PAKUJ ILE WLEZIE
SkaveN, pisałem już, że schudłeś na tej diecie dzięki:
1) Mocno ujemnemu bilansowi kalorii oraz ćwiczeniom przez pierwsze 4 dni.
2) Bilansowi bliskiemu zeru oraz ćwiczeniom przez kolejne dwa miesiące.
3) Wybieraniu zdrowych i pełnowartościowych produktów spożywczych.
Gdybyś w tym czasie zamiast grejpfrutów jadł na przykład surową marchewkę, efekt byłby identyczny, bo jeżeli rzeczywiście wpływają one na regulację poziomu insuliny, to w stopniu tak małym, że bez nich miałbyś teraz - być może - 11.05% tłuszczu. ŻADEN PRODUKT SPOŻYWCZY NIE MA MAGICZNYCH WŁAŚCIWOŚCI i sam z siebie nie spala tłuszczu ani nie rozpędza metabolizmu. Schudłeś dzięki 2-mięsiecznej ZDROWEJ DIECIE oraz TRENINGOWI, a NIE DZIĘKI GREJPFRUTOM. Doceniam Twoje osobiste doświadczenie i rozumiem, że dzięki świetnym efektom jesteś teraz gorącym zwolennikiem tej diety. Masz jednak poważny problem z interpretacją zebranych informacji. Zastanów się - jeśli schudnę po sześciu miesiącach codziennego biegania i picia cudownej herbatki Ojca Edwarda czy innego uśmiechniętego zakonnika, to co podpowiada zdrowy rozsądek ? Że schudłem dzięki herbatce ?
Zwróć uwagę na wypowiedzi WSZYSTKICH modów na temat Twojej propozycji. Ten artykuł jest Twoim pierwszym na tym forum, dlatego zostałeś potraktowany trochę ulgowo i dostałeś kilka sogów za dobre chęci, jednak prawda jest taka, że dieta grejpfrutowa jest niczym innym jak kolejną magiczną cud-dietą, jakich pełno można znaleźć w każdym kolorowym pisemku dla pań. Jedynym powodem, dla którego nie objechałem jej z góry do dołu, jest to, że trwa tylko 4 dni, a to zbyt krótko, żeby sobie zaszkodzić. Widzę jednak, że czytelnikom rodzą się już w głowach genialne wnioski, że skoro 4 dni tają taki świetny efekt, to może warto trzymać ją dłużej. Płakać się chce, słowo daję.
"Panowie sceptycy" natomiast naprawdę nie krytykują Twojej propozycji z czystej złośliwości ani z chęci pokazania, że są mądrzejsi. Robią to dlatego, że za miesiąc lub dwa przyjdzie tu jakaś sierota, przeczyta, że grejpfrutowa głodówka jest świetna na odchudzanie, przedłuży ją na dwa miesiące i zrobi sobie krzywdę. A potem będzie znajomym opowiadać, że na tym SFD to takie głupoty się wypisuje, że hej. Stawką nie jest Twoja reputacja czy podziw kolegów z forum, tylko zdrowie ludzi, którzy będą to kiedyś czytać.
Przeczytaj trochę książek, porozmawiaj z wujkiem, zgłęb temat, znajdź argumenty na poparcie swoich tez i wtedy możemy dyskutować. Bo argumenty "na mnie zadziałało" oraz "mnie się wydaje" mówią naprawdę niewiele... Wybacz mi brak dyplomacji, ale upierając się jak przysłowiowy osioł przy swoim zdaniu sam prowokujesz takie wypowiedzi.
'Mój środek się cofa, prawe skrzydło w odwrocie, sytuacja
jest doskonała. Będę atakował.' - Marszałek Francji Ferdynand Foch
A to ziółka to ziółka ojca Andrzeja, na allegro sprzedają po 9.99 za paczkę. Pijesz codziennie przez miesiąć i dzięki temu "częściej srasz, jesteś czystszy i radośniejszy :P" Heheh niedorzeczność większa od diety grejpfrutowej :P
PS: Wujka skopie za kity co mi wstawia, że niby dieta oddziałowuje 2 miechy po zastosowaniu, kazał mi ćwiczyć i zdrowo żreć a potem mówi ze to wszystko zasługa jego "cudownej diety" ;)
Be water, my friend
Ile do... czyli liczniki do wydarzeń http://ile-do.pl.pl
oraz
Kuchnia wietnamska na http://pyzamadeinpoland.pl
Your body cannot go where the mind has not gone first.
><((((º>`·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>.·´¯`·..><((((º>`
·.¸¸.·´¯`·.¸¸><((((º>
Ile do... czyli liczniki do wydarzeń http://ile-do.pl.pl
oraz
Kuchnia wietnamska na http://pyzamadeinpoland.pl
Be water, my friend
Ile do... czyli liczniki do wydarzeń http://ile-do.pl.pl
oraz
Kuchnia wietnamska na http://pyzamadeinpoland.pl
SkaveN: wśród magicznych ziółek są także herbatki Ojca Klimuszko i jeszcze jakiegoś trzeciego Ojca, którego imienia nie pomnę. Zresztą "mordercami tłuszczu" nazywa się także pu-erh i zwykłą zieloną herbatę. A wujka nie musisz zaraz skopać, bo każdy ma prawo się mylić. Po prostu podchodź ostrożnie do wszystkiego, co działa fantastycznie, choć nikt nie umie wyjaśnić, dlaczego. Junior ma tutaj rację - jeżeli coś brzmi zbyt pięknie, by mogło być prawdziwe, to są duże szanse, że nie jest prawdziwe.
A co do samej diety - czasem takie kilkudniowe obcięcie kalorii jest dobrym wstępem do normalnej diety redukcyjnej. Te 4 dni nikomu krzywdy nie zrobią, a zatwardziałego obżartucha mogą psychicznie nastawić na zmianę nawyków żywieniowych. Sprzeciwiłem się jedynie twierdzeniu, jakoby te 4 dni miały zasadnicze znaczenie dla całego programu i były głównym (można by rzec: tytułowym) elementem decydującym o efektach odchudzania. Te 4 dni po prostu nie mają większego znaczenia, w przeciwieństwie do kolejnych 2 miesięcy, które w rzeczywistości odpowiadają za efekty diety. To tyle na ten temat.
junior: badania wskazują na to, że grejpfruty rzeczywiście wpływają na obniżenie poziomu insuliny. Tyle tylko, że skala tego wpływu została przez twórców diety najwyraźniej przeceniona. Linka już podawałem w tym temacie:
http://www.thefactsaboutfitness.com/news/grapefruit-diet.htm
'Mój środek się cofa, prawe skrzydło w odwrocie, sytuacja
jest doskonała. Będę atakował.' - Marszałek Francji Ferdynand Foch
Ile do... czyli liczniki do wydarzeń http://ile-do.pl.pl
oraz
Kuchnia wietnamska na http://pyzamadeinpoland.pl