SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

TEST: FA - Six Star Muscle Fuel by saib__ podsumowanie str. 29/30

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 17938

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 4191 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 102834
test prowadzi na b-f też skromny,bo do innych w jego wykonaniu byliśmy przyzwyczajeni ale wypiski z treningu daje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 254 Napisanych postów 1914 Wiek 5 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 36729
Takie fajne odżywki :D Niektórzy musieliby kilka miesięcy harować w robocie, by na nie sobie pozwolić (np. ja :) ) Mam nadzieje że nie obejdzie się bez podsumowania :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
malisz Fitness Authority
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 574 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 7282
Jak penth :/

OFICJALNY DYSTRYBUTOR ODŻYWEK I SUPLEMENTÓW FA
Universal,MuscleTech,PVL,EFX,Premium,Sports One,Vitargo
Info: PM lub GG 2991831,e-mail: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 457 Wiek 28 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 36794
Nadal jakoś cicho...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84645
Zabrałem się za uzupełnianie braków.
Później wrzucę wszystko.

Czas zakończyć od******lanie lipy.
Myślę, że jednak efekty przekonają, że stuff wykorzystałem dobrze, mimo braku czasu na jechanie na dwa testy i prowadzenie ich w sposób, do jakiego wszystkich przyzwyczaiłem.

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-07-21 14:00:30

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 2757 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 16713
no
masz do nadrobienia jakies prawie 2 tygodnie

Znawca w dziale odżywki & suplementy :)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2380 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 49888
da rade
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84645
****a net wy***ało na parę h, więc wyszedłem.
Wypisy mam prawie gotowe. Brakuje dwóch, więc jutro z rana wrzucę.

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84645
08.07.07

Wypis z treningu - 10B:

1. Wyciskanie zza głowy szeroko (do czubka): 10x 56kg , 10x 72kg , 5x 81kg , 10x 90kg (10x85kg na ost.)
2. Połowiczne high pulls: 10x 56kg , 10x 72kg , 5x 81kg , 10x 90kg (10x85kg na ost.)
3. Martwy ciąg: 10x 81kg , 10x 108kg , 5x 121kg , 10x 135kg (10x130kg na ost.)
4. Wyciskanie wąskim chwytem: 10x 56kg , 10x 72kg , 5x 81kg , 8x 90kg (10x85kg na ost.)
5. Podciąganie na drążku podchwytem (do czoła): 10 powt. bez obciążenia, 10 powt. z 10kg u pasa, 10 powt. z 30kg u pasa (10x25kg na ost.)
7. Przysiady ze sztangą z przodu: 10x 56kg , 10x 72kg , 5x 81kg , 10x 90kg (10x85kg na ost.)

Komentarz:
Trening konkret. W robocie był lajt, toteż miałem sporo energii, by potrenować.

Barki git, high pulls podobnie.

W martwym trochę problemów z ostatnimi powtórzeniami, ale wg kolegi nie garbiłem pleców nawet przy ostatnim, najcięższym powtórzeniu, więc jest się z czego cieszyć. Plecy starałem się trzymać prosto nawet przy moim szybkim stylu opuszczania i nie sprawia to za dużo problemów.

Wąskie - tu jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Ostatnio nie zaliczyłem 85kg, a dzisiaj poszło 90kg na 8 powt. Ostatnie już mocno wymęczone, ale pełne, hehe. Nieźle.

Drążek - kolejne zaskoczenie, bo byłem już mocno padnięty po martwym i wąskim, a jednak poszedł! Mimo zaliczenia, było ciężko i ostatnie powtórzenie też dociskałem na maxa.

Przysiady ze sztangą z przodu na lajcie. To ćwiczenie na 10 powt. jest dosyć lajtowe i dobrze mi się je wykonuje. Trochę kolana pobolewały w dwóch pierwszych seriach.

Trening zakończony po 80 min.

