program mens healtha

no i zaczyna nam dorastać społeczeństwo reklam... nic tylko dodać
...takie rzeczy to tylko w erze...a powyższa gazeta prawie jak żywiec

pierwszy raz temat od deski do deski przeczytałem chyba :)
czytam men's health, bo to jedynuy w miare ciekawy miesięcznik dla faceta (playboy wyzej sra niz dupe ma, ckm... no coment), promuja zdrowy tryb zycia, trafia sie fajne reportaze itp. Ale na ich porady patrze z przymruzeniem oka. Moze jak ktos w zyciu nic nie machał, to i znajdzie tam coś ciekawego. Bo nie da sie ukryć sa to porady dla gości poczatkujących. A hasla "w 21 froma na lato" wierza chyba uzytkownicy sauna solution.
Co do sykusji: niektore gadki byly tu ponizej pasa. Ze niby ktos, kto chodzi na silke za 50 jest gorszy? Moze od razu aznacze: ja chodze na drozsza, niezle zarabiam, mam "wyzsze" i wcale nie czuje sie od nikog lepszy. a juz na pewno nie na silce, bo tutaj nie liczy sie czy masz gatki Nike czy Puma. Inna sprawa: ciekaw jestem ile jest w Polsce osob, ktore stac jednoczesnie na ultra nowoczesny odtwarzacz mp3, deske do surfingu, snowboardu w zime, wypasionego rowerku i zegarka certiny , ktore owa gazeta niemal co miesiac promuj? A nawet jesli tacy sie znajda - men's helath ne jest raczej ich skarbnica wiedzy. elo :)

Lifty widze ze jestes czlowiekiem na poziomie ale piszac ze MH jest ciekawy mozesz sie narazic medrcom typu FU (o ile zrozumial w ogole co napisales) wiec uwazaj :)
Co do silowni za 50zl to jeszcze raz wyjasniam ze nie ganie nikogo za chodzenie na silownie za 50zl, chodzi mi bardziej o to denerwuje mnie ze najwiecej negatywnego w kwestii MH maja do powiedzenia ci dla ktorych ten magazyn jest najmniej odpowiedni (<20 lat, czesto osiedlowe burki w dresach itp)...
Tak samo draznia mnie ludzie ktorzy krytykuja drogie rzeczy typu luksuowe auta, a sami jezdza autobusami, jak np. koles mi opowiada jakie to Lexus robi beznadziejne auta a nawet nie ma prawka to... zeby cos krytykowac trzeba najpierw tego sprobowac, ja probowalem niektorych porad MH i wiem ze dzialaja i uwazam ten magazyn za bardzo pomocny dla poczatkujacych... a swoja droga jako ogolnie magazyn to jest to faktycznie jedyna konkretna pozycja dla facetow, bo jak napisales CKM to zenada dla tepakow, Playboy jest nudny, Logo to juz w ogole suchar...

maxim najbardziej pomocny dla początkujących to jest trener na siłowni a nie jakieś czasopismo...
ale jest w tym wszystkim cenna rzecz...moze gostek ktory bedzie cos przygotowywał z działu treningu lub diety dla MH poswięci troche wiecej czasu na zapoznanie sie z tematem a nie przerżnie bzdury z jakiegos najszybciej zachodniego czasopisma...
pamiętam jak do nas na siłownię przyszła kobietka z telewizji lokalnej, żenada nawet nie wiedziała jakie pytania zadawać...porażka
pozdrawiam

Zmieniony przez - yoshy w dniu 2006-08-09 00:59:40

Maxim3 z calym szacunkiem,
ale wpadasz na to forum obrazasz ludzi( ktorzy niejednokrotnie poswiecili bardzo wiele czasu na doskonalenie sie w dyscyplinie ktorej pierwotnie ta dyskusja dotyczyla)
Twoje wypowiedzi dalece pozbawione sa spojnosci logicznej dam Ci jeden przyklad
quote
...Czy jesli ktos chce sobie pocwiczyc na silowni 2-3 razy w tygodniu dla rozrywki czy odprezenia to od razu musi kupic fachowa prase, ksiazki, odzywki itp? Czy jesli uprawiam 5-6 sportow amatorsko to powinienem dla kazdego kupowac co miesiac wszystkie specjalistyczne magazyny? Wlasnie dla tego sa takie magazyny jak MH gdzie sa informacje dla przecietnego laika i sa to informacje w zupelnosci wystarczajace. Jesli zainteresuje sie czyms bardziej to kupie sobie bardziej profesjonalna lekture...

