Witam!
junior26: dzięki za odpowiedź ale tuńczyka już nie tknę- po prostu mam już wymioty jak na niego patrze i zastanawiałem się czy sardynki w sosie pomidorowym
przejdą na redukcji no ale trudno- nie zmarnuje się na pewno.
Co do biegania to chciałem się dowiedzieć ile minut go wprowadzić- 5-10 Ma to być spokojne bieganie/trucht więc szaleć nie będę- blisko mam park i stadion( czytaj bieżnie i pole do grania w nogę ) więc nie będzie problemów o to, chodzi tylko ile i kiedy to wrzucić bo w nietreningowe mam HIIT na rowerku ,który pomimo niekiedy zabójczego tempa nie powoduje u mnie bólu nogi...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzisiaj 13 marca więc nie będzie niespodzianek w szkole i 7 lekcji przeleci niczym z bicza trzasnął- pogoda piękna ale temperatura ledwo powyżej zera dlatego kurtka obowiązkowo na siebie- szczególnie muszę uważać bo odkąd dobrze się odżywiam to nie mam problemów z chorobami - muszę się to wam wydać niedorzeczne ale tak naprawdę jest- ale lepiej zapobiegać niż leczyć...
Jestem po śniadaniu które dzisiaj składało się z:
- 4 jajka
- 50g. twarogu chudego
- pomidorek
-
łyżka oliwy z oliwek
O dziwo oliwa już nie powoduje u mnie odruchów wymiotnych i specjalnego zabijania jej smaku- wczoraj przed snem wypiłem dwie łyżki i nawet nie musiałem niczym popijać
, po czym wszamałem twaróg i przy akompaniamencie ze strony babci zasnąłem jak suseł- twardo spałem a rankiem obudziłem się z lekkimi zakwasami w okolicy lędźwiowej- po bólu już ani śladu ale dzisiaj po rowerku nasmaruje jeszcze plecy Ketopromem- po wczorajszym Ben-gay'u chcieli mnie wyrzucić z domu i wietrzyli 2 h
Posiłki w szkole zgodnie z założeniami diety- identyczne. Pozostaje tylko obiadek który dzisiaj będzie się składał z
- 150-200g. ( zależy jak się sypnie
) makaronu świderki albo muszelki
- 100-150g. twarogu półtłustego
~~~~ i może sypnę do tego jakieś dwa słodziki żeby poprawić smak bo samo to ciężko wchodzi ale oczywiście da się zjeść a wiadomo ,że reżim diety musi być surowo przestrzegany...
Oczywiście zanim zjem obiadek zrobię sobie przejażdżkę z koleżanką/ ucieczką przed policją .... czyli HIIT na rowerku. Dzisiaj wtorek więc 5-7 min. w
"umiarkowanym" tempie - 145- 170
Jest ktoś chętny ocenić technike