co do wagi to wiadomo ze nie mierzymy produktow typu 1saszetka kaszy bo wiemy ze jest tam 100g. Ja waze swoj owies i te 10s ktore mi to zabiera to naprawde dluuuugo nawet moj brat, ktory diety nie prowadz zaczal wazyc sobie makaron bo wie ze 80g to za malo zeby sie najadl a przy 110g jest syty
...
Napisał(a)
milosz jest w tym poscie a fast food"ach
co do wagi to wiadomo ze nie mierzymy produktow typu 1saszetka kaszy bo wiemy ze jest tam 100g. Ja waze swoj owies i te 10s ktore mi to zabiera to naprawde dluuuugo nawet moj brat, ktory diety nie prowadz zaczal wazyc sobie makaron bo wie ze 80g to za malo zeby sie najadl a przy 110g jest syty
co do wagi to wiadomo ze nie mierzymy produktow typu 1saszetka kaszy bo wiemy ze jest tam 100g. Ja waze swoj owies i te 10s ktore mi to zabiera to naprawde dluuuugo nawet moj brat, ktory diety nie prowadz zaczal wazyc sobie makaron bo wie ze 80g to za malo zeby sie najadl a przy 110g jest syty
...
Napisał(a)
Z dietą jest tak jak ze wszystkim...wszytko trzeba robić z umiarem i głową.Nie robię żadnych wyliczeń co do tego ile kalorii spożywam bo mam wazniejsze sprawy na głowie,nie będe się zadręczał z tego powodu że zjadłem kurczaka z ziemniakami a nie z ryżem na przykład i że przybyło mi iles tam dodatkowych kalorii.Takie wyliczenia w stylu "zjadłem 2 kromki chleba razowego to już nie mogę zjeść trzeciej"są absurdalne ,druga sprawa:spożywanie posiłków jednostajnych,ciagle jakiś ryż i twaróg..jest mało smaczne i może przyczynia się do rozbudowy mięsni ale to nie oznacza że musi być takie zdrowe ogólnie dla całego organizmu...to jest przynajmniej moje zdanie.Nie mozna cały czas jeść tylko węglowodanów i białka ,a tłuszcz zupełnie pomijać albo spozywać znikoma jego ilość..ja staram się trzymać dietę ale nieponad wszystko..bo dbam też o swoje samopoczucie i chcę mieć uorzmaicone jedzenie...myślę że ludzki organizm bardzo dobrze reaguje na zmiany.."raz to raz tamto"..trzeba wszytkiego wypróbować żeby się niewypalić po prostu...w chwili obecnej trzymam dietę i unikam tłuszczu...ale za jakis miesiąc dam sobie troche luzu i może nawet jakies alko wypiję...chodzi o to żeby odpocząć.Pozdro...
so far , so good...so what?
...
Napisał(a)
Co do warzenia mierzenia to zrobisz to kilka razy i juz na oko wiesz mniej wiecej ile danego produktu ci potrzeba. Co do trzymania diety to ja stosuje 6 dni w tyg. Natomiast w niedziele jem na co przyjdzie mi ochota, nierzadko fast fooda i kieruje sie glodem by nie chodzic glodnym po robie mase i wszystko. A diete w ciagu tygodnai staram sie jakos urozmaicac.
...
Napisał(a)
Każdy ma wolny wybór, nie wszyscy mają dopracowaną dietę, niektórzy nie mają i np: zastanawiają się jaki suplement w takim razie rozwiązałby ich problem(im szczególnie życzę powodzenia), różnie bywa...
Jakoś nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego dopracowana dieta utożsamiana jest z rozpiska co do grama, nieurozmaiconym jadłospisem, unikaniem tłuszczu i jak wcześniej było powiedziane wyrzucaniem żółtek. Może mi ktoś to wytłumaczyć, chyba nie chodzi o całkowitą eliminację tłuszczu/żółtek?, bo jeśli tak to będę musiał poprawić swoją dietę
Jakoś nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego dopracowana dieta utożsamiana jest z rozpiska co do grama, nieurozmaiconym jadłospisem, unikaniem tłuszczu i jak wcześniej było powiedziane wyrzucaniem żółtek. Może mi ktoś to wytłumaczyć, chyba nie chodzi o całkowitą eliminację tłuszczu/żółtek?, bo jeśli tak to będę musiał poprawić swoją dietę
...
