To forum to już chyba moja ostatnia nadzieja. Szukałem rad, słuchałem rad i stosowałem się do rad, ale efektu nie ma..
Problem jest następujący.
W czerwcu mam egzamin sprawnościowy gdzie jednym z zadań jest podciąganie na drążku (nachwyt).
Zawsze miałem słabe łapy i wiedziałem, że bez ćwiczeń nic nie wskóram.
Dlatego od dwóch miesięcy chodzę na siłownie. Na początku ćwiczenia raczej "ogólne" by przyzwyczaić organizm do wysiłku. Potem już starałem się ćwiczyć pod kontem podciągania na drążku.
Problem w tym, że po tych miesiąca nie widze praktycznie w ogólne zmiany w sile rąk.
Już nie wiem co robie źle. Podciągam się ledwo raz z ogromnym wysiłkiem. Szukałem różnych porad i wyczytałem tyle, że na etapie poczatkującym najlepiej po prostu tylko opuszczać się na drążku. Ponoć to pomaga w zdobyciu siły na początku.
Mój trening wygląda w ten sposób, że najpierw rozgrzewka, potem ćwicze serie na rozmaitych sprzętach "na ręce". Na końcu przechodze na urządzenie do podciągania. Tam podciągam się po dziesięć razy z ODCIĄŻENIEM, później tylko wskakuje, łapi się drążka i pare razy opuszczam.
Jak już wspominałem nie widze zmiany w sile rąk. Ciągle podciągam się tylko raz z wielkim trudem.
Ważę niecałe 80 kg przy 190cm (chudzina).
Proszę o pomoc i wszelkie rady, bo już odechciewa się ćwiczyć kiedy efektów nie widać w ogóle.. :/
Pozdrawiam!