***

Dieta zarówno wczoraj, jak i dzisiaj, na bardzo dobrym poziomie. Kretki zostało może na 1-2 treningi MAX, spalacza jest dosyć dużo, a łykam 6 dziennie... hmm.. może tylko mam takie wrażenie, ale wciąż sporo tych kapsów. Skończyło mi się wczoraj 'ZMA' (czyli Calcium, Zinc, Magnesium z Universala). Zobaczymy, czy odczuję różnicę po jego odstawieniu.



09.07.07

Wypis z treningu - 5A:

1. Wyciskanie połówkowe na płaskiej: 5x 72kg , 5x 84kg , 5x 96kg , 2x 108kg , 5x 120kg - REKORD!(5x115kg na ost.) - pierwsze dwie serie wykonane są na pełnym ruchu, pozostałe tylko w jego górnej połowie
2. Przysiady ze sztangą: 5x 78kg , 5x 91kg , 5x 104kg , 2x 117kg, 5x 130kg - REKORD!(4x130kg na ost.)
3. Wspięcia na palce: 60x 150kg (50x150kg na ost.) - maksymalna ilość powtórzeń - REKORD!
4. SERIA SKŁADANA: rwanie sztangi + wyciskanie od czoła stojąc: 5x 36kg, 5x 42kg, 5x 48kg , 2x 54kg , 5x 60kg (5x55kg na ost.) - REKORD!
5. SUPERSERIA: młotki ("PÓŁTORAKI") 5x 14,5kg , 5x 17kg , 5x 19,5kg , 2x 22kg , 5x 24kg (5x23kg na ost.)- REKORD! + SERIA SKŁADANA: przenoszenie sztangi + francuz leżąc 5x 29kg , 5x 34kg , 5x 39kg, 2x 44kg, 5x 48kg (5x46kg na ost.)- REKORD!
6. Wiosłowanie półsztangą jednorącz: 5x 45kg , 5x 52,5kg , 5x 60kg , 2x 67,5kg , 3x 75kg (lewą ręką poszło 5x!) (5x70kg na ost.) - REKORD!
7. Dzień dobry: 5x 50kg , 5x 58kg , 5x 66kg , 2x 75kg , 5x 83kg (5x80kg na ost. - ~1/2 ciężaru z martwego, z 5B)


Komentarz:
Same rekordy, mimo nie zaliczenia wiosłowania.

Klata szła dzisiaj wręcz za***iście. Przysiady podobnie.
Łydki mocno styrane po siadach, ale na 60 powt. siły wystarczyło. Więcej już mi się nie chciało dusić, bo ledwo czułem nogi.

Rwanie *****sko ciężko, ale zaliczone! Ostatnie powtórzenie rwania za***iście mną zachwiało, ale poszło. Wypas.

Wiosło - szkoda, bo nie starczyło siły na 2 powt. ale i tak było nieźle. Prawa ręka nie dała rady. Lewą zrobiłem 5 powt. bo jestem leworęczny i akurat w wiosłowaniu jest silniejsza. W innych ćwiczeniach niekoniecznie (choćby młotki). No cóż.

Młotki + przenoszenie + francuz zaliczone. Pompa, jak na piątki, piękna. O dziwo, ciężary na hantlach łyknąłem bez problemu, a przenoszenie szło najciężej. Francuz lajtowo. Dziwne, ale i tak poszło raczej bez żadnego... zawahania.

Dzień dobry lajt. Na następny trening szykuje się wyrównanie rekordu, bo max (chyba) zakładałem w tym ćwiczeniu 85kg, zanim zacząłem ograniczać ciężar do 1/2 z martwego z 5B.


Trenowałem 80 min. Za***isty czas, jak na piątki.

***

Dieta miodnie. Trzymana w 100%. Trochę dusiłem potreningowy, bo nie miałem apetytu, ale wszedł i jest ok.


