Środa 27 czerwca // Dzien A: n=15 // 2 serie rozgrz, n=15 // 10 czerwca poprzedni
wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia (do podbrzusza)(podchwytem) - n
Dzisiejszy- rozgrz: 40kg, 45kg // Główna: 50kg
Poprzedni- rozgrz: 35kg, 40kg // Główna: 45kg
wycisk płasko szeroki uchwyt - n
Dzisiejszy- rozgrz: 50kg, 55kg // Główna: 60kg (12 powt)
Poprzedni- rozgrz: 45kg, 50kg // Główna: 55kg
przysiady ze sztanga trzymana z przodu - n
Dzisiejszy- rozgrz: 45kg, 50kg // Główna: 55kg
Poprzedni- rozgrz: 45kg, 50kg // Główna: 55kg (12 powt)
ugianie ramion ze sztanga nadchwytem i podchwytem w staniu w staniu - n
Dzisiejszy- rozgrz: 22kg, 24kg // Główna: 26kg (7 powt)
Poprzedni- rozgrz: 20kg, 22kg // Główna: 24kg
Dzisiejszy- rozgrz: -, - // Główna: 22kg (8 powt)
Poprzedni- rozgrz: 20kg, 22kg // Główna: 24kg
wspięcia na palce ze sztangielkami - 1 seria. max ilosc powt, 80% ciezaru z ostatniej seri wiosłowania
Dzisiejszy- Główna: 40kg (36 powt)
Poprzedni- Główna: 36kg (28 powt)
brzuch - poprzeczny i skos
trening trwał 40 minut. przerwy robilem srednie. cwiczylem srednio intensywnie
PODSUMOWANIE
wiosłowanie cięzko. wycisk ciezko, nie czuje nic klaty po nim tylko rece. przysiady ok i kolano mniej bolalo. po przysiadach zgon chwilowy. nie dalem rady duzo zrobic uginan bo z sil calkiem opadlem.
ester zamiast pobudzic mnie to uspil, zero pompy, zero pobudzenia, koncentracji doslownie nieczego pozytywnego. padaka jednym slowem. cp smak ok a dzialanie zobaczymy. ale ester zdecydownaie mnie rozczarowal. nie wiem kiedy osatni raz cwiczylo mi sie tak kijowo jak wczoraj