JKD - kto chetny?

Prosilem, aby w zaczetym przeze mnie topicu nie pisac o niczym innym jak tylko o merytorycznych sprawach zwiazanych z treningiem JKD. Ponownie prosze o nie wszczynanie klotni oraz o nie obrazanie nikogo. W przeciwnym wypadku poprosze admina o zamkniecie tego topica. Idzcie lepiej potrenowac....
I to kurde kloca sie ludzie ktorzy maja klub JKD w miescie...tragiczne... Serio mowie - wiecej treningu - mniej pyskowki.

Bardzo Cie przepraszam, Kejiro, masz 100% racje. Nie ma sensu klocic sie o czyjes smieszne poglady... JovAn-ja nie czepiam sie Ciebie, a Ty mnie i wszyscy beda zyli dlugo i szczesliwie. I tak sie nie polubimy...ale nie trzeba tym meczyc innych uczestnikow forum.

Kenjiro!Pojawiasz sie na seminarium w pazdzierniku?

Hmm, dyskusja sie skonczyla?

nie jestem z 3city, ale podoba mi sie o czym tutaj mówicie.
bede bardzo wdzieczny jezeli dacie mi znac jezeli znowu bedzie jakies zeminarium JKD /gdybym tak znowu przegapił/
[email protected]

a tak w ogóle: to czy są jakies dłuższe zajecia w weekend w gdyni?
chciałbym przyjechać i poznać troche te zjawisko - JKD

W Gdyni nie ma aktualnie zadnej oficjalnej sekcji JKD. Na trenigi proponuje udac sie do Lodzi do szkoly W.Adamusika.
Seminarium JKD jest 5 pazdziernika takze w Lodzi. Gosciem i prowadzacym bedzie Larry Harsell - uczen Bruce'a Lee.

jovAN i karma, 3 dan w jakim stylu macie na mysli mowiac ze jest on taki dobry?

netfan

"jak idziesz jak czolg i machasz lapami jak pieciolatek,to mozesz rozwalic nawet sciane,jak ci dobrze pojdzie.moze wlasnie tak sie biles?"
prosze cie nie gadaj taki głupot bo machajac rekami sciany nie rozwalisz. chyba ze uwazasz ze jest to dobry sposob zeby kogos pokonac (zycze powodzenia). sory ze nie w temat, ale nie moglem juz tego czytac pozostawionego bez komentarza

netfan

Pomóżcie proszę
Czy ktoś z Was potrafi polecić mi jakąś godną zaufania Szkołę lub Sekcję Jet Kune Do w Warszawie.
Pozdrawiam

ja potrafię Ci nie polecic, bo nie ma takowych w naszej przepieknej, hłe hłe, stolicy

No to niezły gips...
Tak czy inaczej wielkie dzięki.
Troszeczkę druzgocąca jest świadomość bezradności w takich sytuacjach.
Do Łodzi trochę mi się nie kalkuluje.
Ta stolica, to przykra sprawa.