12.07.07

Wypis z treningu - 15B:

1. Wyciskanie zza głowy szeroko (do czubka): 8x 48kg , 10x 64kg , 15x 80kg (15x75kg na ost.)
2. Połowiczne high pulls: 8x 48kg , 10x 64kg , 15x 80kg (15x75kg na ost.)
3. Martwy ciąg: 5x 78kg,10x 104kg, 15x 130kg (15x125kg na ost.)
4. Wyciskanie wąskim chwytem: 8x 45kg , 10x 60kg , 10x 80kg (15x75kg na ost.)
5. Podciąganie na drążku podchwytem (do czoła): 15 powt. bez obciążenia , 15 powt. z 25kg u pasa (14x25kg na ost.)
6. Przysiady ze sztangą z przodu: 8x 48kg , 10x 64kg , 15x 80kg (15x75kg na ost.)

Komentarz:
Nie chce mi się rozwodzić.
Martwy cholernie ciężko. Byłem bez mocy i ledwo dociągnąłem do końca.

Drążek zaliczyłem. Ostatnio zabrakło 1 powt.

Największa porażka to wąskie. Zabrakło mocy po martwym. Byłem wykończony i zrezygnowałem po 10-tym.

Podczas przysiadów bolały lekko kolana. Syf... Niedługo zaczynam łykać Animal Flexa. Zobaczymy, co zdziała.

Trening zakończony po 60-70 min. Git.



13.07.07 (dziwna sprawa, dlatego wspominam)


Nie jest ciekawie, bo od paru dni widzę jakby spadek formy, tj. więcej wody na brzuchu i ogólnie coś nie tak.
Hydro jeszcze trochę mam, ale do pożądanego efektu nadal daleko.
Może to przez nieregularne aeroby? Ale jak tu biegać, skoro do 15:20 mam pracę, a wieczorami, kiedy chcę pobiegać, zazwyczaj leje.
Tak myślę, że gdybym miał biegać popołudniami w nietreningowe, a w treningowe trenować, to praktycznie nie miałbym życia. Praca-trening-spać
(no i jeść). *****, syf.

Dzisiaj 10A. Będę prawdopodobnie trenował sam, bo kumpel ma dziś operację łokcia po wypadku, a nikogo innego do pomocy/towarzyszenia nie widać. Obym nie został pod sztangą w przysiadach, bo będzie przypał. %)

Kreatyny przez 15-tkami nie łykałem (rozkojarzenie, *****), więc na dzisiaj została jeszcze 1 porcja... i to by było na tyle. Spalacza, jak już pisałem, jeszcze trochę. Łykam 2x6, ale np. wczoraj zapomniałem wziąć do roboty porcję (nie łyknąłem w ogóle)... i dzisiaj, niestety, też. %) Sam nie wiem, co ze mną. Dziś jednak łyknąłem po powrocie z roboty.



15.07.07

Wypis z treningu - 10A:

1. Wyciskanie połówkowe na płaskiej: 10x 63kg , 10x 84kg, 5x 95kg , 10x 105kg (8x105kg na ostatnim treningu) - dwie serie na pełnym ruchu, dwie tylko w jego górnej połowie
2. Przysiady ze sztangą: 10x 75kg , 10x 99kg , 5x 111kg , 10x 123kg (10x120kg na ost.)
3. Wspięcia na palce: 60x 143kg (50x140kg na ost.) - maksymalna ilość powtórzeń
4. Seria składana: rwanie sztangi + wyciskanie sztangi do czoła stojąc: 10x 36kg, 10x 48kg,5x 54kg, 9x 60kg (10x55kg na ost.)
5. Wiosłowanie półsztangą jednorącz: 10x 42kg , 10x 56kg , 5x 63kg , 9x 70kg (10x66kg na ost.) -
6. Superseria: uginanie młotkowe z hantlami (METODĄ "PÓŁTORAKÓW"): 10x 13kg, 10x 17kg, 5x 19kg, 10x 21kg (10x20kg na ost.) + seria składana: przenoszenie sztangi leżąc + francuskie wyciskanie leżąc: 10x 26kg, 10x 34kg, 5x 38kg, 10x 42kg (10x40kg na ost.)
7. Dzień dobry: 10x 42kg , 10x 56kg , 5x 63kg , 10x 70kg (10x63kg na ost.) - połowa ciężaru z martwego ciągu z 10B


Komentarz:
Trening w samotności. Trzeba przyznać, że nie było fajnie.

