Mianowicie od jakiegoś miesiąca, czyli jakoś odtąd, odkąd zrobiło się ciepło, podczas wykonywania przysiadów zaczyna lecieć mi krew z nosa. Czasem leci 2 minuty czasem więcej... I to dziwne bo nogi trenuję od zawsze (czyli od września 2005 i rekreacyjnie nieco wcześniej), a dopiero niedawno występuje ten problem. I tylko przy siadach, przy żadnym innym ćwiczeniu. Raz tylko puściła mi się na noc, ale przestała po chwili. Ciśnienie mam w normie, najwyzej 140/80 więc nie za wysoko, ale też nie nisko. Zalezy od dnia bo raz mam 120/70 a raz wyżej. Przy treningu oddycham jak należy. Może to brak jakiejś witaminy? Może wit. K? Kiedyś, gdy jeszcze nie ćwiczyłem miałem podobny problem, niemal codziennie krew z nosa i po wizycie i prześwietleniu u lekarza okazało się, ze wina tkwi we wrodzonej krzywej przegrodzie w nochalu. Potem przestało. A teraz znowu... Nie sądzę by było to przetrenowanie, możliwe, ze przemęcznie zależne od dnia. A niektóre dni sa intensywne- piłka, rower, trening... Co Wy o tym sadzicie? Pytam Was nie lekarza więc proszę bez komentarzy typu "idź do lekarza". Może któryś z Was miał podobnie?
POZDRO
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Czawaj__Dare_to_Dream-t1122605.html Dziennik / Blog, zapraszam!