Napisał(a)
Niektórzy nie potrzebują diety żeby robić postepy, są to głównie ektomorficy u których wystarczy wcinać jak najwięcej i efekty będą. Typowi ekto nie muszą sie martwić, że jak przecholują z kaloriami to sie otłuszczą. Jeśli chodzi o endomorfików albo o ektomorfików ze sporymi skłonnościami do łapania tłuszczu(niestety ja do nich należę ) to niestety dietę trzeba mieć, bo inaczej lipa.
Ankieta mi sie nie podoba, szczególnie druga opcja. Ja sie nie zmuszam do diety, po prostu to co jem to mi odpowiada. Głodny nie chodzę, jem to co lubię i czuję sie lepiej.
I bardzo fajnym uczuciem jest, gdy kumple którzy spędzają pół życia na biegach, graniu w piłkę itp. mają gorszą kondycje odemnie. Jest tak zapewne dlatego, że właśnie za mało jedzą i nie mają energii.
Zmieniony przez - nicknuckle w dniu 2006-10-05 17:28:30
Ankieta mi sie nie podoba, szczególnie druga opcja. Ja sie nie zmuszam do diety, po prostu to co jem to mi odpowiada. Głodny nie chodzę, jem to co lubię i czuję sie lepiej.
I bardzo fajnym uczuciem jest, gdy kumple którzy spędzają pół życia na biegach, graniu w piłkę itp. mają gorszą kondycje odemnie. Jest tak zapewne dlatego, że właśnie za mało jedzą i nie mają energii.
Zmieniony przez - nicknuckle w dniu 2006-10-05 17:28:30
...
Napisał(a)
"ektomorfików ze sporymi skłonnościami do łapania tłuszczu" . A jesli uwazasz ze dieta jest tylko po to zeby sie nie otluscic to jestes w bledzie zarowno endo, mezo czy ekto potrzebuja diety. Pocwiczysz troche to zobaczysz, chociaz po statsach wydaje sie ze masz juz jako taki staz i powinienes to wiedziec.
...
Napisał(a)
A jak myślicie co robili ludzie w dawnych czasach kiedy nie znano zadnych podziałów na bialka/wegle itd. Jak odmierzali sobie dietę? Nie robili tego? (nie mówie już o siłowniach :P )To znaczy, że chodzili tam sami paralitycy?? Wydaje mi się ze po prostu jedli wszystko w dużych ilościach, nie patrzyli czy coś jest zdrowe czy nie. I jakoś żyli i budowali sylwetki
...
Napisał(a)
a zyjesz w dawnych czasach jeszcze czy w obecnych?
poza tym zle porownanie
poza tym zle porownanie
...
Napisał(a)
nie siedzieli 8h/dzien przed monitorem lub tv, nie jedli mc'd itp...nie ma co porownywac
"Jak kraść, to miliony.
Jak ruchać, to księżniczki"
...
Napisał(a)
powiedziałem już że ten temat z uwagi na głupawą ankietę nadaje się tylko do kasacji...
ellis wiesz dlaczego zacząłem pisać w tym temacie??
ano dlatego że od długiego czasu zauważyłem popadanie w paranoję... właśnie w odliczanie gramów... wywalanie 90% złótek... kompletne zakazy spożywania czegokolwiek poza kilkunastoma ściśle określonymi produktami...
po to właśnie to zacząłem... aby zmienic to już w wielu przypadkach chorobiliwe podejście...
albowiem sport amatorski ma być przyjemnością a nie przesadzoną katorgą...
ellis wiesz dlaczego zacząłem pisać w tym temacie??
ano dlatego że od długiego czasu zauważyłem popadanie w paranoję... właśnie w odliczanie gramów... wywalanie 90% złótek... kompletne zakazy spożywania czegokolwiek poza kilkunastoma ściśle określonymi produktami...
po to właśnie to zacząłem... aby zmienic to już w wielu przypadkach chorobiliwe podejście...
albowiem sport amatorski ma być przyjemnością a nie przesadzoną katorgą...
Willhelm
Polecane artykuły