Zaawansowana redukcja

Po kilkunastu latach dbania wylacznie o mase, a potem ogolnym zapuszczeniu (125 kg), od dwoch lat konsekwentnie pozbywam sie balastu tluszczowego. Obecnie mam 104 kg. Spadki masy i sily oczywiscie spore, ale nie dramatyczne. Odzywiam sie czysto, wysokojakosciowo, niskotluszczowo, bez cukrow prostych - jednak bez liczenia kalorii; po tylu latach czuje juz, co i w jakiej ilosci mi sluzy a co nie. Silowo cwicze 2-3 razy w tygodniu, aerobowo 3-4 razy. Duzo biegam. Z suplementow stosuje tylko odzywki wysokobialkowe. Zjadlem jedno opakowanie TSE - efekty ciezko ocenic, niewatpliwie dziala napotnie.

Obserwuje obecnie zatrzymanie redukcji - nadal mam sporo tluszczu (glownie brzuch, tors, uda), ktorego nie umiem sie pozbyc i stoje w miejscu, takze z waga. Zauwazylem, ze dzialaja na mnie juz tylko bardzo dlugotrwale aeroby - powyzej 100 minut. Najlepiej spalam tluszcz biegajac 20 i wiecej kilometrow. Jednak wraz z nadejsciem zimy takie treningi sa trudne, z czasem niemozliwe. Poza tym organizmowi (zwlaszcza stawom) nalezy sie odpoczynek. Na silowni nie umiem robic tak dlugich aerobow, bo umieram z nudy. Staram sie cwiczyc na silowni tak, aby caly czas utrzymywac tetno spalajace - rozgrzewka 15-20 min., 45 min. cwiczen z obciazeniem bez przerw, po 20-30 powtorzen, 30-40 min aerobow. To jednak nie daje efektow. Probowalem tez aerobow rano, na czczo, ale tez nie widze specjalnych efektow.

Jest tez kwestia cyklicznosci, ktora troche zlewam i caly czas cwicze redukcyjnie. Nie chce robic cyklu masowego, bo strasznie latwo lapie wtedy tluszcz. Ogolnie mam duza tendencje do nabierania wagi.

I tu pojawia sie moja zagwozdka - co zrobic, aby ruszyc dalej z redukcja, nie poslugujac sie megadlugimi aerobami?

Płeć: Mężczyzna

Wiek: 30

Waga: 104

Wzrost: 187

Obwód klatki: 126

Obwód ramienia: 42

Obwód talii: 98

Obwód uda: 64

Obwód łydki: 46

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: ok. 20%

Aktywność w ciągu dnia: Praca 10-12h, trening 1,5-2h.

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Silownia, bieganie, rower. 6x w tygodniu.

Odżywianie: Niskotluszczowo, bez cukrow prostych, bez czerwonego miesa. Male posilki.

Cel: redukcja rozłożona w czasie

Ograniczenia żywieniowe: Zle znosze tluste jedzenie.

Stan zdrowia: Zdrowy.

Preferowane formy aktywności fizycznej: Trening to stala czesc mojego zycia.

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: W zasadzie brak. 1 opakowanie TSE.

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: Nie lubie chemii, ale jesli mialoby pomoc...

Stosowane wcześniej diety: Tylko wlasne wyczucie.

"Trening na rzeźbę" to nieporozumienie. Pojawił się dopiero wraz z saa, gdy można było zabezpieczyć mięśnie przed takim katabolicznym treningiem.

Logiczne jest, że gdy nagle zaczynamy ćwiczyć mniejszymi ciężarami, będzie to oznaka dla organizmu, że mięśnie już nie są potrzebne. Rezultat nietrudny do przewidzenia Trening na masę i rzeźbę powinien się jedynie różnić intensywnością, ciężar jest najważniejszym bodźcem i on powinien pozostać taki sam.

