Szacuny
9
Napisanych postów
628
Wiek
36 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
15314
W ten sposób praktycznie pierwszy raz. Właśnie kończę dwu miesięczny cykl i pożądany efekt żeczywiście jest lecz mogło być lepiej ale byłem chory w połowie cyklu. Co do innych ćwiczeń to stosuję regresję na przedramiona i łydki i to polecam bo działa. Jeśli chodzi o inne ćwiczenia izolowane to według mnie regresja była by lepsza niż progresja. Ja jednak staram się stosować jak najmniej ćwiczeń izolowanych.
Dodam jeszcze że ćwiczę barki po klacie. Żeczywiście wyciskanie sztangielek robię niewielkim ciężarem ale przyznam że i tak ruszyły do przodu. Zawsze miałem mocne wyciskanie więc chciałem spróbować inaczej. Właściwie to zawsze miałem dobre barki ale czas zrobić z nich "kule armatnie"
Szacuny
14678
Napisanych postów
53199
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
400735
Czawaj: 3.Technika na rzecz ciężaru- nieoceniona sprawa. Niestety nie do konca moge sie z tym zgodzic. W takich cwiczeniach jak unoszenie bokiem i unoszenie bokiem w opadzie dla moich miesni stwierdzenie to jest nie prawdziwe. Odkad zaczalem cwiczyc zawsze w kazdym cwiczeniu staralem sie wszystko wykonywac doskonale technicznie. wtedy barki mialy przyrosty znikome lub zadne. Teraz robie schodkowy plan wodyna na sile sklonilo mnie to aby wlasnie w wymienionych wyzej cwiczeniach ktore sa uzupelniajacymi w tym planie zastosowalem wieksze ciezary niz do tychczas kosztem techniki. Musze przyznac ze zmiana dla mojego organizmu okazala sie strzalem w dziesiatke. Oczywiscie podkreslam dziala to na mnie. Nie wiem jak jest u innych Oczywiscie nie sieje propagandy aby pozucic technike i niebotycznymi ciezarami wykonywac te cwiczenia. Naturalnie ze technika powinna zostac zachowana w wiecej niz granicach przyzwoitosci.
Czawaj i inni mam nadzieje ze jakos to skomentujecie dajcie opinie czy u was tez tak jest
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Andrzej L
Odważny krok: barki po klacie (z wyciskaniem) i jeszcze ów wyciskanie po unoszeniu bokiem Najważniejsze, że idzie do przodu. W następnym cyklu wypróbuję prog lub reg w izolowanych. Ostatnio działałem na regresji- rzeczywiście- to lepszy kompan masy
Georgu
A wiesz, że sam może to wypróbuję Ciekawe. Jednak ja przyzwyczajony jestem każde ćwiczenie wykonywać czysto technicznie- powoli-wczuwam się w prace mięśni. Na mnie to działa. Na Ciebie zaś wprost odwrotnie. Warto jeszcze dodać, że technika chroni nas przed kontuzjami.
Szacuny
1
Napisanych postów
77
Wiek
35 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
5709
moze ktos rozwieje moje watpliwosci... czy przy wyciskaniu sztangi w pozycji siedzacej nalezy opuszczac gryf az zblizy sie do karku, czy sztange nalezy opuszczac do kata prostego w lokciu?
Szacuny
14678
Napisanych postów
53199
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
400735
czawaj to zalezy jak kto podatny jest na kontuzje i jak stoi z technika. Ja z wlasnego doswiadczenia polecam na poczatku zabawy z silka polecam nie opuszczac sztangi nizej jak do brody. Ani z klatki ani z za karku. Ja caly czas odczuwam ten blad
Szacuny
2353
Napisanych postów
5762
Wiek
36 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
217563
Zgadza się Georgu. Sam widzisz- prędzej czy później głos ma technika
W artykule zaznaczyłem, że wyciskanie zza karku już samo w sobie jest kontuzjogenne i początkującym polecam wyciskanie sprzed klatki.
Swoją jednak drogą sam preferuję sztangielki- dają większe pole manewru i dopiero przy nich czuję barki. Pozwalają mi maksymalnie rozciągnąć jak i napiąć naramienne. Choć wczoraj zacząłem nowy cykl- kto wie, może zamiennie skuszę się na sztangę.
Tak na marginesie- częściej udzielaj się na forum- widzę, że nabrałeś sporo wiedzy. Może jakiś mały artykulik? Zastanów się nad tym
Szacuny
14678
Napisanych postów
53199
Wiek
34 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
400735
Sory za offtop. Czawaj z mia checia bujam sie po forum i pomagam mlodszym ale i starszym adeptom tej sztuki. Przyznam ze na art nie za bardzo jestem jeszcze gotowy. Musze najpierw podszkolic ort
Kiedyś wykonywałem to ćwiczenie lecz wtedy byłem jeszcze mało doświadczony i zamiast barków czy nawet kaptura czułem tylko bicepsy Teraz sam nie wiem. Zastanawiam się nad włączeniem ów ćwiczenia do nowego planu.
Jakie są Wasze odczucia związane z podciąganiem wzdłuż tułowia? Preferujecie sztangę czy sztangielki?