Robiąc klatę, bałem się, że znowu nie wyrobię w ostatniej serii i będzie tragedia. W przedostatniej serii przy odkładaniu sztangi wsadziłem łapę między stojak, a sztangę i przycięło mnie tak *****sko, że aż krew poleciała. S****ysyńsko bolało.
105kg jednak mnie nie zabiło i ZALICZYŁEM, tj. dołożyłem 2 powt. na + w porównaniu do ostatniego treningu, co mnie bardzo cieszy.

Przysiady - postanowiłem nie szaleć i dorzuciłem 3kg do ostatniego ciężaru. Zaliczyłem. Nie bałem się jakoś zbytnio. Kolana, niestety, pobolewały przy pierwszych seriach. :/ Muszę dać odpocząć nogom za jakiś czas, bo będzie gorzej i gorzej...

Łydki na lajcie. Skończyłem na 60-tce.

Z rwania jestem za***iście zadowolony. Do ostatniego powtórzenia już nie podchodziłem, bo 9-te mnie trochę przegięło i nie chciałem szarżować, ale ciężar z 5-tek powędrował w górę 9 razy, a pamiętam, że pierwsze starcie z nim było cholernie ciężkie. Jest dobrze.

Wiosło również w plecy... zabrakło 1 powtórzenia. Chwyt nie dał rady. Szkoda, bo łyknąłbym tą 70-tkę.

Łapy za***iście poszły. Pompa konkretna. Siły nie brakowało ani przez chwilę.

Dzień dobry na lajcie.


Trenowałem sam i skończyłem po jakichś 70 min. To jedyny plus.

***

Najgorsze jest to, że dziś powinienem uderzyć na trening 5B... przyznam, że mój ulubiony, ale... nie mam jak, bo nie ma kto mi pomóc. Sam, niestety, na takim poziomie już nie dam sobie rady. Staram się teraz skołować kogoś na jutro. Mam nadzieję, że mi się uda, bo jak nie, to tragedia.
Odkąd kumpel miał wypadek, z treningami zrobiła się ******lona lipa.

Idę coś wszamać i pomyślę o jakichś aerobach w zamian.
Wczoraj było ok. 3h siatkówki, więc konkret... Spociłem się bardzo mocno i byłem padnięty, ale grało się przekonkretnie. Parę fajnych akcji weszło. Dzisiaj może powtórka? Zobaczymy.

Wczoraj się ważyłem. Poziom fatu mniejszy, a waga podobna do początkowej, więc nie jest źle. Szkoda, że fat powoli schodzi, ale ważne, że schodzi.
Blady jestem jak cholera. Zaczęło się robić cieplej, więc mam nadzieję, że się trochę opale, bo jest... tragedia. %)


17.07.07

Wypis z treningu - 5B:

1. NOWE ĆWICZENIE: Wyrzut z klatki/"Power jerk": 5x 40kg, 5x 50kg, 5x 60kg, 5x 70kg, 1x 80kg (pierwsze starcie! - wyjaśnienie w komentarzu) 2. Połowiczne high pulls: 5x 63kg , 5x 74kg , 5x 84kg , 2x 95kg , 5x 105kg - WYRÓWNANIE REKORDU (5x100kg na ost.)
3. Martwy ciąg: 5x 100kg , 5x 117kg 5x 133kg , 2x 150 kg , 3x 167kg - REKORD!!! (5x165kg na ost.)
4. Wyciskanie wąskim chwytem: 5x 63kg , 5x 74kg , 5x 84kg , 2x 95kg , 2x 105kg - WYRÓWNANIE REKORDU (2x105kg na ost.)
5. Podciąganie na drążku podchwytem (do czoła): 5 powt. bez obciążenia , 5 powt. z 20kg u pasa , 4 powt. z 50kg u pasa- REKORD!!! (3x50kg na ost.)
7. Przysiady ze sztangą z przodu: 5x 60kg , 5x 70kg , 5x 80kg , 2x 90kg , 5x 105kg - REKORD!!! (4x105kg na ost.)


