Osobiście uwarzam, że sztangielki są trudniejszą odmianą wyciskania. Nie powinny być stosowane przez początkujących, którzy nie wyrobili sobie jeszcze dokładnej techniki ruchu wyćiskania, używając zwykłej sztangi.
Sztanga czyni ćwiczenie bardziej stabilnym bo ręce nie kiwają się na boki jak ma to miejsce zastępując ją sztangielkami bo wtady, tak jak już ktoś napisał, ogólnie mówiąc lewa ręka pomaga prawej i odwrotnie.
Co się tyczy cięzaru, na sztangielkach osiągany ciężar jest zwykle mniejszy niż ten na sztandandze. Wynika to jak sądze z konieczności koncentrowania sie na utrzymywaniu sztangielek w pionie (co wymaga angarzu innych mięśni) i (to tylko moje domysły) lepszego wyizolowania mięśni piersiowych, co za tym idzie mniejszego zaangarzowania tricepsów = mniejszej siły. Popieram to moim (średniozaawansowanym) doświadczeniem.
Jeśli natomiast chodzi o efektywnośc obu ćwiczen, uwazam że zależy ona od danego kulturysty, na jednewgo lepiej podziała większy zakres ruchu który oferują sztangielki, a na drugiego większy ciężar i (mimo wszystko) lepsza technika którą oferuje sztanga.
Co do bezpieczeństwa to w tej kwesii chyba wszystko jest jasne.
Poduwując:
SZTANGA
+ "narzuca" dobrą techniką
+ daje możliwość wyciskania większego ciężaru
+ nie wymaga dużego nakładu sił w utrzymanie stabilności
+ redukuje prawdopodobieństwo zfałszowania ruchu
- dość niskie bezpieczeństwo ćwiczenia
- mały zakres ruchu
- zbyt duże zaangarzowanie
tricepsa (u niektórych)
SZTANGIELKI
+ większy zakres ruchu
+ bezpieczeństwo ćwiczenia
+ możliwośc lepszego wyizolowania pracy mięśni piersiowych (u niektórych)
- mniejszy ciężar
- konieczność urzymywania stabilności ciężaru
Pozdsrawiam.