Progresja produktów kreatynowych?!

Siedzę już trochę czasu w dziale 'Odżywki, Suplementy' i naszła mnie pewna refleksja. A dotyczy ona powszechnie panującego schematu, doradzania produktów kreatynowych. Zwykle wygląda to tak, że na pierwszy kontakt z kreatyną musi być monohydrat, na którym trzeba zrobić ze dwa, trzy cykle, a najlepiej póki „klepie". Tu już jedna rzecz mi się nie podoba, mianowicie monohydrat jak i każda inna forma, zawsze będzie działała. To, że z każdym cyklem spada moc działania, to jakiś mit. Po prostu im dalej w las, tym trudniej o dodatkowe kilogramy i kreatyna nie ma tu nic do rzeczy. Potem doradzana jest jakaś inna forma kreatyny, albo Cell Pump, następnie bardziej złożone produkty. Tworzy to pewną jakby piramidę, zupełnie jakby to było SAA, gdzie trzeba brać coraz to więcej i mocniejszych środków. I w tym miejscu schemat się wali, bo mamy przecież doczynienia ciągle z tą samą substancją, czyli kreatyną. Ciężko mówić, że np. ester jest mocniejszy od mono, a XP od CP. Producenci wymyślają cały czas, nowe formy, stacki pełne dodatków, tylko że w efekcie to nic nie zmienia, bo zasada działania jest ta sama. Niewątpliwie fajnie się ćwiczy z tymi bajerami, ale jeżeli chodzi o efekt końcowy, najprawdopodobniej będzie taki sam albo będzie niewiele lepszy, jak przy samej kreatynie, dzięki pobudzeniu i NO-buzerom, mogącym działać motywująco. Więcej w tym marketingu. Moja konkluzja jest następująca - nie ważne który ma się cykl kreatynowy za sobą, należy kupować, najbardziej złożony produkt z kwoty, jaką jest się gotów wydać, bo czemu sobie odmawiać fajnego uczucia napompowania i pobudzenia jeżeli ma się na to pieniądze, a przede wszystkim przy wyborze kierować się własnym rozsądkiem.

Osoby będące zwolennikami, stopniowania kreatyn i wszelkich innych produktów ją zawierających, proszę o argumenty, za ich tezą.

a ja bym powiedział ze warto próbować kolejne postacie produktów z kreatyną (np od najprostszych do stacków - ale kolejność nie jest taka ważna) po to zeby SPRAWDZIĆ CO DANEJ OSOBIE NAJLEPIEJ PASUJE w stosunku CENA/EFEKTY bo wcale nie muszą to być najdroższe stacki

fajne podsumowanie. Sog duchowy bo prawdziwy już nie włazi. Ja np zakupiłem sobie w promocji wielgachną puchę mono vitalmaxa i cieszy mnie nie mniej niż wypasione stacki.

mam rozumiec ze nie wazne czy wydam 50 pln na mono czy 150 na stack efekt bedzie taki sam?

Autorowi raczej chodziło o to, że jak masz np. 150 zł, a np. chcesz zrobić pierwszy cykl to lepiej kupić od razu droższy stack niż tańsze mono.

myślę, że Miniak wyraził się dostatecznie jasno. Tu nie ma się czego domyślać: "jeżeli chodzi o efekt końcowy, najprawdopodobniej będzie taki sam albo będzie niewiele lepszy, jak przy samej kreatynie, dzięki pobudzeniu i NO-buzerom, mogącym działać motywująco. Więcej w tym marketingu. Moja konkluzja jest następująca - nie ważne który ma się cykl kreatynowy za sobą, należy kupować, najbardziej złożony produkt z kwoty, jaką jest się gotów wydać, bo czemu sobie odmawiać fajnego uczucia napompowania i pobudzenia jeżeli ma się na to pieniądze

