Po masunii.
Znalazłem czas na przepisanie wyników siłowych z dzisiejszego treningu. Oto jak się prezentują:
Grzbiet:
1. Martwy ciąg (sztangę spuszczałem trochę za kolana; spinałem łopatki[prostowałem plecy : 1.(seria) 12(powt.)x100kg 2. 10x105kg 3. 8-9x110kg(nie uważałem przy liczeniu) 4. 7x120kg
2. Podciąganie się na drążku do klatki piersiowej (tutaj był śmiech na sali
bo pierwszy raz robiłem podciąganie) 1. x6 ; 2. x5 << te dwie serie potraktowałem jako jedną bo żal. 2. x10(z pomocą kumpla, który trzymał na kostki) 3. x8(pomoc) 4. x7(pomoc)
3. Ściąganie wyciągu górnego za kark 1. 9x50kg 2. 9+1 z męczarniami x45kg 3. 8+2 z męczarniami x45kg
4. Podciąganie sztangielki do biodra w opadzie tułowia (pierwszy raz w ogóle to ćwiczenie): 1. 10x18kg 2. 9x21kg 3. 9+1 x21kg 4. 9+1 x21kg (od 8-ego powtórzenia w każdej serii - średniodokładnie; jest taka opcja, żeby robić serie 18kg sztangielką i robić dokładniej)
5. Czworobocznego (kapturów) nie zapisywałem, ale jechałem 30 kg sztangą po 14-16 powt.; ciężko się to robi albo po prostu nie umiem)
Bebechy: 1.Unoszenie kolan do klatki piersiowej w podporze na poręczach: 1. x25powt. 2. 20 3. 21 4. 17+3 w rozpaczy :) wyobraźcie sobie jak to wyglądało
2.
Skłony tułowia siedząc na ławeczce skośnej (kąt ok. 60 stopni):
1. 20powt. 2. 15 3.12 4. (wpadłem na pomysł aby sobie pomagać ramionami
) 10+10 z pomocą i cierpieniem :)