SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Jak SW pomogły wam w życiu.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 11893

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 23 Napisanych postów 3676 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 22018
Bahamut - SOG

Bardzo ładnie dobierałeś słowa ( i nie chodzi tu o przekleństwa ). Wogóle, dobrze napisany art.

p.s. nosisz ze sobą jakies narzędzie do obrony czy liczysz na "traf" podczas walki?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Moim zdaniem można użyć SW na ulicy, wystarczy być obytym w sparingach no i na ulicy.


Ja nigdy ie mialem takiej sytuacji, ale nie ukrywam że czasem chcialbym mieć żeby się sprawdzić i moje umiejętności
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 765 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3916
Bahamut-mimo, iz sam mam inne podejscie do szeroko pojetej ulicy to musze powiedziec, iz Twoja argumentacja do mnie trafia.Naprawde dobrze zredagowana i przemyslana wypowiedz, az zal ze nie moge dac SOG-a, choc chyba nie o sogi tu chodzi.
Cieszy to, iz zobaczyles co sie w zyciu liczy i umiesz podazac droga, ktora jest najpewniejsza-studia-dobra praca-full spokoj na starosc.

Doradca dzialu grappling i C/S.

...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Bahamut - przeczytałem Twoją wypowiedź i chyba kupie sobie gnata
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 144 Napisanych postów 7358 Wiek 40 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 36022
Nie zachęcam nikogo do kupienia broni tym bardziej nielgalnej. Jak ktos lubi sztuki walki, lubi tą adrenaline(ja tez nie ukrywam) to po prostu powinien uprawiac SW, jezdzic na turnieje, pasjonowac sie sceną MMA UFC K1 itd, starac sie poszerzac swoje horyzonty o kolejne nowe techniki, i nowe style. Nie mowie ze SW sie nie przydadzą na ulice, bo jest to sprawa niesamowicie wazna, trudniej nakopac nawet majac jakis kij dobremu fajterowi, ale gdy ktos juz gra nieczysto, wyjmuje sprzet, wola kumpli, wasze szanse spadają drastycznie w dół i to nie o kilka ale o kilkaset procent. Owszem nie jestesmy zwierzętami i mozemy w pojedynke pokonac 5 przeciwnikow, ale stosując efekt psychologiczny, nokautując pierwszego jednym uderzeniem, reszta s******li albo sie podda. Natomiast musicie tez liczyc na ogromne szczescie zeby taka sytuacja w ogole zaszla, zazwyczaj dojdzie do szarszy i was połamią. Najczesciej na ulicy dochodzi do pobic na tle kradziezy, albo pod wplywem alkoholu itp. Jesli ktos juz jest tak zdesperowany zeby was okrasc w bialy dzien to i jest gotowy was okaleczyc. Dlaczegego mam rezygnowac ze swojej pasji jaką są sztuki walki, ryzykujac utrate zdrowia czy zycia ? Jesli ktos jest kozak i chce sie ze mna sprawdzic nie ma sprawy! Wynajmimy mate, ring salke! To wiele nie kosztuje a na kilka osob zamknie sie w granicach paru złotuch. I co myslicie ze ktos z wami na taki uklad pojdzie? Jesli pojdzie to wygracie bo trenujecie, wzrosna wasze morale i bedziecie dumni ze umiecie walczyc, jesli nikogo nie znajdziecie to tez nie ma sie co martwic, mozliwe ze jestescie tak dobzi ze nikt na zasadach SW do was nie wyjdzie bo kazdy jest kozak z kolegami, rurką, nożem, cegłą itp! Ja uznaje zasadee ze jesli SW to tylko jako sport i na zasadach, Owszem bardzo sie przydaje znajomosc SW na ulicy ale dobrze wiecie ze tam jest wszystko legalne a jesli wy posiadacie honor i moralnosc to jestescie na straconej pozycji bo traficie na s****ysyna ktory tego nie ma i wbije wam kose w wątrobe.

Pamietacie akcje z tym Mistrzem Polski czy tam Swiata w Kickboxingu? Ta akcja byla opisana na stronie KNife'a. Dostal kose na ulicy czy w klubie i pozamiatane. Zgon. Mistrz Swiata KB. PEwnie w walce na ringu z napastnika nic by nie zostalo, ale to nie byl ring tylko street. To wygląda troche jak akcja rodem z monty pythona, wyobrazcie sobie typa ktory od mlodych lat trenuje, tylko sw sie liczy, wylewa litry potu, nie raz ma załamki, placze w nocy ze juz ma dosc tego wysilku w koncu mijaja lata jest zabijaką twardy, szybki, dobry technicznie, jest mistrzem nagle podbiega leszcz i wbija mu kose. Koniec Amen. Poszly litry poty, poszedl wysilek, poszedl blask slawy i poswiecenie...do piachu. O macie ulice.

