hmm ukladam sobie diete... wedlug tykosiowego zrob to sam...
wiec tak
164cm od poziomu morza
91 kilo zywej wagi na wadze
wedlug ostatnich badan 40.4%fatu czyli 38.4 kg ( wrrrr) choc mniemam ze taraz mniej jak go mierzono wazylam 95kilo teraz z lekka schodze ponizej 91 ( a ostatnio w ciagu 7 tygodni zgubilam 8 kilo tluszczu...i tylko tluszcz masa ciala wlasciwego zostala jaka byla ,teraz minelo 5 tyg )
do tej pory jadlam na poziomie 1200 kalorii...ale po wnikliwych studiach tego forum... wiem ze to blad
z cwiczeniami jest tak ( bo treningiem tego nie nazwe) ze zwiekaszam ich ilosc do poziomu 5* w tygodniu po 40 minut... naprzemiennie raz aeroby ..raz inne cwiczenia w weekendy wiecej i dluzej , praca stojaca z mozliwoscia chwilowego oparcia doopska
ciezko mi policzyc ile to jest spalonych kalorii...
w kazdym razie
91*24=2184 - 600kcal =1584 dajmy 1600 ( ta liczba i tak mnie przeraza)
poniezwaz nie chce z pulapu 1200rzucic sie na wiecej ( bo moze sie to skonczyc WIELKIM ZARCIEM) obliczam zapotrzebiowanie na kalorie bez uwzglednienia aktywnosci fizycznej...
i teraz tak 2g bialka / kg masy ciala
2*91=182 *4=728 kcal
tluszcz ( mam sporo wlasnego wiec przyjmuje 0.5 na kg masy ciala)
0.5*91=45.5 *9=409.5kcal
zostaje mi na wegle 446.5kcal czyli
1.25*91=111.6 *4=446.5
posilki chcialbym ( choc ciezko mi bedzie ) rozloyzc tak
I- 6:00-B30/T10/W30
II- 9:00-B30/T10/W25
III-12:00-B30/T10/W20
IV- 15:00-B30/T10/W25
V- 18:00-B30/T 5/W10
VI 21:00-B30/T 0/W 0
posilek czwarty to kiedys tzw. obiad
poprosze o sugestie i opinie.... tylko pamietajcie ze musze jeszcze ponad 30 kilo schudnac...no...20 )).. nie jest to plan ostateczny ...i im wiecej bedzie aktywnosci fizycznej tym bardziej go bede modyfikowac.. ale ciezko mi przyjac 2000 kalorii jako wartosc startowa... jestem przykladem osoby-niegdy-nie-chudej ktorej udalo sie zrzucic 26kilo tluszczu na diecie 100-1200 w przeciagu pol roku (co daje kilo na tydzien...czyli chyba nie zarznelam wlasnego organizmu )
aktualna waga z dzis rano...89kilo