Noelionka/BLOG- redukcja

Mnożyłam przez 1,1 bo praca siedząca i mało męcząca fizycznie - a prawdziwy wysiłek tylko 3 razy w tygodniu - więc akurat wychodzi 1544.

Pieczenie w domu nawet nie wchodzi w grę - zdecydowanie mam za mało czasu, poza tym nie lubię spędzać w kuchni czasu :P. Mam inne hobby ... :)
A taki chleb jak w linku to chyba nawet gdzieś widziałam i miałam już kiedyś kupiony.

A co do obliczania tego zapotrzebowania to najpierw rozpoczęłam od tego wzoru i sie od razu poddałam - z mojego inżynierskiego punktu widzenia :) to jest dziwne ....

BMR - mam na poziome 1365

kolejne
tea - policzyłam średnio - 90minut *7 =630 ( to już i siłowy i aerobowy)
Następnie jest EPOc- które co prawda w głównym wzorze nie występuje - ale załóżmy, że będzie to 100 kcal - szczerze mówiąc nie wiem jak to naprawdę dobrze obliczyć

kolejny składnik - TEF - mamy już prawdziwy układ równań :)
TDEE = BMR + TEA + TEF + NEAT
TEF=0,06 TDEE

na razie więc mam-
TDEE= 1995 +0,6 TDEE +NEAT

NEAT - to kolejna ciekawostka - nie mam pojęcia jakim jestem typem :) - dajmy 200 bo mam obniżony metabolizm


a więc
0,94 TDEE= 1995+200
TDEE = 2335

To bez uwzględnienia tych kalorii spalanych po ćwiczeniach - czy to z kolei znowu nie będzie za dużo?? Bo nie daj Boże :) -poćwiczę pół godziny dłużej - dodam dodatkowo te 100 - a jeśli intensywnie będę ćwiczyć to 180 kcali dojdę do 3 tysięcy...- tyle to stanie nawet gdybym bardzo chciała to zjeść nie potrafię.

Ten chlebek, który Madu zapodała jest naprawdę dobry

Dawno nie jadłam ŻADNEGO chleba, ale wracam jutro na uczelnie i będę musiała pomyśleć o posiłkach na wynos, więc chyba wrócę do tego właśnie chleba raz na jakiś czas...

Kupić go można w supermarketach np. Real

I tak jak napisał King - w dobrych piekarniach dostaniesz prawdziwy razowiec, najczęściej jest on sprzedawany na wagę...

cos nie tak ci wychodzi, zostaw te wskazania z urzadzen, bo sie zapedzisz w duze cyfry, zasada jest taka, ze czym dluzej masz wysilek fizyczny tym mniej organizm na ten wysilek stara sie spozytkowac, a urzadzenia licza liniowo w pierwszej i 100min takie same spalanie. Ostatnio na forum byla dziewczyna trenujaca wioslarstwo po pare godzin ciezkich treningow, 6 razy w tygodniu na niskokalorycznej diecie niemogaca schudnac, a gdyby jej tak wyliczyc te kalorie to nie powinno byc kloptu Najlepiej bedzie jak przyjmiesz na poczatek tyle ile dziewczyny tutaj i zobaczyc co sie dzieje.
Wysilek 3 razy w tygodniu to juz jest cos , oczywiscie wtedy palisz wiecej, ale w pozostale dni mniej, dlatego, w pewnym sensie, albo usredniasz, co sie najczesciej robi, albo mozesz w dni ze sportem jesc wiecej weglowodanow a w te bez sportu mniej dopasowaujac twoim spozyciem wegli ilosc spozywanych kalorii.

Typy budowy? Proszę bardzo
https://www.sfd.pl/Ektomorfik,_Endomorfik_i_Mezomorfik_Sylwetka_prawdę_Ci_powie_-t236043.html

Neolinko, naprawdę poczytaj ten portal. tu jest wszystko

Zmieniony przez - madu24 w dniu 2008-02-18 11:07:30

oj coś to namieszałaś z tymi obliczeniami

podaj dokładnie

wiek
wzrost
wagę
aktywność fizyczną (ile razy i ile minut)
tego typu budowy nie musisz znać

Zatem - wzrost - 160
waga 65kg
wiek 25

aktywność :
3 razy w tygodniu: siłownia - a dokładnie: 15 min rozgrzewka, 45 minut ćwiczenia siłowe i z 40 aeroby ( ale w dość szybkim tempie - tętno - około 140 -145- jak na mnie to jest max ...).
Plus weekendy - 2 razy po 50 min na basenie

Praca siedząca - polegająca bardziej na myśleniu :) - tylko czasami muszę się gdzieś przejść ...


A dziś może jeszcze nie w pełni ale powoli zaczynam się trzymać wskazówek Kinga89.... Dziś zrobiłam zakupy - przygotowałam pierś z kurczaka już z brązowym ryżem - więc jutro już powinno być zupełnie dobrze ...

Dziś też byłam na siłowni - próbowałam robić trening obwodowy - tylko, że czasu starczyło mi tylko na obwody -to przestawianie ciężarów, ustawianie maszyn zajmuje dodatkowo sporo czasu ... Jako aeroby - znów powoli wracam do biegania - po listopadowym wypadku z kolanem na stepie trochę się bałam biegania - bo kolano potrafiło niestety co jakiś czas o sobie przypomnieć - ale ponieważ już dawno się nie odzywało - dziś troszkę pobiegałam i na razie jest OK - nic nie boli - a w czasie biegania zmęczyłam się znacznie bardziej niż na rowerku czy nartach ... Czekam już tylko aż zima na dobre odejdzie i w weekendy znów będę biegać w terenie z kuzynką :).

Ps. Zostało mi jeszcze obieranie orzechów na jutrzejsze śniadanie :) - ile tak "na oko" :) - mogę ich zjeść ? 3,4 sztuki będzie OK?

A co do tych dziwnych ekto,endo i mezo morfików to bym chyba stawiała jednak na ekto ...- mimo,że moja waga tego nie mówi ..

Mam bardzo drobne kości a w nadgarstku mam 13 cm - pierścionków o moim rozmiarze palca nczęsto u jubilerów nawet nie ma ...

Ale za to nie mam tak dobrego metabolizmu - tzn kiedyś miałam ( wiem jednak może ..)- ale wtedy byłam jeszcze zdrowa ....

Ps. po przeczytaniu jeszcze raz tego artu - mam wątpliwości - napisali tam, że ostatni posiłek powinien być przed 18tą - no to zupełnie mi to nie pasuje, skoro ja trening kończę po 19tej ... Nie mówiąc już o tym twarogu na noc - nie kładę się już spać po dobranocce aby mi to pasowało :)

Zmieniony przez - noelionka w dniu 2008-02-18 21:09:28

wyszło mi ~1750 kcal w ciągu dnia

przy takiej aktywności to i tak nie za wiele

Białko 2g/kg masy ciała
To na początek (mowa tylko o zwierzęcym i taki wliczamy do bilansu)



Co jemy:
Ryby (każda dobra) kurczak/indyk, jajka (najlepiej na śniadanie) twaróg (to najlepiej na noc) odzywka białkowa jeżeli jest taka potrzeba

Wszystko jak najkrócej poddawane procesowi obróbki, parowane, gotowane, pieczone, duszone grillowane smażone na teflonie

ok 25% z całego zapotrzebowania to tłuszcze

reszta to WW

Proponuje wrzucić do dziennika posiłków

Co do orzechów, do śniadania ok myślę że 25-30g w sam raz.

Zakup wagę elekt kuchenną (koszt nie wielki) a bardzo przydatna

Neolinka, słuchaj papy Kinga