" Najczęściej - to znaczy w większości wypadków. "
w większości wypadków - to znaczy nie we wszystkich to tak jak " prawie robi wielką różnicę "
- to powinieneś znac bo reklamy są Ci widac bliskie.
" Poczytaj sobie o ocenie polskich produktów na zachodzie. Ba, pogadaj z Niemcami, Austriakami czy innymi narodowościami. Żywność mamy znakomitą. UE to potwierdza. "
Skończyłem zarządzanie jakością i pracuję w tej branży więc dementuję, żywnośc mamy znakomitą dla łatwowiernych polaków [ czyt. ciemnogród ], którym reklama zrobiła sieczkę z mózgu, zaliczasz się do tej grupy, oglądaj mniej reklam jeśli mogę radzic.
Powoli nie ma z kim " gadac " choc mam w zwyczaju rozmawiac, inwestorzy wolą wiązac się z krajami bardziej rozwiniętymi, sprawdz obecny kwartał, sprawdź i skoreluj ilośc umów z państwami " starej unii " a czechami i dorzuc sobie do tego Twoją najjaśniejszą polskę. Dowody, to jedyne co się liczy, ale o tym nie mówi się w telewizji i nie pisze w gazetach ile stracilismy w ciągu tych niepełnych jeszcze 3 miesięcy.
UE dementuje ową
znakomitośc co dowodzi rok 2005 gdzie po parafowaniu umów 46 potencjalnych klientów [ np. budeshwera - strona, na której polskie sadownictwo zarobiłoby krocie, ale za dużo chemii było w jabłkach ] wycofało się z podpisania umów tudzież zawarcia umowy międzypaństwowej, nie mylic z międzynarodowymi umowami.
" Komunały i bajki. EOT tej kwestii. "
Owszem, bajki, ale to Ty powinieneś przestac w nie wierzyc, chyba, że sądzisz, iż jeszcze nie pora wyrosnąc z piaskownicy i łopatki.
Nie chcę byc niemiły i nie chcę zostac nieopatrznie zrozumiany. Na bicku to może znamy się w równej mierze, ale jeśli chodzi o jakośc to jeszcze wiele serii przed Tobą.
Gówniany kraj, przynajmniej się nad tym zastanów.