03-14 08:18:32

Zesz kurva mac...Wy dalej ..? To trza miec zaparcie Panowie.

Moim zdaniem był dobry. Mądrze myślał, chciał się rozwijać. Nie obstawał przy tradycji i ciągle się uczył. Być może wtedy był jednym z lepszych, dziś nie miał by szans. Należy jednak pamiętać, że dzięki niemu mamy najlepszych fighterów np Bas Rutten, który zaczął się interesować SW po obejrzeniu Wejscia Smoka. Lee bez wątpienia był bardzo dobrym i trzeźwo myślącym zawodnikiem. Myślenie i wszech stylowy rozwój to podstawa sukcesu w SW.

Chyba na youtube, albo ja jakiejś fighterskiej stronce widziałem walkę Brusa na jakiś zawodach. Ale ranga chyba nie była najwyższa. Jedyne co zapamiętałem, to jego styl : szybkie ruszanie nogami i kopanie się piętami po pośladkach :)
No Lee musiał być najlepszym fighterem, bo przecież w Karate Tygrys młody "modlił" się do niego, a ten mu pomógł pokonać Van Damma:)
Oczywiście Van Damme rulezzz w Krwawym sporcie :)

No i Rockyego nikt i nic nie pobije :)

No chyba , że Rambo IV :)

Nabijasz się, a mnie się wydaje że gość był nie tyle co dobry ale ,,przełomowy''. Jeden z pierwszych zdających sobie sprawę, że aby być naprawdę dobrym trzeb uczyć się różnych sztuk walki. Zwróć uwagę jakie to były czasy. Samoobrony i SW nikt nie uczył. Zamknięte kręgi japońskie i chińskie opierały się głównie na tradycyjnych technikach których nikt nie poddawał weryfikacji. Europejczycy i Amerykanie postawili na boks, do którego trzeba mieć posturę i warunki fizyczne. Czyli wykluczało to większość przeciętnych zjadaczy chleba. Zapasy i inne rzeczy również w niewielkim stopniu obecne. Lee i to co prezentował mogło być w ówczas oszałamiająco skuteczne. Ponieważ nie było popularne a ludzie nie wiedzieli jak przed czymś takim się bronić. Np Capoueira. Dziś uznawana za taniec, ponoć kiedyś pełniła funkcje sztuki walki. To że dziś ciężko nam w to uwierzyć nie znaczy że kiedyś dla ludzi nie było to coś niesamowitego. Nie było internetu, a i w tv nie zobaczyło się za wiele. Tak więc Bruce w swoich czasach był moim zdaniem bardzo dobrym fighterem o ponadczasowej filozofii walki. Nie uważam że tamci ludzie byli jacyś głupi poprostu spotkali się z nowym systemem który ich zaszokował i nie wiedzieli jak się przed tym bronić. Dziś Bruce miałby nie lada problem jeżeli chodzi o walkę z zawodnikami MMA. Chodź bez wątpienia jego sztuka\system Jeet Kune Do może być bardzo skuteczny.
BTW widział ktoś walki Bruca po za filmami?:)

Ogólnie masz racje :)

Ja uwielbiam wejście smoka - styl to jedno, ale podoba mi się jego styl grania :)