Stosuje diete ckd od 7 tygodni, wszystko staram sie robic według zalecen z postu fakty nie mity by qaz.
Jak zaczynałem ważyłem 94kg i mialem 22.5% bf. Po około 5 tygodniach zszedlem do 88kg i 18%bf. I tu pojawił sie problem poniewaz od ponad dwóch tygodni nie robie zadnego postępu. Cały czas utrzymuje się na poziomie 17.5%-18% bf, a waga stoi w miejscu. Wizualnie też nie widze żadnego postępu, na brzuchu cały czas taka sama warstwa fatu, i nie chce za ch... zmaleć.
Moje zapotrzebowanie to obecnie 2300kcal, wcinam sporo poniżej tego bo około 1700kcal. Z suplementacji stosuje efedryna+kofeina. Mam 22 lata, 186cm wzrostu jeśli to ma jakieś znaczenie, typ budowy ekto ale z tendencjami do lapania fatu, szczególnie na brzuchu. Trenuje siłowo 3 razy w tygodniu plus 3 razy w tygodniu aeroby(rower, bieganie) po 60 minut.
Moja przykładowa dieta wygląda tak:
8:00: 25g oliwy z oliwek z ogórkiem kiszonym
10:00: 100g jakiegoś chudego mięsa+ dwa jajka gotowane (około 120g)
14:00: ser twarogowy chudy 250g
16:00: orzechy włoskie 40g
17:00: mięso z piersi kurzczaka ~250g z pomidorem
17:10: oliwa z oliwek 25g z ogórkiem kiszonym
17:30: olej lniany 15g
mniej więcej o 18 lub 19 mam trening
po treningu czyli około 21- tuńczyk w wodze 150g
w ciągu dnia jem otręby pszenne, zwykle jedną lub dwie czubate łyżki stołowe.
uogólniając wychodzi z tego mniej więcej tak:
białko: 160g
tłuszcz: 120g
węgle: ~30g
Ładowania na początku robiłem co tydzień 48h ale za bardzo mnie zalewały więc robie teraz 24h.
Prosze o porade speców od CKD, chciałbym się bardzo dowiedzieć gdzie popełniam błąd.