Kącik kulinarny - super składniki, super potrawy

hmmm ... powiem tak

przepis dobry odnośnie pstrąga z supermarketu (hodowlanego, tzw. pstrąga tęczowego)

natomiast byłoby to barbarzyństwo w odniesieniu do dzikiego pstrąga potokowego, którego robi się :

a/ zawsze na maśle
b/ jak najszybciej po wyjęciu z wody



uwaga co do pstrągów tęczowych (hodowlanych) ze sklepów rybnych - poziom tłuszczu w tych rybach jest znacznie wyższy niż podają tabele oraz profil tłuszczy jest niestety inny niż ryb z natury (mniej omega-3, więcej tłuszczy nasyconych)

generalnie lepsza każda "dzika" ryba morska od pstrąga (czy też nawiasem mówiąc od łososia hodowlanego tyż)

No był to pstrąg z marketu raczej więcej osób właśnie takie pstrągi może nabyć.
A co do dzikiego pstrąga to z tym tłuszczem i omega 3 nie wiedziałem

to samo w każdym przypadku - zwierzyna dzika -> tłuszcz okay, zwierzyna hodowlana -> tłuszcz nie okay (z wyjatkiem może jakiejś argentyńskiej wołowiny i produktów z gospodarstw ekologicznych etc.)

KLUSKI LENIWE przeze mnie zmodyfikowane.

150g białego chudego sera
1 łyżka maślanki/kefiru (w oryg.łyżka stopionego masła)
2 białka jaj
1 żółtko (w oryginale 3 jaja)
2 łyżki mąki razowej
2 łyzki otrębów (w oryg.szklanka bułki tartej i mąka ziemniaczana)


białka ubijamy na sztywno. ser ucieramy w miseczce z łyżką kefiru i dodajemy ucierając zółtko,mąkę i otręby.na końcu mieszamy powstałą masę z pianą białkową. przetestowałam 2 opcje 'kluskowania' : wrzucamy z łyżki do wrzątku do wypłynięcia (rozpadają się nieco,ale kilka wyszło mi idealnych) lub kładziemy łyżką na patelnię posmarowaną lekko oliwą lub słoniną (ja tam wolę,tłuszcz roślinny się szybko pali),przyrumieniamy i delikatnie przewracamy na drugą stronę. Trzeba troche wprawy żeby nie powstała pacia,ale da się. Te gotowane można jak ostygną podgrzać w piekraniku,będą mniej wodniste.

wartości odżywcze całej porcji:
B: 32,5g
W: 13,7g (nie wiem ile przyswajalnych,obstawiam że ok.7g)
T: 2,5g

O, ten przepis trzeba będzie wypróbować

Wprowadziłbym drobną modyfikację (opcjonalnie) - ujął nieco twarogu a dodał bezsmakowego białka serwatkowego

/ostatnio stosuję taki dodatek do wielu potraw - nie zmienia smaku potrawy a zwiększa ilość i wartość biologiczną białka/

btw, aby kluski (pierogi, pyzy, makaron, etc) się nie rozpadały i/lub nie kleiły przed wrzuceniem ich do wrzatku należy na jego powierzchnię wylać jedną łyżkę stołową oliwy

Nie wiedzialem, gdzie wrzucic 2 pytanka, ale tu chyba dobrze trafilem :
Jecie maslo orzechowe?:} Bo tak czytam i slysze, ze duzo ludzi to wrzuca do shejkow, a jem ich sporo, tylko nigdzie nie moge znalesc takiego naturalnego bez cukru. Jest cos takiego woogole? Warto sobie zawracac tym glowe?

Makarony - typu spaghetti etc. jadacie? Bo krotko gotowany ma niskie ig - tak wynika z tabel

jedyne masło orzechowe jakie uznaje za jadalne to takie jak na obrazku powyżej - holenderskie, w Polsce konfekcjonowane i sprzedawane przez firmę Sante

jeśli chodzi o wszelkie makarony to ja jem ale wyłącznie w ciągu 2-3 godzin po treningu siłowym i w nie za dużych ilościach, równocześnie dbając o to aby w takim posiłku było minimum tłuszczy

na przyszłość o takie sprawy pytaj w Odżywianiu

Tyka tylko to masło orzechowe formy Sante też zawiera cukier tylko nie wiadomo ile.

na tyle mało żeby się nie przejmować (zwróć uwagę że nawet soli jest więcej niż cukru w tym produkcie)

z 11 gram węglowodanów w 100 gramach może z 1-2 gramy pochodzą z cukru

przy średniej porcji 15-50 gram jest to całkowicie do pominięcia (0,5-1 gram cukru w porcji)