Road_king/dziennik-redukcja,fotki i podsumo.str36-37

Kuro wiesz jak jest: dorwala sie baba do netu i wciaz jej malo Zwlaszcza, ze taka wyposzczona jestem ta spamowa wstrzemiezliwoscia

Road najpierw w PL sie opierniczalam i przybieralam na wadze, czyt. ferie swiateczno-noworoczne, a potem mase roboty mialam po powrocie, a do tego przeprowadzka... Teraz juz postaram sie spamowac regularnie Acha, a probowales kuskus dla odmiany?

Tak skacze po tych dziennikach i widze, ze wszystkim albo brzuch spadaja, albo juz niedlugo beda spadac, a mnie jedynej rosnie . Niedlugo juz do 60 kg dobije

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2008-01-15 13:05:29

kuskus dobry ale tylko po treningu bo to z pszenicy i ma bardzo wysokie IG

właśnie kuskus dobry po treningu i tak stosuje, wczoraj pięknie poszły plecy, braki tył i brzuch, kurcze przy martwym ciągu plecy by jeszcze mogły ciągnąć więcej, ale dłonie odmawiają posłuszeństwa kiedy robie ostatnią serię 6-8 powtórzeń mając na sztandze ledwo 90kg, uchwyt nie wytrzymuje ciężaru przy 4-5 powtórzeniu, można to jakoś wytrenować ten uchwyt żeby był silniejszy?
dziś dzień wolny, miały być aeroby jak to w środę, ale idę na urodziny do babci (ciekawe czy będzie coś dobrego na dietę niskotłuszczową

Zmieniony przez - road_king w dniu 2008-01-16 08:02:51

Road, z tym uchwytem nie jestes sam. Ja mam to samo. Niby ok jesli sie robi bardziej pod katem masowym- jakies 5 powtorzen, ale wiecej to juz nie daje rady

weź sztangę tą co robisz MC czyli 90kg i trzymaj do palenia aż z bólu ci puszczą łapy powtórz 3-4 razy
i takie cuś 2 razy w tygodniu po treningach


a tymczasem serie któe już nei możesz dać rady bo uchwyt puszcza to zastosuj chwyt naprzemienny, ewentualnie paski czy magnezje

Buby ma recepte na wszystko

Tyle ze ja wlasnie chwytem naprzemiennym zawsze trzymalam Jak wroce do MC to bede praktykowac tak jak napisales

Tak Buby jest niezastąpiony, braknie Sogów żeby go nimi obdzielić
Tak wczoraj dzień wolnego na urodziny babci czyli jak my to godomy na geburtstag u omy Zamiast jeść torty i inksze zisty to ja zajadałem się pomidorami, ogórkami i galaretką z kurczaka. Rodzina w szocku , hehehehe.
A dziś na siłce poszły nogi, było jak zwykle wyrąbiście. A na koniec postanowiłem, że sprawdzę w dziesiątym dniu diety czy są jakieś efekty wagowe, bo jak mówi kumpel w robocie co na mnie patrzy to jem i lepiej żebym się zważył.
No to się zważyłem. Tydzień temu w środę 9/01 jak się ważyłem w stroju kolarskim to wyszło mi 100,3 kg. Dziś w szmatach z siłowni 98,6kg. Czy to jest powód do radości? Jestem cholernie zadowolony . Jeśli dalej uda mi się utrzymać taką tendencję to będzie extra.

Pieronie, road tys z Zor jest?! Joch z Wodzislawia

Welt jest richtig mały
Jo żech sie geboren w Wodzisławiu
Oberschlesien uber Alles

Pieronie dziwej sie, mysie przez internet zeszli Teraz to ci byda richtig fest kibicowac