Komentarz:
Nareszcie udało mi się wybrać się na siłownię i zrobić piątki na planie B.
Przyznam, że dziś, mimo cholernie ciężkiego dnia w pracy (upał, hasanie z mnóstwem zgrzewek lub skrzynek z napojami i długa trasa po wioskach z towarem do sklepów z kumplem z roboty) i aż za wysokiej temperatury na dworze (choć czekałem, aż w końcu zrobiło się ciepło, to już mam dość) trenowało się bardzo dobrze.

Dziś, po raz pierwszy, zrobiłem, zaproponowany w zastępstwie za niebezpieczne wyciskanie zza głowy, Wyrzut olimpijski, z ang. Power jerk.
Nie wiedziałem zupełnie, jaki ciężar ustalić na ostatnią serię, więc poszedłem za radą WODYNa i zaczynając od 40kg robiłem kolejne 5-powt. serie, dokładając po zaliczonym ciężarze 10kg na sztangę. Skończyłem na 70kg. 80-tka już nie chciała pójść, bo byłem zmęczony po pierwszych czterech seriach, a i trzeba przyznać, że technicznie jeszcze nie jestem asem, co na pewno również po części zadecydowało o porażce przy 80kg na sztandze.
Sztangę brałem ze stojaków i po tzw. "podsiadzie" (który, trzeba przyznać, daje BARDZO DUŻO, tj. sztanga wędruję nad głowę dużo łatwiej) wybijałem ją w górę, rozstawiając nogi na boki, bo tak było mi najwygodniej. Próbowałem też robić "nożyce" (tj. jedna noga w przód, a druga w tył), ale było mniej stabilnie.
Nie wiem, co z następnym treningiem. Zaliczyłem 70kg, więc biorę 75 na następnym? WODYN?

High pulls - zaliczone. Rekord - wyrównany. Tyle. Ze 110kg będzie już ciężko i boję się trochę o chwyt, bo przy opuszczaniu sztangi zaczynał dziś szwankować, heh.

Martwy - ok. Wziąłem 2kg więcej, niż ostatnio i odpuściłem po 3-ch ruchach na prostych plecach. Pozostałe dwa pewnie by poszły, ale na garbie, więc olałem.

W wąskim również powtórzyłem wynik z ostatniego treningu i podniosłem 105kg dwukrotnie. Cholernie ciężka ta sztanga. %) Starałem się trzymać łokcie możliwie blisko ciała, ale same uciekły przy drugim powtórzeniu, heheh. Trudno. Ich wolna wolna. %)

Drążek - +1 powtórzenie i REKORD! Szkoda, że nie zaliczyłem, ale te 50kg naprawdę za***iście już waży. %)

Przysiad - ZALICZONY I JEST KOLEJNY REKORD! Pięknie. Kolana nie bolały. Przy przednim przysiadzie znacznie lepiej się "czują", z tego co zauważam, mimo, że ciężar spory i ciężko się wstaje.

Trenowałem jakieś 1,5h.

***

Dieta dziś na pełnym maksie. Nawet godziny posiłków perfekcyjne. Zaraz walę białko i idę w kimę. Szkoda, że pośpię tylko 6h, eh... Życie. %)


18.07.07

Wypis z treningu - 15A:

