Jak boksować w worek?

W odpowiedzi na twoje pytanie stwierdzę, że człowiek "zielony" w dowolnej SW robi wszystko! źle - to co sam napisałeś i jescze więcej - poprzez to, że nie ma mu kto pokazać jak jest dobrze, oraz poprawić błędy ten "zielony" brnie w swojej nieświadomości w ślepy zaułek utrwalania złych nawyków. Najbardziej widocznym błedem takie go człowieka jest to, że wali z "cepa", oraz jego postawa pozostawia wiele do życzenia, a mianowicie nie prawidlowe ustawienie bez kontroli środka ciężkości, inną sprawą jest też błąd odrywania łokci od ciala przy ciosie od zainicjowania techniki - tych błędów jest znacznie więcej - a dokładnie wszystko jest źle. Mam nadzieję że to co napisałem wystarczająco uświadomi Ci, że ćwiczenie samemu w domu bez kontaktu z jakąkolwiek SW i kubem jest szkodliwą głupotą.

Z takich podstawowych bledow popelnianych np przezemnie na poczatku to bylo:

-Glowa trzymana za wysoko, trzeba trzymac nisko (brode)
-Dziorawa garda, garda musi chronic Szczeke,brode,watrobe,splot,...
-Zla pozycja (stanie)
-Zle rozlozenie ciezaru ciala, dobrze jest przeniesc ciezar ciala na tylnia strone.
-Zle rozlozenie ciezaru ciala przy uderzeniu tzn jezeli chcesz aby np lewy sierp byl mocny to musisz ciezar ciala przeniesc na lewa strone
-Nie skrecanie bioder i nog podczas uderzenia, im bardziej skrecisz tym mocniejszy bedzie cios
-Zle poruszanie sie, trzeba chodzic odpowiednio i nie stac w miejscu
-Brak techniki tzn nie wiesz jak wykonac cios, musi ktos cie nauczyc a od tego jest wlasnie trener w klubie
-i jeszcze jeszcze jeszcze troche tego jest...

Samemu w domu nauczenie sie walczyc jest poprostu NIEMOZLIWE

Zmieniony przez - gr4nat w dniu 2007-10-20 11:48:50

Granat, Yang:

Zapytam o to o co zawsze: czy graliscie kiedys w pilke, koszykowke, plywaliscie?

Bo kierujac sie waszym tokiem myslenia, jesli nie trenowaliscie tych sportow w klubie, to nalezaloby tego kategorycznie odradzac, bo przeciez zle nawyki, bledy techniczne, kontuzje, itp.

Nie odradzajcie ludziom uprawiania sportu, tylko dlatego, ze wy akurat trenujecie w klubie.

Stahoo - albo nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć, kopanie piłki albo gra w koszykówkę ma niewiele wspólnego z sztukami walki. Kopać piłkę dość trudno źle, poza tym to jest raczej proste i zgodne z przyzwyczajeniami organizmu - w Sw tak nie jest - trzeba "przeformatować" odruchy organizmu tak aby były zgodne z tym co się robi na SW - tylko jeśli się tego organizm nauczy będzie można uczyć się czegoś więcej - utrwalenie złych nawyków powóduje uwstecznienie się delikwenta - do obecnego mojego nauczyciela przyjechał z USA czlowiek co lata trenował w stanach mo styl i poprosił o korektę tego co sie nauczył - mój nauczyciel się zgodził i kazał mu zaprezentować co umie - okazało się że gostek robi wszystko źle - mo nauczyciel powiedział mu że to co on robi jest źle wszystko. gostek porosił mojego nauczyciela aby w takim razie uczył go jak jest dobrze - mój nauczyciel stwierdził że skoro 8 lat trenował źle to z połowę tego przyjdzie mu się oduczyć złych nawyków, czyli 4 lata codziennych treningów podstaw (stanie w pozycjach), a dopiero później powolna nauka od początku - gostek nie był zadowolony i trudno mu się dziwić i zrezygnował - wszystkiego tego by nie było gdyby nie ćwiczył źle!

Ja od 10 lat nie trenuję w żadnym klubie - mam swojego nauczyciela, u którego spędziłem 3 lata na nauce przede wszystkim podstaw do treningu trochę powyżej poczatkującego - przez następne 5 lat jeździłem do niego 2 razy w roku po 2 miesiące - teraz jadę tylko raz na 2 - 3 mies. Oczywiście codziennie trenuję wg wskazuwek nauczyciela. Mimo tego że tyle trenuję, oraz wcześniej przez 6 lat trenowałem w klubie nie uważam się za mistrza i ciągle się uczę. wiem że moja nauka jest prawidłowa bo mam kogoś kto kontroluje jak i co się uczę - sam mógłbym sobie naskoczyć!

