ŚRODA:
1) wyciskanie leżąc:
57,5kg*5
67,5kg*3
77,7kg*2
87,5kg*1
97,5kg*1
107,5kg*3 (nie ukrywam, że byłem w szoku, iż dziś to dałem radę targnąć)
Wszystko zaliczone. Na ból barku nie miałem nawet siły zwracać uwagi.
2) połowiczne wyciskanie leżąc :
117,5kg*1 - OK
125kg*max - 6 powtórzeń (przy 6-tym powtórzeniu za nisko zszedłem z ciężarem, dlatego było ono zarazem ostatnim)
105kg*max - 16 powtórzeń
85kg*max - 17 powtórzeń
3) wiosłowanie jednorącz NAPRZEMIENNE - 3i3+3i3+3i3powt.*45kg (czyli po 9 powtórzeń na rękę) co 2,5 minuty . TYLE SERII ILE WLEZIE
w superserii z pompkami z połączonymi kciukami - po 11 powt.
Nie wiem czy dobrze zapamiętałem liczbę pompek, jaką teraz przykazał WODYN. W każdym razie po drugiej superserii miałem ochotę walnąć się na glebę i kimnąć. Rammstain nie pomagał, włączyłem więc SOAD. WODYN wprowadza się przy najcięższych seriach w szał berserka, ja mam nieco inny sposób:
https://www.sfd.pl/Wyzwól_adrenalinę_=_więcej_mocy_w_ostatniej_serii!-t279783.html
W połączeniu z muzą umożliwiło mi to wykonanie serii nr 3 i 4, przy czym niemalże plułem ze zmęczenia. Wykonanie ostatnich 2 serii było wynikiem projekcji przed mymi oczyma obrazu WODYNA cedzącego z wyrzutem słowa: "nie zrobiłeś nawet 10 serii". Przy pompkach ze zmęczenia trzęsły już mi się nogi i na tym niestety definitywnie musiałem zakończyć, chcąc wyjść z klubu o własnych siłach. Wykonałem łącznie 6 superserii.
Komentarze do treningu:
Na pierwszą część starczyło siły. Potem zupełnie zabrakło wytrzymałości siłowej. Kortyzol kapał mi wręcz z uszu...
fidelloz: najpierw dzienne licencjackie: administrację gospodarczą, a potem magisterskie zaoczne (już legalnie pracując): handel zagraniczny.
dzi: ja tak samo byłem zszokowany wiadomościami o Szwajcarii. Niezbyt ogległy europejski kraj, a tak mało o nim wiadomo.
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97