ok jak najbardziej rozumie ta argumentacje, ale nie potrafie zrozumiec ze jesli tak do tego podchodzisz i zakladasz ze reprezentujesz poziom tzw laika to dlaczego w konfrontacji z kims kto zajmuje sie profesjonalnie rzeczonym zagadnieniem nie dopuszczasz argumentow wyplywajacych z doswiadczenia tej osoby i to negujesz? Jednoczesnie na obrone przedstawiajac fakt ze MH to dobra gazeta i nic pozatym.
Jest to calkowicie pozbawione logiki.
Druga sprawa skad u Ciebie takie niezachwiane poczucie nieomylnosci co do tego co ludzie soba reprezentuja.
Czy wyznacznikiem tego ze jak to nazwales ktos jest na poziomie jest to ze czyta MH? Idac Twoim tokiem myslowym musialbym Cie zmartwic bo akurat tak sie sklada ze mam paru znajomych ktorzy moga sobie pozwolic na np. samochody opisywane w tym periodyku( nie mowie juz o wyksztalceniu tych osob bo jak juz zauwazylem wczesniej dla Ciebie bardziej sie liczy zasobnosc konta bankowego, wiec o takich bzdurach jak wyksztalcenie, roztropnosc czy poprostu madrosc zyciowa pisac nie bede) a zapewniam Cie ze ten magazyn nie znalazl by u nich miejsca nawet w toalecie dla zabicia czasu podczas czynnosci koniecznych.
Moim subiektywnym zdaniem tak jak ktos napisal wczesniej jest to magazyn dla tzw. ( nie obrazajac nikogo) przedstawiciela handlowego ktory z pensja troche lepsza od znakomitej czesci spoleczenstwa chcialby pretendowac do lepszej klasy spolecznej mimo ze tak go nie stac na styl zycia lansowany przez to czasopismo.
Kolejna kwestia jest to ze sie czepiasz ludzi mlodych sam masz dwadziescia pare lat a mimo to pozwalasz sobie na to zeby emocje Toba rzadzily co widac po tonie w jakim prowadzisz dyskusje, czasem spotkac tutaj mozna nastolatka ktory w bardziej wywazony sposob potrafi artykulowac swoje opinie.
I po ostanie przyjacielu nie obraz sie - troche pokory, wnioskuje ze jestes inwestorem gieldowym (cos nie cos na ten temat wiem bo to moja branza od 10 lat)i pokora zwlaszcza na gieldzie Ci sie naprawde przyda inaczej bedziesz bardzo glosno plakal.
Prosze nie traktuj tego jako atak na Ciebie poprostu przemysl to co napisalem to wszystko pozdrawiam serdecznie.



Zmieniony przez - skiny w dniu 2006-08-09 02:35:04

maxim pomimo twoich nieudolnych prob dalej dajesz nam swiadectwo, ze do grupy docelowej MH (ktora notabene ty sam wymysliles) nie pasujesz.
idealnie jednak wkomponowujesz sie w target, ktory na drugiej stronie tego watku opisal beret
nie wiem skad przyszedl ci do glowy pomysl, ze jestem biednym osiedlowym burkiem - nie zamierzam w kazdym razie tu prowadzic dyskusji, bo to jakim autem jezdze, od ktorego jubilera mam zegarek oraz w co sie ubieram zawdzieczam tylko i wylacznie finansowej obrotnosci moich rodzicow i obawiam sie, ze w twoim wypadku jest bardzo podobnie (mogles sie wysilic i wymyslic cos bardziej prawdopodobnego niz boryszewa - chyba ze na prawde uwazasz nas za cwiercinteligentow - ale z drugiej strony ocenianie inych na podstawie stereotypow nie przystoi ludziom na poziomie - kolejny paradoks w twoim przypadku [tym razem mniej spektakularny niz ostrowia i bmw7 ])
jak chodzi o poziom umyslowy to najprawdopodobniej od pazdziernika bedziemy sie mijac na korytarzach jednej z wymienionych w twoim profilu uczelni ...