1. Wyciskanie połówkowe na płaskiej: 10x 60kg , 12x 80kg , 15x 100kg (15x95kg na ost.) - pierwsza seria pełny ruch, dwie następne tylko górna połowa
2. Przysiady ze sztangą: 8x 61kg , 12x 83kg , 12x 105kg (15x100kg na ost.)
3. Wspięcia na palce: 50x 125kg (50x120kg na ost.) - maksymalna ilość powtórzeń
4. SERIA SKŁADANA: rwanie sztangi + wyciskanie do czoła stojąc: 10+10x 27kg, 10+10x 36kg, 15+15x 45kg (15+15x40kg na ost.)
5. Wiosłowanie półsztangą jednorącz: 10x 36kg , 12x 48kg , 15x 60kg (15x52kg na ost.)
6. SUPERSERIA: uginanie młotkowe (METODĄ "półtoraków"): 10x 9kg, 12x 12kg, 15x 15kg (12x15kg na ost.) + SERIA SKŁADANA: przenoszenie sztangi leżąc + francuz leżąc: 10+10x 18kg, 12+12x 24kg, 15+15x 30kg (15x30kg na ost.)
7. Dzień dobry: 8x 42kg , 12x 56kg , 15x 70kg (15x65kg na ost.)

Komentarz:
Dzień ciężki, ale trening udany.

Pociłem się jak za dawnych, dobrych czasów. Koszulkę po treningu można było wykręcić.

Za***iście poszła klata, rwanie, wiosło i łapy.
Przysiad gorzej, bo kolana się odzywały, a po 12-tym powt. zabrakło mi mocy... sam nie wiem czemu, bo szło całkiem spoko.

Nie wiem, co mi się po***ało z tymi dwoma ćwiczeniami, bo przecież nie udało się tylko z przysiadem. Zmęczony byłem po treningu, wybaczcie. %)

Wiosło dzisiaj przekonkretnie wchodziło. Złapałem sztangę trochę niżej i dzięki temu kolejne powtórzenia z 60kg na sztandze dokładało się dużo łatwiej. Dynamika - masakra, dawno tak dobrze nie szło. Z tego ćwiczenia jestem najbardziej zadowolony.

Nie wiem, czemu ostatnio nie zaliczyłem łap, bo hantle dzisiaj wydawały się śmiesznie lekkie i tylko przy ostatnim powtórzeniu na lewą i prawą rękę ramiona zapiekły i ciężar stawił opór. Przenoszenie + francuz, jak zwykle, bardzo łatwo, mimo, że podczas jego wykonywania całe łapy ostro piekły.

O rwaniu też napiszę, bo te 15 powt. z 45-tką poszło dzisiaj bardzo łatwo - dynamicznie i zdecydowanie. Wyciskanie za to, jak zawsze, mocno zatykało i po ostatniej serii zdychałem przez parę min, czekając, aż serce przestanie na******lać.

Ogólnie git.
Skończyłem po 1,5h. Nie spieszyłem się.

***

Nie wszamałem dziś jednego posiłku, bo po prostu nie starczyło mi na niego czasu. Zrobiło się późno, więc nie chciałem już pchać w siebie węgli. Nie zaszkodzi.
Zaraz porcja protein i lulu, bo jutro znowu do roboty. Dziś było za***iście ciężko. Przyjechało w chooj palet napoi, soków itp. syfu, a z tym nie jest lekko (mieliśmy na podwórku przed magazynem bodajże 25 palet i to właśnie głównie napoje. Zrobiło się cieplej i ludzie biorą jak popier..., naprawdę.
Wczorajszy, czy przedwczorajszy rekord to 20 zgrzewek Staropolanki niegazowanej 1,5l i 25 zgrzewek Żywca niegazowanego 1,5l. %) Nieźle, nie?
A było dużo więcej, jeszcze zanim trafiłem tam do roboty. Krążą legendy o 65 zgrzewkach wody (nie pamiętaj jakiej, ale chyba Staropolanki). %)

Jutro wrzucę parę fotek, bo myślę, że... moja przesyłka powinna w końcu dotrzeć.



***

AKTUALNIE:

Wczoraj zrobiłem trening 10B. Nie wrzucałem jeszcze wypisu na b-f, bo nie miałem czasu zupełnie.
Ciągle pracuję, w czwartek robiłem od 7:30 do 19:30, więc sami rozumiecie, że mam teraz konkretną lipę jeśli chodzi o moc do treningów, ale dietę trzymam jak najbardziej... mimo to, spalacze (RapidLean i Hydroxycut) nie wycinają tak dobrze jak efkowe spalacze, na których opierałem do tej pory redukcje i nie powiem, że któryś z nich może dać nawet podobne efekty do choćby Thermala. Niestety, to fakt, choć najgorsze nie są. Zobaczycie wszystko na fotkach.

