pilates - czy ktos cos wie??

czytalam ostatnio w gazecie o metodzie cwiczen ktora stworzyl Joseph Polates dla kontuzjowanych sportowcow i tancerzy by mogli odzyskac dawna sprawnosc. jest to polaczenie jogi z baletem i cwiczenami silowymi. niestety tylko tyle wiem o tym.. czy ktos moze praktykowal/praktykuje lub spotkal sie z tym?? bede wdzieczna za opinie o pilatesie, ewentualnych efektach..

https://www.sfd.pl/Search.asp?wczym=tresc&search=pilates 

Wybieram się na Pilates-a w tym tygodniu (albo dziś, albo w piątek).
Jak wróce, napiszę jak było :)

ja, jeżeli się kiedykolwiek wybiorę to też napiszę jak było

tak, codziennie 25 minut ćwiczę Pilates. Szczerze mówiąc, nie bardzo się przy tym męczę, tylko że o tyle to jest trudno, że trzeba nóżki tak wysoko podnosić, a ja niestety nie mam aż tak wyćwiczonych ścięgien, żeby to zrobić. Ogólnie nie jest złe. Trening bardziej na rozruszanie niż na spalenie tłuszczu.

właśnie w mój plan zajęć wpisałam pilatesa, w ten piątek drugi raz i zaczyna mi się coraz bardziej podobać. myślę, że będzie dobrą bronią w spalaniu opornego tłuszczu na brzuchu
"codziennie 25 minut ćwiczę Pilates" po pierwsze codziennie bym odradzała: mięśnie się muszą zregenerować, tylko po czym? 25 min? u mnie rozgrzewka i streching na koniec zajmują w sumie 15 min., czyli zostałoby mi 10 min. ćwiczeń...ja ćwiczę 45, czyli w sumie godzinę. i w tym widzę sens i efekty, chyba, że taki krótki pilates jest jednym z elementów większego treningu.
"nie bardzo się przy tym męczę" ja ćwiczę brzuch 4 x w tyg. a po pilatesie do dziś czuję mięśnie skośne. tajemnicą jest właściwa technika wykonywania tych ćwiczeń. jak pisano już wcześniej: nawet za pomocą kasety trudno ją samemu opanować.
"trzeba nóżki tak wysoko podnosić, a ja niestety nie mam aż tak wyćwiczonych ścięgien" w pozycjach dla początkujących nie trzeba unosić nóg wysoko, widać zaczęłaś od ćwiczeń do zaawansowanych. a co do rozciągania: nie wyobrażam sobie żadnego treningu bez strechingu (na początek i koniec) i po pewnym czasie jest się caałkiem przyzwoicie rozciągniętym

tzn. ja nie mam takiego konkretnego planu treningu. Jestem na diecie z jednodniową przerwą raz na tydzień. Brak silnej woli:(
Kiedyś biegałam przez wakacje dłuższe dystanse i się trochę wyrobiłam. A przy pilatesie (advanced body slimming) brzuszka nie czuję, bo mam już dość widoczną kosteczkę(A6W, wznosy nóg przez długi czas i mnóstwo brzuszków). Też ćwiczę streching, przy tym pilates i kolejny cykl A6W. Chciałabym spalić trochę tłuszczu (ehhh...) no i zrzucić jakiś 3 kg... (cały czas się trzymają). Co do pilates to pewnie rzeczywiście za krótko ćwiczę...

tzn. ja nie mam takiego konkretnego planu treningu. Jestem na diecie z jednodniową przerwą raz na tydzień. Brak silnej woli:(
Kiedyś biegałam przez wakacje dłuższe dystanse i się trochę wyrobiłam. A przy pilatesie (advanced body slimming) brzuszka nie czuję, bo mam już dość widoczną kosteczkę(A6W, wznosy nóg przez długi czas i mnóstwo brzuszków). Też ćwiczę streching, przy tym pilates i kolejny cykl A6W. Chciałabym spalić trochę tłuszczu (ehhh...) no i zrzucić jakiś 3 kg... (cały czas się trzymają). Co do pilates to pewnie rzeczywiście za krótko ćwiczę...

Jeśli chodzi o Pilates, to raczej nie chodze na takie zajecia (wolę coś szybszego i skoczniejszego), ale z ciekawości poszłam wczoraj po siłowni i było sssssuper, tak rozciągnęłam mięśnie, że w ogóle zakwasów nie miałam dzisiaj i czułam się taka rześka. Po za tym ten klimat Polecam (niestety mi nie pasują terminy )

Ja uwielbiam Pilates. Kupilam sobie ksiazke, w ktorej jest mnostwo zdjec i opisow i od jakiegos czasu cwicze 3-4 razy w tygodniu. Czuje sie swietnie i poszlo mi kilka centymetrow tu i tam. Pilates polega przede wszystkim na napinaniu konkretnych grup miesni co daje Ci lepszy balans i wzmacnia miesnie szkieletowe glownie gornej czesci ciala. Naprawde warto, tylko jak uczysz sie sama jak ja to nastaw sie na dlugi okres dochodzenia do perfekcji bo wcale nie jest tak latwo ( a bledy moga kosztowac Cie kontuzjami )
Powodzenia

Ja mam filmik Advanced Body Slimming, prowadzi go taka kobieta-blondynka i ćwiczą takie 2 inne młodsze. Nawet mi nieźle idzie, i wszystko robię tak jak one, tyle, że nie zawsze jestem taka nieruchoma przy ćwiczeniach ('keep your hips still'). Tylko nie wiem, jak wyćwiczyć nogi, a raczej jak je rozciągnąć, żeby podnosić na leżąco tak wysoko jak one. Ćwiczę streching, ale może niewłaściwie. Tzn. stojąc, podnoszę nogę na wysokość biodra (kąt 90 st , zaczepiam ją o np. parapet (nie mam drabinki) a potem zaczynam się schylać ku tej nodze. Czy może znacie jakieś ćwiczenia na streching nóżek, prócz skłonów i tego, które ja robię? dzięki z góry