Road_king/dziennik-redukcja,fotki i podsumo.str36-37

no to macie luksusy tam u Was wprawdzie u mnie jest woda i jakiś napoje, ale ....trzeba nie być matołem jak ja i zabierać kasę ze sobą więc zero kasy = zero wody

Wczoraj zrobiłem super serie biceps i triceps oraz brzuch.
Czułem dużą moc, serie leciały ostro.Ćwiczyło się super, brzuch też coraz silniejszy i to cieszy.W prawdzie do kaloryfera to mi baaaaaaaaardzo dużo brakuje, ale cóż. Sam fakt, że robie więcej powtórzeń jest pocieszający. Dzisiaj miały być aeroby i HIIT, ale pani spieszyła się na imprezę i zrobiłem tylko 38 minut jazdy w tym 25 HIITa. Ale jutro za to pójdę na 2 godziny pokręcić, a co.

E tam zaraz luksusy

dzisiaj zrobiłem sobie aeroby, ale gładko nie było, czułem lekkie zmęczenie, ale było ok. Zjadłem właśnie kuskus z kurakiem z grilla i sałatką. A za chwilę do brata idę na urodziny, ciekawe co dobrego mnie ominie
W środę popielcową kolejne ważenie, to będzie pierwszy miesiąc na redukcji, zobaczymy jakie efekty.

Trzymaj się dzielnie na urodzinach, bądź twardy!

Na urodzinach bez szału, mama wie, że jem co jem więc było jedno ciasto, które w ogóle mnie nie kusiło. Wczorajszy trening był taki sobie, trochę sił brakowało do tego seria łączona na klatę (ściąganie linek + wyciskanie w skosie) totalnie mnie wykończyła. Myślałem, że to mono doda trochę siły i wytrzymałości, ale nie wiem czy odczuwam jakiś zmiany w tej materii. W sumie jestem w połowie cyklu, zobaczymy. W sobotę skończył mi się Whey, dzisiaj skończy się BCAA i mono. Posucha straszna. Czekam na paczkę, ale jakość dojść nie może.
Dzisiaj pójdą plecy na siłowni.



Zmieniony przez - road_king w dniu 2008-02-05 08:27:34

może jakiś mały restarcik psychiczny ?
ja tak robię jak dłuższy czas nie mam ochoty na rzucanie stalą

restarcik? hm, tak długo jak tłuszczyk schodzi to nie powinno nic dziać się z moją psyche, a tak poważanie to trening tak mi wszedł w krew, że na pakernie chodzę z przyjemnością, ale jak będę potrzebował restartu to się zgłoszę

Tak to już jest, że bywają lepsze i gorsze dni.
Oby więcej było tych lepszych

ja to odebrałem ostani wpis jako
"****a nie chce mi się i zaraz się rozpłacze"

najwyraźniej mylnie

i dobrze ze mylnie