Heloł, heloł!
Przycichło, ale tylko chwilowo
Już nadrabiam zaległości:
W dniu wczorajszym odbyłam dosyć intensywny trening obwodowy składający się z 3 obwodów. Ostatni obwód kosztował mnie sporo wysiłku, w niektórych ćwiczeniach musiałam wziąć mniejsze hantle niż zwykle.Dzisiaj czuję nawet zakwasy tu i tam- zwłaszcza w klatce piersiowej
W każdym ćwiczeniu zrobiłam po 12 powt.
Brzuszki z obciążeniem (2 kg)
i muszę powiedzieć, że dzisiaj czuję te mięśnie. Do treningu używam wciąż jeszcze niewielkiego obciążenia (od 2kg do 5kg-zależy od partii ciała). Ale jak dla mnie na obecnym etapie to w zupełności wystarcza.
Wczorajsza dieta raczej nie idealna- czułam OGROMNY APETYT na słodkie- wszystko wyjaśniło się wieczorem-nadeszła pierwsza po 18 miesiącach niedyspozycja
Ten fakt nawet mnie chyba cieszy, bo oznacza, że być może moje hormony w końcu wracają do normy i zacznę szybciej chudnąć? To taka moja teoria
W związku z ową niedyspozycją dzisiejsze aeroby na czczo odwołane!
Jutrzejszy trening pewnie też
Postaram się w tych dniach nie szaleć z węglowodanami.
Dziś pierwszy dzień sierpnia a ja już intensywnie myślę o wrześniu. Zastanawiam się jak pogodzę pracę, dom, dziecko z treningami i dietą...
Miłego dnia Wszystkim!