Ja nikogo nie zniechęcam do uprawiania sportu czy SW - ja zniechęcam do uprawiania SW w domu bez nauczyciela! bo to mija się z sensem - dlaczego? - bo po takim treningu przez kilka lat taki ktoś bedzie oczekiwał efektów - ze sie czegoś nauczył - a to bedzie nieprawda - bo on nic nie będzie umiał, a nawet mniej niż nic bo wszystko źle!
Ja zniechęcając do ćwiczenia samodzielnie w domu zachęcam tym samym do ćwiczenia w klubie lub jakiejś sekcji - koszt czegoś takiego to od 50 zl miesięcznie - nie wierzę że kogoś nie stać aby normalnie się uczył.

Stahoo - czy ty jesteś początkującym? Ile lat ćwiczysz i co ? Bo czasem takie żeczy czytam twojego autorstwa że nie wiem czy się śmiać czy płakać.

"Zapisac sie do klubu to chyba nic trudnego ? "
jeśli sie nie ma pieniędzy na to to jednak jest to cos trudnego

Nie do końca się zgadzam aby negować tych którzy uprawiają SW "po swojemu", w zaciszu piwnicy czy podwórku.Nie wszystkich stać na to aby zapisać sie do klubu i trzeba to zrozumieć. A jeśli chłopaki wykazują chęci i chcą ćwiczyć swoje ciało, zamiast chodzić po mieście i rozmontowywać przystanki autobusowe itp. to chwała im za to!! Nie każdy od razu trenuje po to aby startować w zawodach i zdobywać medale. Niektórzy poprostu potrzebują upuścić trochę energii jaka w nich drzemie i lepiej dla wszystkich że robią to na worku. Może i będą źle wyprowadzać ciosy, może nie będzie skrętu bioder itp, ale napewno osiągną więcej niż Ci którzy ten czas spędzili przed telewizorem lub komputerem. Takie jest moje zdanie. Ps. jeśli macie chociarz troche kasy, proponuje zapisać się przynajmniej na miesiąc na treningi aby trener pokazał Wam podstawowe błędy jakich należy się wystrzegać, dalej będziecie mogli kontynuować naukę w domu. Pozdrawiam

sarnat1985 - następny. Ja nie trenuję na zawody tylko dla siebie! Ja nie jestem przeciwny sportowi amatorskiemu wykonywanemu samodzielnie w domu! Ja jestem przeciwny (i mam wiele na to dowodów i niezaprzeczalną rację) samodzielnemu ćwiczeniu dowolnwj SW w domu bez trenera i klubu lub sekcji. Dlaczego? - napisałem wcześniej. Zgadzam się, że lapiej aby uprawiał jakiś sport samodzielnie niż by miał pić "nalewki babuni" pod sklepem, ale nie SW! Niech to będzie jakaś lekko atletyka, siłownia itd. a nie SW!, bo w tych dyscyplinach samemu można wiele osiągnąć ćwicząc samemu, a w SW wręcz przeciwnie - jest to bez sensu calkowicie.

PS Skąd w was począrkujących taka pewność swoich racji i poglądów na temat SW? Ja tyle lat trenuję i bardziej się zastanawiam czy aby na pewno mam rację, niż wy co uważacie się za nieomylnych.

Stania jeśli sie nie ma pieniędzy na to to jednak jest to cos trudnego


Ja kasiasty tez nie jestem, Nie place za treningi w wiekszosci klubach jest tak ze jezeli startujesz na zawodach to nie placisz .

A jezeli ktos nie chce sobie "buzki" obic bo cos tam... to zawsze mozna w weekend gdzies sie zatrudnic np ulotki albo w supermarkecie.

BRAK KASY TO NIE JEST ZADNE WYTLUMACZENIE, ZAMIAST IMPREZOWAC I NA FAJKI,BROWAR WYDAWAC TO MOZE LEPIEJ NA TRENING ?


Zmieniony przez - gr4nat w dniu 2007-10-20 20:30:18

"Samemu w domu nauczenie sie walczyc jest poprostu NIEMOZLIWE "

Nic bardziej mylnego...

Vladir - masz chłopie szczęscie że nie jestem modem tego działu bo dostałbyś bana na co najmniej miesiąc. Rozbroiłeś mnie normalnie swoim wyznaniem - gratuluję.

Zmieniony przez - Yang30 w dniu 2007-10-20 20:52:13