Ze swojej strony, myślę, że nie muszę przekonywać, że jem jak trzeba, trenuję zgodnie z planem, choć czasami zdarza mi się przesuwać treningi, a spalacze mają pomóc w reszcie. Aktywność fizyczną mam ostatnio bardzo dużą. Praca fizyczna jednak robi swoje. Aeroby wykonywałem do pewnego momentu, ale ostatnio po prostu nie mam na nie czasu, lecz nie myślę, by to coś zmieniało, bo poziom fatu wciąż się poprawia (tzn. zmniejsza), ale to i tak nie TO, do czego byłem przyzwyczajony podczas brania efkowych spalaczy... i pewnie będę jeszcze zmuszony "dociąć" się po tym teście już porządnie, bo nawet Hydroxycut nie zadowoli mnie do końca. Jednak, to jeszcze nie koniec... i zobaczymy, jak będzie.


BTW
w piątek zdałem prawko. Za 3-cim razem. Nareszcie zakończył się największy stres w ciągu ostatnich paru miesięcy... Ufff...

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
saib__ ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 20426 Wiek 34 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 84645
No i wczorajsze wyczyny:

Wypis z treningu - 10B:

1. Wyciskanie zza głowy szeroko (do czubka): 10x 57kg , 10x 76kg , 5x 85kg , 10x 95kg (10x90kg na ost.)
2. Połowiczne high pulls: 10x 57kg , 10x 76kg , 5x 85kg , 10x 95kg (10x90kg na ost.)
3. Martwy ciąg: 10x 84kg , 10x 112kg , 5x 126kg , 10x 140kg (10x135kg na ost.)
4. Wyciskanie wąskim chwytem: 10x 57kg , 10x 76kg , 5x 85kg , 7x 95kg (8x90kg na ost.)
5. Podciąganie na drążku podchwytem (do czoła): 10 powt. bez obciążenia, 10 powt. z 10kg u pasa, 8 powt. z 35kg u pasa (10x30kg na ost.)
7. Przysiady ze sztangą z przodu: 10x 57kg , 10x 76kg , 5x 85kg , 10x 95kg (10x90kg na ost.)

Komentarz:
Trening imo udany. Wyciskanie na barki poszło konkretnie. 95kg na 10 razy to bardzo dobry wynik i szczerze nie spodziewałem się, że dam radę. Na następnym treningu zmieniam już ćwiczenie na Power Jerk.

High pulls - lajt, poszło dosyć ładnie, ale ciężko pod koniec.

Martwy całkiem nieźle. Wczoraj było tylko 5h roboty i to raczej niezbyt męczącej, więc plecy nie były styrane i mogły podnosić sztangi. 140kg zaliczone... i powoli robi się ciężko i mało zachęcająco. %)

Wąskie - ciężar wciąż w górę i idzie za***iście, tj. ostatnio było 8x90kg, a wczoraj 7x95kg. Co tu dużo gadać - siła wciąż rośnie.

Drążek - już ciężko. 7 i 8 powt. wymęczone mocno. Nie miałem siły po martwym i wąskim zupełnie, do tego ręce napuchły (pompa) i ciężko się podciągało. Będzie powt.

Przysiad - git! Nogi nie zmęczone, więc robiło się go bardzo dobrze. Kolana nie bolały, a to dla mnie najważniejsze. Aha - oczywiście lekko nie było, ale się udało. Ostatnie powtórzenie mimowolnie skróciłem, tzn. nie przysiadłem do końca, ale olać.

Trening trwał jakieś 90 min. Całkiem dobry czas.

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2007-07-22 11:59:13

Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pytanie o datę ważności Kreatyny i Dextro Juice.

Następny temat

Gainer & Białko

WHEY premium