Jak mialem w 2005 roku praktyki w szpitalu, spotkalem tam goscia, kiedys był bramkarzem w nocnym klubie gdzies pod miastem, ktoregos dnia za wyprowadzenie hałasującego klienta z lokalu, zostal pobity i skopany przez grupe osob, tak go zgnoili ze mial jakis problem z jelitem grubym i dzis jest stomistą. Wiecie co to jest? On juz nie używa odbytu i nigdy nie siądzie na kibel. w brzuchu ma dziure i z tej dziury idzie rurka, sra do worka, chodzi z workiem z gownem po ulicach, musi sie z tym kryc bo nikt nie chce wpuscic go do restauracji. Wolalbym chyba umrzec.

Narazie mam studia i nie mam czasu ale jak sie rozluzni troszke na uczelni wracam na mate i mam zamiar ew GDansku isc do Sarmati i potrenowac BJJ albo obojetne do jakiego klubu, zawsze mnie bjj korcilo.

Zmieniony przez - Bahamut w dniu 2006-07-19 11:17:22
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 765 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 3916
Nie zachęcam nikogo do kupienia broni tym bardziej nielgalnej.
Ja tez nie.
Jak ktos lubi sztuki walki, lubi tą adrenaline(ja tez nie ukrywam) to po prostu powinien uprawiac SW,
Jasne ze tak:)
Co do reszty to jasne, ze trzeba liczyc na szczescie na ulicy, ulica to ocean na ktorym moze zdarzyc sie wszystko, moze zaatakowac Cie jeden fajter badz jeden leszcz, 10 fajterow badz 10 leszczy. To banal, ale tak juz jest ze walka na ulicy to ruletka, masz 50% zeby wygrac-przez wygrana rozumiem nie zalapanie sie na jakis konkretny oklep, bo ciezko cieszyc sie ze zwyciestwa gdy ma sie samemu wybite zeby.Na ulicy wszystko jest wzgledne, a porazka i zwyciestwo to pojecia zamienne, przenikajace sie i wynikajace jedno z drugiego.
Ja osobiscie nie preferuje sprzetu, wszystkie swoje uliczne problemy zalatwialem recznie (choc od paru lat problemow nie mialem), kazdy niech robi to co lubi, ja uzywam swojego ciala, ktos inny sprzetu, noza i broni palnej nie polecam, ale to juz tylko moje subiektywne spojrzenie.
Znam ta historie z chlopakiem z kicka, nakopal jakiemus smieciowi, a potem bodajze jego kumpel pchnal go kosa w momencie gdy ten wszedl do swojej klatki. Coz, smutne, ale tak mu bylo pisane, w tym momencie nie liczylo sie czy byl mistrzem swiata w KB, kosa i bron palna tez by nie pomogly, nie ma czlowieka, ktory otwierajac drzwi i nie spodziewajac sie pchniecia nozem, jest w stanie sie przed tym pchnieciem obronic.

Doradca dzialu grappling i C/S.

...nie powiedziales w ryj to nie powiedziales nic...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 391 Napisanych postów 3444 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18326
Ja jestem jeszcze młody ale do nikogo nie zaczynam. Mam podobne odczucia co Bahamut chociaż jestem mniej doświadczony. S****ysyństwa na ulicach jest co nie miara i nie ma co się z nim ******lić, w razie czego trzeba na****iać do nieprzytomności a po wszystkim ulotnić się.

Co do przemyśleń Bahamuta to ostatnio miałem taką sytuację że jechalismy z kumplami w 6 almerą i na skrzyżowaniu chcielismy zawrócić. Było za wąsko żeby zawrócić na raz więc kumpel podjechał do skraju ulicy i chciał wycofać. Gdy zatrzymał się przed krawężnikiem 2 kolesi stojących na chodniku się na nas patrzyło a gdy zauwazyli że już zaczynbamy odjeżdzac zaczęli coś krzyczeć żebysmy wyp*****lali itp. Mieliśmy z tego niezły ubaw ale olaliśmy gnoi. Co śmieszniejsze byli oni typowymi wąskimi cwaniaczkami.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Ten mistrz KB (Andrzej First) zginął w Krakowie, na Azorach (niezbyt miła i niezbyt bezpieczna dzielnica)-dostał nożem w nocy, na klatce schodowej. To nawet nie była uliczna bójka gdzie ktoś sięgnął po kosę-tylko tchórzliwy atak z zasadzki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51570 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Trzeba było wyjśc z fury i wy***ać kazxdemu po liściu to by zmiękli
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 391 Napisanych postów 3444 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18326
Ich zachowanie było tak żałosne że nawet nie chciało nam się zatrzymywać. Wychodzę z założenia że nie muszę niczego udowadniać poza salą treningową i walczyć tylko w ostateczności a gówna nie ruszać bo zacznie śmierdzieć.

Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2006-07-19 11:35:55
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Walka a jej skutki...

Następny temat

A. Szczepańska już czuje się dobrze + jej list

WHEY premium