Najlepiej wybierz sobie jakiś plan typu FBW.

powod wiadomy zla dieta niestety od pewnego momentu nalezy liczyc kcal, uwazac na to co sie je i jak sie trenuje a pozniej nawet ile sie spi

Proponuje poczytac o diecie zbilansowanej

do tego trening 3-4 razy w tyg silowy,2-3 razy HIIT i 2 razy aero

no diete przemyśleć i jak zdrowie pozwoli dorzucić supl oparty na efce i reszcie ekstraktów

panie dokturze tak odrazu efi polecacie ?

Celowo nie chcę stosować laboratoryjnej diety, bo z doświadczenia wiem, że owszem - poprawia efekty, jednak w realnym świecie nie da się przeżyć całego życia na żarciu wyliczonym do 10kcal. A po rozluźnieniu ścisłej diety mam ogromną tendencję do yoya, więc wolę powoli, ale systematycznie i trwale wypalać na diecie, jaką jestem w stanie trzymać całe życie. A jem naprawdę dobrze, bez żadnych śmieci, z mądrym doborem składników i dobrym samopoczuciem. Zresztą miarą zaangażowania w dobre jedzenie może być fakt, że moje otoczenie uważa, że "wydziwiam i przesadzam".

Poza tym na takiej - niewyliczonej i nie ścisłej diecie - potrafię dobrze spalać, gdy jadę bardzo długie aeroby. Zatem to nie tylko dieta, ale przede wszystkim wysiłek. Stąd poszukiwania alternatywy dla bardzo długich aerobów.

A co do spalaczy, to od czego mógłbym zacząć? Powiedzmy, że budżet nie ma większego znaczenia; za to ma je jakość i zdrowie.

jesli mozesz, napisz tu swoje przykladowe dziennie menu i rozklad makroskladnikow (chocby orientacyjnie)
pzdr

Jasne, np. z wczoraj.

1. Mieszanka płatków (gł. owsiane) z rodzynkami i mlekiem 1,5%.
2. Dwie kromki razowca z białym serem i szczypiorkiem + kefir.
3. Risotto z warzywami + maślanka + surówka.
4. Makaron z białym serem.
5. Serek homogenizowany z otrębami i rodzynkami.
6. Budyń :) + BX Pro Longatum.

OK, wiem, gdzie są błędy - za mało białka, brak dużego posiłku białkowego (do obiadu powinna być ryba lub kurczak), za dużo węglowodanów na koniec dnia, za mało dobrego tłuszczu. Ale dni mam różne, czasem dieta idzie w drugą stronę.

Np. dziś przewiduję:
1. Makaron z białym serem i rodzynkami.
2. Dwie kromki razowca z sałatka pomidor/ogórek/oliwa.
3. Pierś z kurczaka z ryżem i surówką.
4. Kefir duży, mała porcja płatków, rodzynki.
5. Trzy kromki razowca z białym serem i tuńczykiem.
6. Pro Longatum.

dr jestes zielony wiec ci wybaczam pisanie glupoty ja mam scisla diete a nawet nie licze kcal, wiem co i ile ma i wiem tylko ile czego jem <oprocz warzyw, te licze na oko> no sory ale jak bym nie wiedzial ile jem masla migdalowego to bym ciekawie wygladal czy oliwy z owliek

Zastanow sie powaznie , bo zycie na diecie nie poelga na tym by sobie na nia wskoczyc i wyjsc i znow tyc

tylko na zmianie nawykowo zywieniowych bo to jest najwazniejsze

Polecacie czy nie .. efekty są

no tak ale to zabawka nei dla kazdego

jesli by tak myslec to ja polcema klenbuterol

Przecież ja piszę dokładnie to samo. Nie licze, ale wiem, co jem i potrafię oceniać jakość i ilość. W końcu bawię się w ten sport 14 lat. Nie ukrywam, że zdarzają mi się odstępstwa od idealnej diety (choćby ten budyń :) ale takie jest życie. Trzeba umieć to godzić.

Z drugiej strony ja nie redukuję się z 10 na 8% bf, ale jestem na ok. 20%, więc dieta nie musi być do tego ścisła, byle była dobra, a za to jestem pewien.

Ale OK, jeśli przyjąć Twoją argumentację, to jaka dieta (jakie zmiany) byłaby rekomendowana?

Co do spalaczy - to jest w ogóle sens używać tych nie efedrynowych?