Mój plan dietowo - treningowy by Jacek R.

disa ale jak mamy ocenic postepy jezeli foty beda "nieco" pozniej?
maja byc przed, w trakcie pare razy i na podsumowanie, tak byloby najlepiej

Choc qazar nie jest za mily to wie o czym mowi.

"Choc qazar nie jest za mily"

Hehehe, quaz niemiły? A kto Cie tak okłamał

k3ho, zdjęcia będą z 'dnia dzisiejszego' ale nieco pozniej. Nie bądź nachalny - wstydze się

Jak będą pierwsze efekty, to wyślę zdjęcia (żebym mogła powiedzieć - "patrzcie! wyglądałam jak słoń, ale już się poprawiło!", a nie "Zobaczcie... ta kulka to ja..."

Wszystko w swoim czasie, niecierpliwcze

myslalem ze troche pozniej oznacza np. za miesiachttps://bundles.sfd.pl/../../buziaki/14.gif[/img] spoko, nie ma sie czego wstydzic, to nie jest zaden poratl typu sympatia ale sfd spoko, nie ma sie czego wstydzic, to nie jest zaden poratl typu sympatia ale sfd spoko, nie ma sie czego wstydzic, to nie jest zaden poratl typu sympatia ale sfd[img]../../buziaki/3.gif" alt="" />

ja nie jestem mily
ja jestem cholernie mily

Z tym ze wiem co mowie, bo nie mowie to co wiem, tylko wiem co mowie, tym sie rozni medrzec od glupca, z tym ze niesugeruje ze ktokolwiek jest tu glupi

qaz odezwij sie no

qazar, filozofie.

Czytalem twe posty. Masz popjecie, nie musisz sobie schlebiac, lubia cie.

ech nie jestem prozny i nei uwazam sie za "guru" czy "masta" ale mhmm pewne rzeczy sa dlamnei oczywiste i to jest tak jak z z zyciem w Komunistycznych Chinach ,nigdy tam nie bylem ale wiem na 100% ze nie chcial bym tam zyc

z tym ze ja na wlasnej skorze przerabialem low-fat diet i mam pewne dowiadczenia ,sa dizesiatki badan potwierdzajce moje uwagi/doswiadczenia z tymi dietami i stad mocno sie trzymam swego zdania

mzoe to wyglada ze jestem nie mily, ale to tylko tak zle wyglada

Chyba trochę przesadziłam z treningiem w poniedziałek. wczoraj poczułam zakwasy w łydkach, ale dopiero dziś konkretnie dały o sobie znać. Potrzebowałam 20 minut żeby zwlec się z łóżka (zapewne słabo przyłożyłam się do rozgrzewki). Boli ogólnie wszystko, ale te nogi przez cały dzień doprowadzały mnie do szaleństwa
Obwód łydki podskoczył o 3cm! (Mam nadzieję, że to okres przejściowy i że w końcu 'schudną' i to nie o 3cm, tylko troszkę więcej. Chociaż podejrzewam, że teraz spuchły nieco, bo są cały czas napięte. ) Cały dzień chodziłam jak kaczka, bo rozprostować nóg w kolanach za chiny ludowe się nie dało
(na szczęście z domu wychodzić nie musiałam)
Ogólnie dzień zaliczony, acz nieco męczący.
Czas się w końcu przespać.