p.s jesli masz na mysli niku to nie jest ono najlepsza silownia w poznaniu, jest miernie wyposazona w stylu fitness klubu, bo gdy przyjdzie paru normalnych cwiczacych to okazuje sie ze nie ma juz wolnych ciezarow do cwiczen

przynajmniej mialbys odwage przyznac ze przy wadze 110kg ma sie marna koordynacje ruchowa i nie proboj mi tu wmowic ze bieganie i inne sporty wytrzymalosciowe nie sprawiaja ci problemu bo i tak w to nie uwierze, nawet dziecko wie ze kulturysci sa wolni i nie maja kondycji...


Tia... podobnie jak "nawet dzieci wiedzą", że kulturyści są słabi bo mają "nadmuchane mięsnie", w polsce mieszkają smoki - a w ogóle to ziemia jest płaska

A już najwolniejszy i najsłabszy jest n.p. Mike Tyson - typowy przedstawiciel braku koordynacji i kondycji związanej z dużą masą

"Tak samo draznia mnie ludzie...zeby cos krytykowac trzeba najpierw tego sprobowac"

Wreszcie coś mądrego, jak jeszcze nad tym pomyślisz i się do tego zastosujesz, to będzie super. A póki co może z łaski swojej odpuść sobie pisanie o koksach, pakerach i innych wielkoludach - bo nie póki co, nie miałbyś nawet siły by rozebrać po nich sztangę.

Mam niejasne przeczucie, że istotnie ze wszystkich sił pragniesz uchodzić za kogoś kim nie jesteś. Miałem kiedyś kumpla, który jak się umawiał z dupą w drogim hotelu na kawę, to przylatywał w samej koszuli (była zima), żeby sobie pomyślała, że furą podjechał .

Winszuję postawy życiowej.

Pozerom mówimy zdecydowane "NIE"

Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2006-08-09 11:03:06

krzych666 ale co ty porownujesz boksera do kulturysty?? to porownanie jest niedorzeczne bo to zupelnie inny typ muskulatury, czemu bokserzy i zawodnicy innych sportow walki nie wygladaja jak kulturysci?? czemu kulturysci nie wygrywaja w MMA z 80kg "kurczakami"?? Rozmawialem z trenerem Krav Maga i on tez twierdzil ze nie mozna polaczyc duzej masy, sily, szybkosci i wytrzymalosci, gdyby tak bylo to kulturysci byliby idealni we wszystkich sportach silowo-wytrzymalosciowych, a prawda jest taka ze bokser czy zapasnik 20-40kg lzejzszy od kulturysty bez wiekszych problemow powali go na ziemie... a co do nadmuchanych miesni to widzialem juz na silowni takich co wyciskali po 180kg, pozniej zasapani jak kaleki schodzili po schodach i w efekcie 15-latek by ich przegonil w biegu a zanim by zareegowali swoim zolwim tepem to juz by 5 razy kijem po gebie dostali i na tyle im sie ta sila zda...

jak chodzi o "tepo" to zdaje sie, ze tylko twoj sposob myslenia i wypowiadania sie mozna tak skwitowac (dodajac obok "i bezmyslnie")

swoja droga - bokserzy maja inne miesnie ? jakie ??? podluznie-prazkowane czy co ?
udajesz goscia z klasa, a dyskusje prowadzisz na poziomie "czy bruce lee wygralby z predatorem w szachy ?"

do maxima
1)"czemu bokserzy i zawodnicy innych sportow walki nie wygladaja jak kulturysci??" - wielu wygląda, wystarczy TV włączyc i obejrzec jakąś galę

2)skoro twierdzisz, że ludzie z dużą masą mięsniową są wolni to rozumiem, że przy swoich 72 kg nie jest dla Ciebie problemem przebiegnięcie 100m szybciej niż powiedzmy w 9,78s (popatrz sobie na budowę najlepszych sprinterów)

3)zobacz na Pudziana - cwiczy karate kyokushin i oprócz tego grywa w rugby więc jakos te 130 kilo wagi specjalnie mu nie przeszkadza