stopniowanie produktów imo ma bardziej wymiar psychologiczny, bo jesli zaczynasz od xp to już na samym mono nie ćwiczy sie tak dobrze, więc w tym sensie stopniowanie jest uzasadnione.
Produkty sie rozwijają i to jest bardzo dobra tendencja, tak charakterystyczna zresztą dla kultury zachodnioeuropejskiej, jaki bedzie tego finał trudno powiedzieć. Sądze, że niedługo normą bedzie iż stacki przestaną być "kreatynowe" a staną się, jeszcze bardziej kompletne. Myslę, że niedługi zobaczymy stacki z ph a substancje typu 6oxo czy tt będą na porządku dziennym.
Mysle, że jednocześnie postępować będzie coraz wieksza specjalizacja suplementów, ponieważ na siłownie(której klientela zdecydowanie dominuje) w zasadzie im więcej wszelkiego rodzaju wspomagaczy tym lepiej, ale w innych sportach sytuacja ta się troche komplikuje.

Pamiętać należy tez ze w zasadzie wszystko co pijemy możemy sobie również wstrzykiwać (np aminokwasy, boostery, ala itd)narzazie jednak formy iniekcyjne są stosowane głównie w medycynie i ich asortyment jest raczej ubogi jesli jednak się to zmieni myślę że suplementacja wejdzie w nowy nieznany jeszcze etap.

no no, mamy tu futurologa Nota bene stacki z ph to już nie taka nowinka

może i nie taka nowość, ale w sumie przodujące firmy się tym nie zajmują póki co.

zgadzam się z autorem... Bo to co pisze jest jak najbardziej logiczne i zasadne...


Tyle, że on mówi o pewnej prawidłowości w normalnych, prawidłowych ( maslo maslane) warunkach. To jest wtedy, gdy ktoś poćwiczył już troche na sucho, z odpowiednią dietą, i po prostu ciężko mu dalej o postępy... Ale ma już w miarę przyzwoitą masę mięśniową dla ktorej oprócz zapewne najważniejszego elementu staka, jakim jest kreatyna, przydadzą się inne jego elementy typu pompery... I taka osoba najzwyczajniej w świecie odczuje działanie wszsytkich skłądników droższego stacka...

Jezeli ktoś zaczyna dopiero przygodę z silką, przećwiczył tą magiczną, głupią moim zdaniem granicę 6 miesiecy..ba niektorzy przyjmują że 3, koniecznie chce przyjmowac kreatynę, to moim zdaniem biorąc drogi, bogaty skladem stak, nie bedzie miał szans odczuć tego co kolega opisany przeze mnei wyzej, gdyż substancje te nie będą miały odpowiedniego pola do popisu... zadziała sama kreatyna dodając siły...

Ot moje zdanie

!PzdR!

Miniak, osoby które najczesciej tu zadaja pytania to nastolatkowie lub nie majacy czasu poglebiac swojej wiedzy studenci/pracujacy. Bo ten kto sie jako tako zna na tym nie zadaje pytan typa "mam 150 zl i chce zeby mnie wy***alo w kosmos"

Przecietnego nastolatka niestety nie stac na super stack. DLatego jesli pisze ze ma 150-200zl to pisze zeby bral mono, witaminy, o3, ew. wpc i to WSZYSTKO, a takze zeby reszte hajsu przenzaczyl na diete.

Poza tym najczeciej padaja tu pytania o mono/cell pumpa.
Osoby ktore zadaja pytanie o XP,HP, stromy i inne cuda na kiju pyaja tylko najczesciej ktore rozwiazanie dla nich bedzie lepsze.

Tu sie zgodze ze czy mono czy super stack zadziala tak samo/podobnie.

a tak btw. jestem za wklejeniem ankiety zanim ktokolwiek tu zada pytanie o suple. Cos na wzor tej z dzialu dopingu. Wtedy by bylo lepiej oceniac.

Ja jestem za najprostszymi formami kreatyny/najprostszymi produktami. Tak więc kupowanie XP, HP uważam za sensowne tylko jak ktoś ma nadmiar kasy. Pompowanie i bajery nic w gruncie rzeczy nie dają. Pobudzenie - od tego są inne środki. A sama kreatyna to wiadomo jak działa. W gruncie rzeczy owa piramidka to wymysł.





A zamiast stacków to bym wolał kupić SAA. Xpand 240 bez żartów proszę.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2007-03-29 15:26:20